Płoski zostanie w Lechii? Sobotni sparing może zadecydować
2016-03-03 09:30:10(ost. akt: 2016-03-03 09:35:44)
Adrian Płoski wrócił z tygodniowego obozu juniorów Lechii Gdańsk. Młody piłkarz GKS-u Wikielec mówi, że podoba mu się w ekstraklasowym klubie i chętnie zostałby w nim na dłużej.
Płoski był wcześniej na testach (razem z Mateuszem Jajkowskim, innym młodym piłkarzem III-ligowego GKS-u Wikielec) oraz na konsultacjach medycznych w gdańskim klubie.
Musiał się na nich dobrze zaprezentować, bo otrzymał zaproszenie na tygodniowy obóz drużyny Lechii do lat 17, z którego oczywiście skorzystał.
Młoda Lechia do rundy wiosennej przygotowywała się w Kleszczowie (woj. łódzkie).
Musiał się na nich dobrze zaprezentować, bo otrzymał zaproszenie na tygodniowy obóz drużyny Lechii do lat 17, z którego oczywiście skorzystał.
Młoda Lechia do rundy wiosennej przygotowywała się w Kleszczowie (woj. łódzkie).
— Obóz był ciężki, ale też bardzo ciekawy. Trenerzy przeprowadzali fajne zajęcia, często z wykorzystaniem sprzętu, na jakim jeszcze nie trenowałem. Na obozie było sprawdzanych tylko dwóch zawodników spoza dotychczasowej kadry: ja oraz jeden chłopak z Warszawy — mówi młody piłkarz. — Kleszczów to fajny ośrodek, w którym mieliśmy właściwie wszystko co potrzebne jest w trakcie takiego obozu. Nie graliśmy sparingów, rozegraliśmy tylko jedną gierkę wewnętrzną — dodaje iławianin.
O przyszłości piłkarza GKS-u Wikielec zadecyduje teraz trener Lechii U-17, Robert Jędrzejczak.
— W sobotę mamy rozegrać sparing z seniorami GKS-u Żukowo, po nim być może będę więcej wiedział na temat mojej przyszłości. Dobrze się czuję w Lechii, chciałbym tu zostać — mówi Adrian.
— W sobotę mamy rozegrać sparing z seniorami GKS-u Żukowo, po nim być może będę więcej wiedział na temat mojej przyszłości. Dobrze się czuję w Lechii, chciałbym tu zostać — mówi Adrian.
Płoski gra na boku pomocy, czasami wystawiany był także w ataku. — Może także zagrać na pozycji klasycznej "10". Jednak moim zdaniem za kilka lat, gdy już piłkarsko dojrzeje, to jego optymalną pozycją będzie defensywny pomocnik, a to za sprawą dobrych warunków fizycznych, umiejętności przechwytu i dobrego przerzutu. To jednak za kilka lat, nie wiadomo, czy do tej pory w ogóle grać będzie w futbol — dodaje przezornie tata Adriana, Jarosław Płoski, na co dzień trener IV-ligowej Unii Susz.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez