Rodowód mieszkańców powiatu iławskiego, cz. II

2016-03-28 12:00:00(ost. akt: 2016-03-25 13:12:34)
Na terenach południowo-wschodnich Polski po zakończeniu II wojny światowej pozostawało do 700 tysięcy ludności ukraińskiej. W czasie wojny ostatecznie zaostrzył się konflikt polsko-ukraiński.
„Rodowód mieszkańców powiatu iławskiego”
Rozdział II
Przemiany ludnościowe po zakończeniu II wojny
2.4. Zasiedlenie powiatu po 1945 roku
2.4.3. Przesiedlenie ludności ukraińskiej w ramach akcji „W”

W 1944 r. doszło do podpisania umów o wymianie ludności pomiędzy Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego a ZSRR. Wyjechało wówczas z Polski około 20 tysięcy Ukraińców. Od jesieni 1945 r. ludność ukraińska objęta została przymusową akcja przesiedleńczą kierowaną przez wojsko polskie. W ciągu roku wysiedlono z Polski około 480 tysięcy Ukraińców. Projekty dotyczące przesiedleń ludności ukraińskiej na tereny Ziem Odzyskanych pojawiały się już w styczniu 1947 r., odbył się w tym czasie spis ludności ukraińskiej. Zamordowanie pod koniec marca 1947 r. gen. K. Świerczewskiego przyspieszyło decyzję władz o rozpoczęciu akcji przesiedleńczej. W dniu 12 kwietnia 1947 r. została podjęta decyzja o przeprowadzeniu akcji „W”, której głównym celem miało być rozbicie zaplecza oddziałów UPA, a także przesiedlenie ludności ukraińskiej. Akcję rozpoczęto o świcie 25 kwietnia 1947r.


Opracowane plany dotyczące rozmieszczenia ludności ukraińskiej przewidywały, że na terenie powiatu zostanie osiedlonych 340 rodzin (plan z kwietnia 1947 r.), dodatkowy plan rozmieszczenia ludności ukraińskiej z lipca 1947 r. przewidywał przesiedlenie kolejnych 210 rodzin, we wrześniu postanowiono dosiedlić jeszcze 50. Zgodnie z tym, na teren powiatu miano przesiedlić nie więcej niż 600 rodzin ukraińskich. W rzeczywistości liczbę przekroczono o niespełna 300 rodzin, co wynikało zapewne z błędnego oszacowania liczby ludności ukraińskiej pozostającej w Polsce.


Od wiosny do jesieni 1947 r. na teren powiatu suskiego skierowanych zostało 7 transportów z przesiedleńcami z akcji „W”. Przesiedlenie Ukraińców we wszystkich wypadkach wyglądało podobnie. O świcie wojsko polskie otaczało wieś przeznaczoną do przesiedlenia, zbierało mieszkańców i informowało o wysiedleniu. Pozwalano zabrać odzież, narzędzia rolnicze, inwentarz żywy i żywność. Na spakowanie się wyznaczano 6 godzin, jednak w rzeczywistości często czas ten był krótszy. Zebraną ludność kierowano do punktów przekierowania znajdujących się w Oświęcimiu i Lublinie, a następnie do punktów rozdzielczych (Olsztyn, Szczecin, Poznań, Wrocław). Stamtąd zaś do punktów wyładunkowych w powiatach, skąd przenoszono ją do docelowych miejscowości. Jeden z respondentów, przesiedlony z rodziną do jednej ze wsi gminy Iława, o przesiedleniu ludności ukraińskiej wspominał:
„Jechaliśmy około dwóch tygodni. Polscy żołnierze pukali o świcie do okien i kazali w ciągu dwóch godzin spakować się i wyjeżdżać. Na całą wioskę były 3 furmanki, na które zabierali całkiem małe dzieci, starszych ludzi i inwalidów. Ja jako 10-latek szłem pieszo 21 kilometrów”. Opisał też warunki, w jakich byli wysiedlani: „ […] jechaliśmy pociągiem towarowym. Warunki były złe. W wagonie jechało 45 osób. Nie było miejsca do spania. Nie było wody, kiedy była stacja wodę nabierano ze studni. Bywało tak, że pociąg ruszył a woda z wiadra chlusnęła i wylała się. Podróż była ciężka…”.

Pierwszy transport z ludnością ukraińską (212 rodzin) wyruszył z Sanoka 3 maja 1947 r. Dotarł do powiatu suskiego 9 maja i został rozładowany w Suszu. Ludność ukraińska umieszczona w pierwszym transporcie pochodziła z powiatu Sanok.

