X25 to pomysł, wyzwanie i nowe technologie

2022-09-19 07:30:29(ost. akt: 2022-09-19 07:33:36)
Model barki w  3D- restauracji na wodzie w Mikołajkach autorstwa firmy x25

Model barki w 3D- restauracji na wodzie w Mikołajkach autorstwa firmy x25

Autor zdjęcia: x25.com.pl

Jak powstało X25? Założyciele firmy to Marcin Kotarski i Michał Lewandowski, czyli dwaj kumple, którzy poznali się na studiach. Pełni ambicji i młodzieńczego zapału zapragnęli zrobić coś nie tylko fajnego i ładnego, lecz również trwałego i użytecznego dla innych. Myśleli długo i intensywnie, a podczas jednej z licznych burzy mózgów odnaleźli w końcu „to coś”. „Tym czymś” była właśnie firma X25, którą prowadząc, jak mówią, bawili i bawią się świetnie.
- Drukowanie przestrzenne, druk 3D to proces wytwarzania trójwymiarowych przedmiotów na podstawie komputerowego modelu. Wraz z postępami dokładności wykonania obiektów przez drukarki 3D, stała się także metodą wykonywania gotowych obiektów, w tym zabawek, ubrań, a nawet protez. Dziś druk 3D stosuje się w reklamie, medycynie, motoryzacji… Co Pana fascynuje w druku 3D?
- Dla mnie druk 3D to przede wszystkim ogromna zabawa. Na rynku pojawia się coraz więcej możliwości, a technologia 3D jest stale rozwijana i ulepszana. To niesamowite, jak wiele rzeczy jesteśmy w stanie stworzyć dzięki tej technologii i jak wielu ludziom jesteśmy w stanie pomóc. Podczas projektowania nic nas nie ogranicza, dzięki czemu nawet najśmielsze pomysły mogą stać się rzeczywistością.

Fot. x25.com.pl


- Firma X25 i druk 3D oszczędza czas. A na tym korzysta klient?
- Zaoszczędzenie czasu to zdecydowanie jedna z głównych zalet technologii 3D i priorytet naszego zespołu. Zależy nam, aby zaoszczędzić czas klienta i rozwiązać jego problemy szybko, precyzyjnie i bez zbędnych komplikacji. Uważamy, że czas ten lepiej poświęcić na rozwój swojej firmy, na spędzanie czasu z rodziną i przyjaciółmi lub też na inwestycji w siebie, czyli odpoczynku.

- X25 to firma, która powstała w okresie pandemii. Dlaczego właśnie wtedy postanowił Pan rozpocząć własny biznes, kiedy sporo firm nie przetrwało na rynku?
- Według mnie upadały firmy gastronomiczne. Właściwie nie z własnej winy, a przez nie do końca przemyślane decyzje polityczne. Firmy produkcyjne, nie miały dużych problemów. Na przykład z tego powodu, że samochody wciąż musiały być produkowane, linie produkcyjne utrzymane, a więc części się zużywały i zapotrzebowanie było.
A w wielkim skrócie, bo tak wypadło.

Fot. x25.com.pl


- Jakie były początki? Trudno było w pandemii rozpocząć działalność, kupić sprzęt, znaleźć siedzibę, pierwszych klientów?
- Nie było trudno. Wszystko było nowe, mnóstwa rzeczy trzeba było się nauczyć. Obsługa drukarki była jedną z takich umiejętności. Na początku było się zagubionym, ale mijały dni, tygodnie i człowiek się uczył, aż do momentu kiedy było to jego drugą naturą. Jeśli chodzi o pierwszych, klientów. Tutaj pomocny okazał się tata. Żyje dłużej na tym świecie od mnie, a więc i zna dużo więcej ludzi niż ja. Znajomi również byli nieocenieni. Z jednym z pierwszych moich klientów, architektem współpracuję do tej pory. Bardzo ciekawa jest historia naszego spotkania. Ale to opowieść na inną rozmowę.

- Czym konkretnie zajmuje się firma?
- Firma X25 zajmuje się projektowaniem, skanowaniem i drukowaniem - oczywiście wszystko w technologii 3D. Druk 3D polega na wytwarzaniu trójwymiarowego, fizycznego obiektu na podstawie modelu komputerowego. Projektowanie 3D polega na stworzeniu komputerowego modelu prototypu danej części. Jest to wygodne i korzystne rozwiązanie dla osób, które mają pomysł, jednak nie mają czasu, by je sprawdzić i przetestować. Przy okazji unikną marnotrawstwa materiałów czy słów inżyniera “w tej technologii to nie możliwe”. Nasz zespół sprawnie i szybko upora się z problemem klienta. Zajmujemy się również skanowaniem 3D, czyli przenoszeniem elementów fizycznych do rzeczywistości wirtualnej. Uzyskany w ten sposób model 3D w formie chmury punktów, a potem siatki trójkątów (format STL, OBJ), może posłużyć do kontroli jakości wykonanego już elementu, inżynierii odwrotnej, wydruku zeskanowanej części oraz przechowywania elementów w formie cyfrowej.

