Rolkujemy kasę dla Leszka Lachowicza

2022-05-06 10:27:52(ost. akt: 2022-05-06 08:47:38)
Leszek Lachowicz

Leszek Lachowicz

Autor zdjęcia: arch. prywatne

Lekarze długo zastanawiali się nad przyczyną nagłej utraty słuchu u Leszka, bezradnie przyglądając się wynikom kolejnych badań. Tajemnicza choroba postępowała szybko, w ciągu kilku miesięcy odbierając Leszkowi sprawność...
Leszek Lachowicz – giżycczanin, wielki sportowiec i wspaniały człowiek walczy na najtrudniejszym dystansie w swoim życiu. Mierzy się z ciężką chorobą. Rodzina sportowca potrzebuje wsparcia w rehabilitacji. Życiowy dramat 63-letniego Leszka, rozpoczął się w sierpniu ubiegłego roku.

Leszek Lachowicz
Fot. arch. prywatne
Leszek Lachowicz

- Lekarze długo zastanawiali się nad przyczyną nagłej utraty słuchu u Leszka, bezradnie przyglądając się wynikom kolejnych badań. Tajemnicza choroba postępowała szybko, w ciągu kilku miesięcy odbierając Leszkowi sprawność – opisuje początki diagnozy Bożena Lachowicz. - Jak trudna psychicznie do uniesienia jest taka sytuacja - zwłaszcza dla kogoś, kto przez całe życie jest aktywny fizycznie - nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Wreszcie diagnoza: guzkowe zapalenie tętnic. To bardzo rzadka i podstępna choroba, która spowodowała u Leszka uszkodzenie nerek, serca i centralnego układu nerwowego. Dziś Leszek Lachowicz porusza się za pomocą chodzika. Jedynym sposobem na powstrzymanie postępującego wyniszczenia organizmu i polepszenie komfortu życia chorego jest regularna rehabilitacja i z tej Leszek Lachowicz korzysta dwa razy w tygodniu. Tylko dwa razy, bo na tyle stać nas finansowo.

Rodzina sportowca zorganizowała publiczną zrzutkę, której celem jest wsparcie rehabilitacji Leszka Lachowicza https://zrzutka.pl/tuw49d

Fot. Renata Szczepanik

Kim jest Leszek Lachowicz?
W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych Leszek Lachowicz był piłkarzem Mamr Giżycko, później z sukcesami trenował młodzież. Zdobywał laury żeglując w klasie Cadet. Kiedy zamienił żeglarstwo na panczeny i rolki, zdobywał liczne nagrody w zawodach łyżwiarskich i rolkarskich. Pokonał m.in. maraton lodowy na wysokogórskim jeziorze Weissensee w Alpach przejezdżając trasę 200 km wspólnie z 1400 zawodników z całego świata. Jako jeden z pierwszych członków łyżwiarzy szybkich znad Niegocina - Czarnych Panter - reaktywował środowisko masterów w kraju. Wspólnie ze Zdzisławem Maliszewskim wystartował w mistrzostwach weteranów – byli wówczas jedynymi mastersami z Giżycka.

Leszek Lachowicz
Fot. mosir.gizycko.pl
Leszek Lachowicz

- W 2008 postanowiliśmy wystartować na swoich pierwszych zawodach ogólnopolskich jako mastersi. Pojechałem z Leszkiem Lachowiczem. W kolejnym roku pojechała z nami Ania Stankiewicz. Do 2011 tylko my jeździliśmy. To były skromne zawody – nazywane kiedyś mistrzostwami weteranów. Startowało kilkoro zawodników. Nie było medali, pucharów ani nawet dyplomów. Tylko uścisk prezesa. Dzięki naszej grupie grono miłośników łyżwiarstwa szybkiego i zawodników stopniowo zaczęło się powiększać- wspominał w jednym z wywiadów do Gazety Zdzisław Maliszewski, pomysłodawca i współzałożyciel Giżyckiego Stowarzyszenia Łyżwiarskiego Czarne Pantery.

Życie pisze różne scenariusze i stawia wyzwania, które często trudno jest pokonać w pojedynkę. Dziś Leszek Lachowicz potrzebuje pomocy mieszkańców miasta, sportowców, wszystkich, którym nie jest obojętny jego los...
Renata Szczepanik

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5