Toru motocrossowego nie ma. Jest rozpacz!

2022-11-02 08:16:52(ost. akt: 2022-11-02 08:38:54)

Autor zdjęcia: Mariusz Kuliś

Pod koniec października ubiegłego roku zakończyły się konsultacje społeczne na temat przyszłości toru motocrossowego na wzgórzu św. Brunona w Giżycku. Tor został zamknięty pod koniec maja 2022. Co dalej z tym terenem? Jakie są efekty konsultacji? Wracamy do tematu.
Minął rok od konsultacji społecznych w sprawie toru motocrossowego na wzgórzu św. Brunona w Giżycku. Tor MX w Giżycku, na którym trenowali motocykliści w wieku od 7 do 68 lat, został zlikwidowany w maju. Imprezy motocyklowe, w tym mistrzostwa Polski w kategorii Quadów i motocykli przeniesiono lub odwołano, także wszelkie treningi na dotychczasowym torze zostały wstrzymane.

Fot. facebook.com/kmgizycko

- Tor istniał przez 28 lat, a na zawody przychodziło zawsze kilka tysięcy ludzi, więc miało to sens, tym bardziej, że organizacją zajmowali się ludzie z pasją, a miasta nie kosztowało to nic. Tor miał wszelkie pozwolenia i atesty PZM. Całą infrastrukturę przygotowaną za własne środki klubu, które obecnie miasto przejęło. Teraz cały tor jest porośnięty, zaniedbany, zaśmiecony i jest siedliskiem imprez pijackich. Przykre – mówi Robert Pietrukaniec, prezes Kubu Motorowego Giżycko. - Dzwonią do mnie zaskoczeni ludzie i pytają co się dzieje, tym bardziej, że w październiku miały odbyć się zawody Mistrzostwa Polski w kategorii Quadów a następnego dnia motocykli, nie lada atrakcja dla mieszkańców miasta i miejscowego biznesu. Tyle serca i pracy zostało włożone w całe przedsięwzięcie, a burmistrz zamiast służyć społeczeństwu, ulega innym celom.

Podczas tegorocznej parady motocyklowej członkowie Klubu Motorowego Giżycko zademonstrowali swój sprzeciw przeciwko zamknięciu toru motocrossowego
Fot. Renata Szczepanik
Podczas tegorocznej parady motocyklowej członkowie Klubu Motorowego Giżycko zademonstrowali swój sprzeciw przeciwko zamknięciu toru motocrossowego

Zdaniem szefa klubu burmistrz zapewniał motocrossowców, że tor nadal będzie istniał, tylko musi być udostępniany zimą na zjazd saneczkowy i klub będzie organizował imprezy rowerowe. Jak się okazało w praktyce, klub dotrzymał słowa, ale tor i tak został zlikwidowany.

- Klub liczy 42 członków potwierdzonych notą w PZM,  kilkunastu zawodników z licencjami, ostatnimi laty Klub odnosił coraz większe sukcesy w wyścigach motocrossu zarówno w mistrzostwach Polski jak i rangi okręgowej. Paweł Skindzier w latach 90-tych zdobył mistrzostwo Polski w klasie 85 oraz został Giżycczaninem Roku, Paweł Morawski, Szymon Syryca i inni odnieśli podobne sukcesy – przypomina Robert Pietrukaniec. - Mieliśmy szkółkę dla młodych adeptów. Aby jeździć w motocrossie trzeba zainwestować trochę środków na ten cel, kilku zawodników kupiło na kredyt nowe motocykle i gdzie teraz mają trenować. Co mam mówić tym młodym chłopcom, którzy chcą jeździć, a rodzice pytają co się stało lub gdzie trenować?! Toru nie ma. Jest rozpacz!

