Ekrany będą, pytanie tylko kiedy (i jakie)
2014-12-09 11:26:15(ost. akt: 2014-12-09 11:46:55)
Jeszcze w lipcu tego roku PKP PLK zapewniało w oficjalnym piśmie, że ekrany montowane wzdłuż torów na Gajerku będą przezroczyste. Minęło kilka miesięcy, a władze spółki nieoczekiwanie zmieniły zdanie i twierdzą, że projekt przewiduje ekrany nieprzezroczyste. Jest jeszcze jednak inna opcja: właśnie trwają rozmowy PKP z władzami Iławy na temat partycypowania w kosztach ze strony samorządu.
Wypowiedź, którą uzyskaliśmy dziś rano od Ewy Symonowicz-Ginter z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A nijak ma się do informacji, którą otrzymaliśmy z PKP PLK w lipcu tego roku. Według niej, ekrany dźwiękochłonne wzdłuż torów kolejowych przy ulicy Nowomiejskiej w Iławie miały zostać zamontowane do połowy września 2014 r. Ewa Symonowicz-Ginter w odpowiedzi na nasze pytania napisała wówczas także, że (cytat) "Ekrany będą przezroczyste na wysokości zapewniającej widoczność walorów krajobrazowych miejsca, w którym się znajdują."
Teraz jednak kolejowa spółka zmienia zdanie. — Rzeczywiście, kilka miesięcy temu była taka opcja, jednak ostatecznie w projekcie ekrany są nieprzezroczyste i mają cztery metry wysokości. Ekrany nieprzezroczyste lepiej tłumią i chłoną dźwięki przejeżdżających pociągów — uważa rzeczniczka prasowa PKP PLK.
Według słów Ewy Symonowicz-Ginter, ekrany zostaną zamontowane w grudniu (tego roku). Pytanie tylko, czy będą one przezroczyste czy też w pełni zasłonią piękny widok na Mały Jeziorak i centrum Iławy, z czerwonym kościołem na czele (tego najbardziej obawiają się mieszkańcy, druga w kolejności jest szpetota ekranów). Bo to, że powstaną, jest według rzeczniczki sprawą oczywistą.
— Obowiązują nas przepisy środowiskowe, normy budowlane, normy bezpieczeństwa i standardy wprowadzone przez Unię Europejską, a te mówią jasno, że ekrany dźwiękochłonne mają znajdować się w takich miejscach, jak Iława — dodaje rzeczniczka. Jak nam jednocześnie wyjaśnia, nie ma takiej możliwości, aby pozostawić ekrany w takiej formie i wysokości, jak są teraz i obciąć tylko wystające słupy (a takie pomysły już się pojawiły).
— Wiemy jednak, że mieszkańcom Iławy zależy na tym, aby były one choć w części przezroczyste, dlatego prowadzimy właśnie rozmowy z władzami miasta na temat partycypowania w kosztach ze strony samorządu — tłumaczyła nam dziś rano Ewa Symonowicz-Ginter. PKP PLK chciałoby, aby urząd miasta pokrył część kosztów zamontowania ekranów przezroczystych.
Według informacji, jaką posiadał były radny Roman Przybyła (mieszkaniec Gajerka i główny przeciwnik montowania ekranów), pracownicy kolejowi montaż ekranów nieprzezroczystych mieli rozpocząć w ostatni piątek lub sobotę (5-6 grudnia). Mieszkańcy ulicy Nowomiejskiej zorganizowali nawet manifestacje w te dni, od godzin wczesnoporannych czekali na pracowników, którzy mieli zacząć montaż ekranów. Pracownicy się nie pojawili.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
OD AUTORA
Władze PKP PLK uważają, że hałas, który powodują przejeżdżające pociągi, jest uciążliwy dla mieszkańców. Nikt z kolejowej spółki nie spytał chyba jednak iławian, tych z Gajerka zwłaszcza, czy hałas w ogóle im przeszkadza. Mieszkam na Gajerku, sto metrów od torów kolejowych, które widzę z okna. Dźwięk (na pewno nie można nazwać go hałasem) przejeżdżającego pociągu w żaden sposób mi nie przeszkadza. Podobnego zdania są także mieszkańcy położonej niżej ulicy Nowomiejskiej, a oni przecież powinni teoretycznie najbardziej narzekać. Tymczasem w piątek i sobotę zorganizowali manifestację przeciwko montowaniu ekranów.
Jeśli przyjmiemy, że hałas spowodowany transportem czy w ogóle komunikacją przeszkadza ludziom, to co mają powiedzieć np. mieszkańcy będących w ciągu drogi krajowej nr 16 ulic Niepodległości i Kościuszki w Iławie. To dopiero jest hałas. Ale cóż, przecież osobówki, ciężarówki i inne pojazdy przejeżdżają ulicami w centrum Iławy dużo rzadziej, niż pociągi przy Gajerku...