Fot. x25.com.pl


- Nie boicie się wyzwań. Firma z branży motoryzacyjnej postawiła wyzwanie przed zespołem X25. Wydrukowanie 4 bardzo dużych elementów (350x403x98mm) w bardzo krótkim czasie – 5 dni. Udało się?
- Trzeba przyznać, że było to nie lada wyzwanie. Klient miał ścisłe wymagania co do części. Elementy miały bowiem wykazywać dużą antystatyczność i odporność na wysoką temperaturę, dochodzącą nawet do 190 stopni Celsjusza. Rozpoczęliśmy produkcję w dwie godziny po pojawieniu się zamówienia. Pierwszą znaczącą decyzją był dobór odpowiedniego materiału. Postawiliśmy finalnie na ULTEM 1010, czyli polimer z niebywale wysokiej półki materiałów termoplastycznych, szeroko stosowany na rynku lotniczym, automotive czy w służbie zdrowia. Wyjątkowość tego materiału polega na jego ogromnej odporności mechanicznej, bardzo wysokiej odporności termicznej (wytrzymuje on bowiem temperatury sięgające aż 215 stopni Celsjusza) oraz ze względu na jego wysoką antystatyczność. Pod uwagę trzeba również było wziąć fakt, że maszyna, aby w krótkim czasie wydrukować tak duże elementy, musi niemal nieustannie pracować. Musieliśmy upewnić się, że TIP filamentu zamontowany jest poprawnie i w razie uszkodzenia szybko zaplanować wymianę elementu, dokładnie sprawdzić wypoziomowanie drukarki (jak i samego modelu) oraz obserwować wilgotność i temperaturę środowiska pracy drukarki, tak aby wydrukowany model był jak najlepszej jakości. Podczas tego obszernego projektu, nie obyło się co prawda bez problemów, ale dzięki ciężkiej i intensywnej pracy naszego zespołu projekt został skończony na czas. Zrealizowanie go zajęło nam zaledwie pięć dni, co jest bardzo krótkim czasem biorąc pod uwagę obszerność zlecenia. Były inne trudne skomplikowane zlecenia, z którymi musieliście się zmierzyć po raz pierwszy?
Tak, prowadzenie firmy. Bo to ciągłe rozwiązywanie problemów. Nawet najprostszych, ale cały czas rozwiązywanie problemów.

Fot. x25.com.pl


- X25 używa materiałów biodegradowalnych m.in. materiał o fosforyzującym efekcie czy PLA, który jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych materiałów do druku 3D.
- PLA jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych materiałów do druku 3D ze względu na swoją niską cenę i biodegradowalność - wytwarza się go bowiem ze skrobi kukurydzianej lub trzciny cukrowej. Kochają go w szczególności osoby zaczynające przygodę z drukiem 3D. Druk z tego materiału jest po prostu łatwy, przyjemny i bezproblemowy. PLA znajduje zastosowanie w wielu gadżetach, szczególnie w tych, w których ważna jest estetyka. Sprawdza się w zabawkach, osłonach, a nawet w medycynie. Minusem jest wytrzymałość mechaniczna. Materiał ten jest kruchy, ma dużą twardość, a małą sprężystość. Do tego nie lubi wysokich temperatur – zaczyna płynąć przy 50 stopniach Celsjusza. Jednak producenci rozpieszczają nas swoją kreatywnością i szukają sposobów, jak PLA udoskonalić czy nadać mu bardziej surrealistycznych cech. Przykładem takiego „eksperymentu” jest materiał fosforyzujący, który świeci w ciemnościach. Wykonany jest z materiałów biodegradowalnych, a przy tym posiada wysokie walory estetyczne. Materiał jest doskonały zarówno do różnorakich gadżetów marketingowych, jak i elementów o charakterze artystycznym.

- Nadążacie za trendami i modą. Popularne dziś sztućce o miedzianym kolorze da się wydrukować?
- Miedziane sztućce czy garnki zdecydowanie są teraz w modzie. Wiadomo, jak obłędnie wyglądają i ile kosztują. Pewnego dnia ktoś miał genialny pomysł i na bazie PLA stworzył filament w kolorze miedzianym. Niestety, używając tego filamentu nie wydrukujecie garnka, ponieważ nie pozwala na to wytrzymałość termiczna filamentu. Ale z powodzeniem wymyślicie jakiś stylowy gadżet, któremu kolor miedzi nada szyku i elegancji.

Fot. x25.com.pl


- Jakie marzenia, pomysły, wyzwania stoją przed firmą X25?
- Na to pytanie odpowiedziałbym “być może”. Bo być może kupimy drugą maszynę, być może skupimy się na pierwotnej technologii a być może na innej. Być może zatrudnimy dodatkową osobę, a być może zlecimy firmie zewnętrznej.

- Projekty X25 to wyłącznie praca czy też zabawa?
- Trzeba przyznać, że niektóre projekty to naprawdę ogromne wyzwania i ciężka praca. Jednak bawimy się przy tym świetnie i każdy dzień to nowe doświadczenie. Ze względu na „świeżość” rynku druku 3D nie można się nudzić. Przechodzi on nieustanne zmiany, powstają nowe technologie i nowe materiały. Weźmy pod uwagę na przykład PLA Thermoactive, czyli filament czuły na temperaturę. Jest to materiał termoaktywny, który po przekroczeniu temperatury 30 stopni Celsjusza zmienia barwę z kremowej na czerwoną, a po ochłodzeniu z powrotem wraca do swojej pierwotnej barwy. Temperatura człowieka wynosi mniej więcej 36 stopni Celsjusza, a więc jeśli dotkniesz elementu wykonanego z tego filamentu, zmieni on barwę. Czyż to nie jest wciągająca zabawa?
Dziękuję za rozmowę
Renata Szczepanik

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5