Kolejny transport, w którym znalazły się 134 rodziny ukraińskie, wyruszył z Przeworska 9 maja. Dotarł do powiatu 14 maja.. Ludność z drugiego transportu pochodziła ze wsi Aksmanice, Grochówka (dzis. Grochowce), Knieźce (dzis. Kniażyce), Komańcza. Starostwo Powiatowe, charakteryzując ludność z pierwszych transportów w raportach kierowanych do Urzędu Wojewódzkiego, podawało informację, że 75% ludności ukraińskiej żyje w skrajnej nędzy.

W czerwcu na teren powiatu dotarły kolejne dwa transporty Ukraińców. Pierwszy, załadowany 12 czerwca (98 rodzin) w Bugu Włodawskim, dotarł do powiatu suskiego 17 czerwca. Ludność pochodziła ze wsi Janówka, Kańcza (prawdopod. dzis. Dańce), Czeputka, Hanna, Kuzawka, Huleszów (prawdop. Hrubieszów), Kwiarska. Transportem z 17 czerwca (R-422) przewieziono na teren powiatu 201 rodzin. Wśród nich trzy rodziny oznaczone kat. A, 1 rodzina kat. B i 27 osób kat. C. Kategorie te przydzielano zgodnie z oceną niebezpieczeństwa, jakie stwarzała dana rodzina według opinii służb bezpieczeństwa. „Już w czasie spisu, a potem podczas przesłuchań w punktach zbornych nadawano każdemu kategorię A, B lub C. Kategorię A dostawali ci, którzy zdaniem UB stanowili największe zagrożenie dla państwa polskiego”.

Drugi czerwcowy transport wyruszył z Bełżca 23 czerwca i przybył do powiatu 26 czerwca. Ludność z przesiedlonych 201 rodzin pochodziła ze wsi Hrebenne, Ruda Żurawiecka, Lubycza Królewska i Siedlisko. Ludność ukraińska z czerwcowych transportów została w większości osiedlona na gospodarstwach indywidualnych (80%), pozostali na majątkach państwowych (10%) i w ramach osadnictwa grupowego (10%). M. Jurczak, przesiedlony w ramach akcji w drugim czerwcowym transporcie, wspominał o życiu we wsi Hrebenne i przesiedleniu:
„[…] przechodził rok 1945, we wsi zamordowano 16 działaczy KPZU […], cała ludność żyła w strachu i niepewności, w wiosce z 308 koni zostało 30, zrabowano świnie, bydło, gdzie się znajdowało 2 sztuki lub 3. Kto ich przeklinał [UPA, przyp. aut.] na drugą noc na oczach dzieci mordowali matki, […]. W 1946 roku kiedy była repatriacyja w Lubyczy Królewskiej pow. Tomaszów Lubelski na stacji zgrupowało się kilka wsi do wyjazdu na wschód, słabe były jeszcze siły Polskiej Armii, Bandy UPA napadli na stacje, wymordowali wojsko i wielką masę ludzi wyjeżdżających na wschód, spalili załadowane wagony 4 transporty z mieniem oraz ludźmi, stacje oraz wszystkie zabudowania wyjeżdżających. Kto żywy był jeszcze to brał co miał i dzieci na ręce i pieszo torem uciekał do Rawy Ruskiej i do ZSRR. A kto później się zapisał w Bełżcu na stacji na wyjazd, a nie zdążył wyjechać – tak bandy powieszali ich na drzewach i żurawjach od studni co na własne oczy widziałem tych powieszonych jak jeździłem do przeglądu z koniem do Bełżca. Tak przechodził rok 1946 i 1947 się zaczynał mordami, rabunkami oraz na wszystkie strony ogniami. A do miesiąca czerwca do 1 czerwca zaczęła zbliżać się od granicy Czeskiej Republiki Ludowej akcja wysiedleńcza na ziemi zachodnie Warmii i Mazur, jednostki wojska polskiego zostały wzmocnione, gromili bandy i szybkim marszem posuwali się północny wschód i wkroczyli do naszej wsi i w tygodniu czasu wysiedlili 78% na zachód na ziemie Warmii i Mazur- prastare polskie ziemie – w tym i ja wyjechałem. A kiedy przybyłem na miejsce osiedlenia do wsi Szałkowo[…] tak pierwszą noc spokojnie odetchnąłem wraz z całą rodziną, żoną i dziećmi, staliśmy pewni i wolni od strachu, śmierci i przerażenia. W kilku dniach przydzielono nam gospodarstwo 11,73 ha wraz z budynkami do której z całym zapałem wzięłem się do pracy pokonując wszelkie trudności życia i prac. […]”.

Redakcja "Życia Powiatu Iławskiego"




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5