Przedawnione czy anulowane długi za faktury?

2022-10-24 14:19:55(ost. akt: 2022-10-24 10:29:47)

Autor zdjęcia: Pixabay

Z końcem roku mogą przepaść miliardy złotych z faktur wystawionych przez przedsiębiorców dwa lata temu. 31 grudnia 2022 roku przedawnią się niezapłacone faktury wystawione w 2020 r., dotyczące m.in. umów sprzedaży, świadczenia usług i o dzieło.
Niepewność gospodarcza sprawia, że zachowanie płynności finansowej staje się coraz większym wyzwaniem dla firm. Do tego 31 grudnia 2022 r. przedawnią się faktury z 2020 r. Jeżeli klient nie uregulował faktury, dług przedawni się z końcem tego roku. Należności można jednak odzyskać, jeśli przedsiębiorcy już teraz zdecydują się na windykację polubowną.

- By pieniądze nie przepadły, przedsiębiorcy mogą szybko zlecić windykację polubowną. Samo przekazanie faktur do firmy windykacyjnej nie spowoduje jednak zablokowania przedawnienia. Konieczne jest jeszcze zawarcie do 31 grudnia tego roku ugody z dłużnikiem, w której uzna on roszczenia wierzyciela lub skierowanie sprawy do sądu – radzą eksperci z Krajowego Rejestru Długów.

Z danych GUS wynika, że w 2020 r. małe i średnie firmy wystawiły faktury na 2,6 bln zł. Audyt windykacyjny przeprowadzony na początku tego roku przez IMAS International wskazuje, że ponad połowa faktur jest płacona przez klientów z opóźnieniem. Szacunkowa wartość faktur, które pozostaną nieopłacone, może wynieść od kilku do nawet kilkunastu miliardów złotych. Nowelizacja Kodeksu cywilnego z lipca 2018 r. przesunęła termin przedawnienia długów, związanych z działalnością gospodarczą na ostatni dzień roku kalendarzowego, w którym przypada to przedawnienie. Wyjątkiem jest m.in. branża transportowa, gdzie okres przedawnienia wynosi rok. Jeśli usługa obejmowała przewóz międzynarodowy, czas nieco się wydłuża – do roku i trzech miesięcy.

Fot. Pixabay

Może się zdarzyć, że dłużnik celowo dąży do przedawnienia. Wówczas firma musi podjąć konkretne działania, aby przerwać bieg przedawnienia. Pierwsza opcja – tańsza i szybsza - to przekazanie niezapłaconych faktur do firmy windykacyjnej, w której negocjatorzy doprowadzą do zawarcia ugody z dłużnikiem przed upływem terminu przedawnienia. Druga – trwająca dłużej – to skierowanie sprawy do sądu.

- Czas, który pozostał do końca roku, warto poświęcić na jak najszybszy przegląd niezapłaconych faktur i skierowanie ich do windykacji. W niestabilnych czasach, jakie dziś mamy, liczy się każda złotówka. Jeśli firma wykonała pracę, powinna dostać za to zapłatę, aby mieć z czego pokrywać swoje zobowiązania – wyjaśnia Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso. - Trzeba jednak pamiętać, że negocjatorzy muszą mieć trochę czasu na kontakt z dłużnikiem i nakłonienie go do spłaty lub uznania długu. W razie niepowodzenia mediacji możemy skierować sprawę do sądu, co wstrzyma bieg przedawnienia.

Należy pamiętać, że przedawnienie nie oznacza anulowania długu. Zobowiązanie nadal istnieje i wierzyciel ma prawo go dochodzić – nie może jedynie zrobić tego w sądzie. Ma także możliwość wpisania niesolidnego płatnika do Krajowego Rejestru Długów. Utrudni to dłużnikowi funkcjonowanie na rynku, ponieważ bank bądź firma leasingowa może mu odmówić udzielenia kredytu czy sfinansowania zakupu samochodu lub maszyny.
ona

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5