Podczas tegorocznej parady motocyklowej członkowie Klubu Motorowego Giżycko zademonstrowali swój sprzeciw przeciwko zamknięciu toru motocrossowego
Fot. Renata Szczepanik
Podczas tegorocznej parady motocyklowej członkowie Klubu Motorowego Giżycko zademonstrowali swój sprzeciw przeciwko zamknięciu toru motocrossowego

Przegrane konsultacje
Giżycki klub przegrał konsultacje w sprawie przyszłości terenu toru motocrossowego, w których oddano 432 głosy. Za torem oddano 103 głosy, przeciwko 36, a 234 mieszkańców opowiedziało się za inna formą wykorzystania tego terenu. Autorem projektu uchwały o przeprowadzenie konsultacji społecznych był radny Łukasz Zakrzewski.

- Szanując wynik konsultacji społecznych, chcę zwrócić uwagę że mija rok od ogłoszenia wyników konsultacji społecznych, a burmistrz Giżycka poza wygonieniem środowiska motocrossowego z tego terenu praktycznie nic konkretnego więcej nie zrobił. Jeżeli tak bardzo szanuje zdanie giżycczan wyrażone w konsultacjach powinien niezwłocznie przystąpić do realizacji ich decyzji i zagospodarowania tego terenu zgodnie z wynikami konsultacji społecznych – twierdzi radny Łukasz Zakrzewski. - Konieczność opracowania kolejnych koncepcji zagospodarowania tego terenu i przeprowadzenia kolejnych konsultacji społecznych w 2023 nie daje gwarancji realizacji czegokolwiek w tym miejscu nawet w przyszłym roku. Pokazuje za to nieudolność lub złą wolę burmistrza w przygotowywaniu opcji odpowiedzi podczas konsultacji społecznych - konkretne odpowiedzi dałyby lepszy pogląd, co mieszkańcy Giżycka oczekują od tego miejsca. Brak wyszczególnienia w konsultacjach konkretnych innych propozycji zagospodarowania terenu może świadczyć o próbie manipulacji i próbie na siłę wykazania w konsultacjach konieczności likwidacji toru motocrossowego bez konkretnych pomysłów co dalej z tym terenem.

Fot. Mariusz Kuliś

Zdaniem radnego Giżycko stara się o przedłużenie sezonu, a imprezy organizowane na torze MX przez środowisko motocrossowe dawało miastu propozycję rozrywki poza sezonem. Po likwidacji toru mieszkańcy nie otrzymali nic w zamian.
- Z uwagi na fakt, że burmistrz nieudolnie przystępuje do realizacji wyników konsultacji społecznych, absolutnie uprawnione jest rozważenie ponownego użyczenia tego terenu środowisku motocrossowego, przynajmniej do czasu opracowania konkretnych dokumentacji technicznych umożliwiających dosłownie od ręki przystąpienie do nowego zagospodarowania tego terenu. W innym przypadku kompletnie nie rozumiem dlaczego motocross został zlikwidowany, a teren stoi kompletnie pusty – dodaje radny Zakrzewski.

Fot. facebook.com/kmgizycko

Wielu mieszkańców zastanawia się, co dalej z tym terenem, jak zostanie zagospodarowany, co planują władze Giżycka?
- Wynik przeprowadzonych konsultacji społecznych jednoznacznie przesądził, że lokalizacja toru motocrossowego wyczerpała się i mieszkańcy oczekują bardziej spokojnej i cichej rekreacji na tym obszarze. Teren ten jest własnością miasta i został wiele lat temu użyczony środowisku motocrossowemu, lecz obecnie w opinii mieszkańców potrzeba tam spokojniejszego, cichszego przeznaczenia - informuje Wojciech Karol Iwaszkiewicz, burmistrz Giżycka. - W związku z tym podjęliśmy kroki w celu opracowania koncepcji zagospodarowania, zaprojektowania sieci i infrastruktury rekreacyjnej obejmującej drogi dla rowerów, oświetlenie, tor przeszkód do biegów ekstremalnych, wiatę z grillem itp. Całość koncepcji zostanie opracowana przez biuro projektowe i poddane konsultacjom. Spodziewany termin konsultacji to 2023 rok. Obecnie teren ten pozostawiony został "odpoczynkowi" i spacerom. Zimą planujemy urządzenie tam górki na sanki, jeżeli warunki pogodowe na to pozwolą. Sprawą będzie zajmował się MOSiR.
Renata Szczepanik



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5