Przeciwnicy montowania ekranów podkreślają, że piękny widok na Mały Jeziorak, czerwony kościół i jego okolice zostanie zabrany nie tylko im, ale także pasażerom podróżującym pociągami. A przecież ten widok jest (był?) jedną z wizytówek Iławy. Poza tym ekrany są naprawdę brzydkie. Na razie największą pociechę mają z nich graficiarze. Na wysokości ulicy Toruńskiej już powstały pierwsze "dzieła".
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
mietek #1611562 | 80.212.*.* 17 gru 2014 19:44
Znam wielu ludzi z tej ulicy,wielu z nich jest w podeszłym wieku.Można nazywać ich moherami,dziadkami,staruchami.Dla mieszkańcow tej ulicy,to co dzieje się za oknem, jest naprawdę ważne.Oni spędzają dużo czasu,popijając kawę,herbatę,siedząc przy oknie i po prostu ogladają co sie dzieje.Jakbyście się czuli,jakby widok,który znacie całe życie i mieliście nadzieje,że bedzie do końca waszego życia,nagle zniknął.W zime,niektórzy są "uwięzieni w swoich domach"i zostaje tylko widok za oknem.na piekne jezioro,starowkę.Niedlugo zostanie im widok na "mur"
odpowiedz na ten komentarz
sami swoi #1602737 | 89.228.*.* 9 gru 2014 21:56
Tylko tyle: 1. Mieszkając przez lata w hałasie (czy to drogowym, czy kolejowym) przestaje się go słyszeć, przyzwyczajamy się. Po prostu głuchniemy, aby się chronić przed działaniem szkodliwych częstotliwości. 2. Ocena obecnego hałasu i jego natężenia, wytwarzanego przez przejeżdżające pociągi jest błędem, ponieważ planowana częstotliwość kursowania pociągów pasażerskich i towarowych znacznie wzrośnie, do co najmniej 10-12 na godzinę. Przez ostatnie lata przyzwyczailiśmy się do skromnego ruchu pociągów. 3. Protestują głównie mieszkańcy ulicy Nowomiejskiej, a nikt nie pyta mieszkańców pozostałej części Gajerka, czy hałas przejeżdżających pociągów jest uciążliwy, szczególnie w okresie ciepłych miesiąców, gdy chce się spać przy otwartym oknie. W zimie , zamknięte okna ratują nas. 4. Zastosowanie pełnych ekranów jest z korzyścią dla większości mieszkańców Iławy, bo niestety hałas wytwarzany przez ruch kolejowy jest słyszany w całym mieście, im bliżej torów tym jest bardziej uciążliwy. Co mają powiedzieć mieszkańcy np: ulicy Mickiewicza? 5. Nie mam zamiaru kupować działki przy torach, nawet jeśli zapewnia widok na jezioro i "kościół", ale tego jestem pewny: wartość i atrakcyjność nieruchomości wzdłuż ulicy Nowomiejskiej, Mickiewicza i w obrębie Gajerka na zboczu od ul. Gdańskiej wzrosła dla ewentualnych nabywców i nowych mieszkańców. 6. Hałas to jedna sprawa, a jakość powietrza wzdłuż torów to druga: wg badań ekologów prowadzenie upraw rolniczych oraz zamieszkiwanie wzdłuż torów w odległości do 100 metrów obniża jakość życia, ze względu na zapylenie powstające w momencie przejazdów pociągów, (cząstki stałe unoszone są z torowiska oraz źródłem pyłów są składy towarowe). Ekrany znacznie ograniczają obszar oddziaływania pędzących pociągów. Dbajmy o siebie i nasze dzieci, a nie poddawajmy się strajkowym, panicznym naciskom grupy....która pisze per "My, obywatele i mieszkańcy" jakby reprezentowali wszystkich i wszyscy myśleli i czuli jednakowo. To jest perfidna egolska manipulacja.
odpowiedz na ten komentarz
Gośc #1601879 | 82.160.*.* 9 gru 2014 13:29
A dlaczego nie ma ekranów od wiaduktu do przejazdu? Czyżby Proboszcz się nie zgodził.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
JA #1601838 | 83.14.*.* 9 gru 2014 12:57
Same mohery!!!!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
JK #1601835 | 89.228.*.* 9 gru 2014 12:56
Każdy projekt, każda inwestycja, przed wprowadzeniem jej w życie powinna być ogólnodostępna i każdy powinien mieć prawo do przedstawienia swoich uwag i propozycji ewentualnych zmian, bo potem właśnie powstają takie nieprzemyślane i działające na szkodę mieszkańców projekty... M.in. właśnie te ekrany dźwiękochłonne przy torach kolejowych albo kompletnie nieprzemyślane, bezsensowne wykonanie projektu nowej drogi i rond przy dworcu, ale to już oddzielny temat...
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz