Nadszedł czas na amory! W lasach, na mokradłach, łąkach trwają gody.
2022-02-19 10:44:41(ost. akt: 2022-02-18 12:07:13)
Na Warmii i Mazurach można już usłyszeć hejnał żurawi i zobaczyć ich taniec niczym balet. Lecą też gęsi i gołębie. Słychać dzięcioła przygotowującego apartament swojej partnerce. Na niebie szybują bieliki, pikują kruki, mniej ostrożne lisy głośniej szczekają, sóweczki gwiżdżą, a wilki chodzą nowymi ścieżkami… Trwają gody.
Zima w przyrodzie wydaje się okresem uśpionym, cichym mało romantycznym. A jednak pozory mylą! Przeciągłe wycie, żałosne skamlanie, gardłowe warczenie czy pełne zadowolenia mruczenie to odgłosy zwierząt, jakimi nieustannie rozbrzmiewają lasy. Zwierzęta nie tylko komunikują się ze sobą, ale również wyrażają emocje. Święty Walenty, patron zakochanych i epileptyków zagląda także do lasu.
- Chcąc zaobserwować dzikie zwierzęta czy ptaki podczas amorów, trzeba udać się do lasu, na mokradła lub pola, wczesnym rankiem lub przed zmrokiem - wyjaśnia leśnik i miłośnik przyrody Sławomir Kowalczyk, administrator systemu informatycznego Nadleśnictwa Giżycko. - Dzikie zwierzęta czy ptaki nie są aktywne wtedy, kiedy aktywny jest w lesie człowiek. Trzeba też uważać, by swoją obecnością nie zakłócić trwających obecnie godów.
Najgłośniej robi się w lesie, na polach i łąkach w okresie zalotów. Podczas jesiennego rykowiska lasy rozbrzmiewają rykiem jeleni zabiegających o względy partnerek. Jeszcze inne dźwięki dochodzą z kniei wiosną. Luty to czas amorów żurawia, bielika, kruka, dzięcioła, lisa, rysia, wilka… i wielu innych zwierząt oraz ptaków żyjących w naszych lasach, kniejach, mokradłach.
Taniec żurawi niczym balet
Majestatyczne ptaki czyli żurawie już powróciły na Warmię i Mazury. Zwołują się, ale zupełnie inaczej niż jesienią gdy ptaki odlatywałby żegnały się z nami dźwiękami klangoru, swój powrót również chcą oznajmić, od wczesnego ranka słychać ich hejnał, a na wzniesieniach łąk i na polach można już zaobserwować toki wśród żurawi.
– Taniec żurawi przypomina balet, fantastyczne widowisko - mówi leśnik i obserwator przyrody Sławomir Kowalczyk. - Żurawie kłaniają się sobie, rozkładają skrzydła, prezentują pióra, wykonują różne figury. Nie kryją się ze swoimi tańcami godowymi. Możemy obserwować żurawie na polach nie stwarzając im zagrożenia. Kiedy samiec uwiedzie już swoją partnerkę, zabiera ją w ustronne miejsce, gdzie budują gniazdo.
– Taniec żurawi przypomina balet, fantastyczne widowisko - mówi leśnik i obserwator przyrody Sławomir Kowalczyk. - Żurawie kłaniają się sobie, rozkładają skrzydła, prezentują pióra, wykonują różne figury. Nie kryją się ze swoimi tańcami godowymi. Możemy obserwować żurawie na polach nie stwarzając im zagrożenia. Kiedy samiec uwiedzie już swoją partnerkę, zabiera ją w ustronne miejsce, gdzie budują gniazdo.
Podniebne akrobacje jak Mazury AirShow
Przedwiośnie to czas intensywnych toków także u bielików. Warto wiedzieć, że ptaki te dobierają się w pary na całe życie. Pierwsze toki często zaczynają się już w styczniu, a w okolicach dnia św. Walentego obserwowanie pary wykonującej podniebne popisy i tańce godowe nie jest niczym nadzwyczajnym. Podniebne zaloty tych ptaków są dla obserwatorów niezwykłym spektaklem, który zapamiętuje się raz na zawsze. W ich trakcie najpierw samiec wydaje głośne okrzyki zachęcając w ten sposób samicę do wspólnego lotu. Para wzlatuje wysoko nad ziemię i zaczyna szybować zataczając kręgi. Z czasem ptaki rozdzielają się i zaczynają szybować w odwrotnych kierunkach. W chwili, gdy przelatują na sobą próbują się wzajemnie chwycić za łapy i wirować wokół wspólnej osi niczym na podniebnej karuzeli pędzącej w kierunku ziemi. Spadające ptaki rozdzielają się zaledwie kilka metrów nad gruntem. Ależ emocje. Całemu spektaklowi towarzyszą głośne okrzyki wydawane przez obydwa ptaki. Pikanterii tym podniebnym akrobacjom dodaje fakt, że bieliki to nie są małe ptaszki.
W Krainie Tysiąca Jezior widowisko to można zaobserwować w okolicach jezior sąsiadujących z lasem w którym te ptaki budują gniazda.
- Bieliki możemy podziwiać nad jeziorami i zbiornikami wodnymi, gdy nie ma już na nich pokrywy lodowej, ptaki łatwiej mogą tam zdobyć pożywienie – wyjaśnia Sławomir Kowalczyk. - Rozpiętość ich skrzydeł wynosi nawet do trzech metrów. Gdy szybują ich rozłożone skrzydła wydają się tworzyć jedno olbrzymie latające skrzydło, to prawdziwi mistrzowie przestworzy. Jeśli już szybują – szczególnie podczas godów - bardzo widowiskowo. Ich akrobacje to wyjątkowy niezapomniany spektakl, prawdziwe widowisko podobnie jak samolotów nad Niegocinem podczas Mazury AirShow.
O tej porze roku przebywając w okolicach lasu warto rozejrzeć się i wypatrywać pikujących nad drzewami par kruków. Toki tych ptaków wyglądają inaczej niż u opisywanych bielików, ale są równie ciekawe i widowiskowe. Para ptaków szybuje w górę i w dół, pikują, zwodzą się w powietrzu, a przy tym nieustannie się nawołują. Pomimo tego, że pary są ze sobą od wielu lat, to ich spektakl godowy odbywa się co roku.
- W pary łączą się także sóweczki – najmniejsze europejskie sowy – mówi Marek Pawliczuk, specjalista służby leśnej do spraw ochrony przyrody Nadleśnictwa Giżycko. - One też w lutym odbywają swoje toki, nawołując się nawzajem melodyjnym gwizdaniem, ale nie tylko. Ptak zachęca potencjalną partnerkę do zamieszkania we wspólnej dziupli. W tym celu co rusz wchodzi do dziupli, aby po chwili wyskoczyć z impetem na gałązkę. I tak kilka razy. O zmroku i przed świtem już niedługo w lesie można już będzie usłyszeć puszczyka.
Głośny, ale hojny dzięcioł
Dzięcioł wydaje wyjątkowo głośne dźwięki wyznaczając swój rewir. I nie jest to tylko wykuwanie dziupli niczym budowa apartamentu, ale natrętne - wydawać by się mogło – stukanie dziobem na przykład w miejską latarnię na skraju lasu.
- Dzięcioły zaczynają się nawoływać od stycznia – mówi leśnik Marek Pawliczuk. - Samce stukają w drzewa, albo znajdują takie miejsce, które mocno rezonuje. Wrażenie jest takie, jak stukanie w werble, rynnę czy miejską latarnię. W naszym nadleśnictwie żyje dzięcioł czarny, największy w Polsce, któremu najbardziej spodobały się nasze latarnie. Huk jest taki, że cała okolica słyszy, jak dzięcioł wyznacza swój rewir. To pracowity i sprytny ptak, który wabi swoją wybrankę na dziuplę - apartament. Dzięcioł co roku potrafi wykuć kilka dziupli. Partnerka wybiera zawsze nową, najlepszą, a pozostałe zasiedlają inne leśne ptaki i zwierzęta.
Nawet kaczki chętnie mieszkają w dziupli dzięcioła. Jakie? Gągoły. Te ptaki wędrowne przy sprzyjających warunkach rozpoczynają toki jeszcze w czasie zimowisk, nawet już w grudniu. W czasie toków grupa samców odbywa zaloty przed pojedynczą samicą. Po kolei kawalerowie podpływają do samicy i prezentują swoje barwne pióra, strosząc je, kiwając jednocześnie głową w tył i przód. Przebierając przy tym gwałtownie nogami tworzą tryskające fontanny wody. Samica wybiera oczywiście najlepszego. Z zimowisk w poszukiwaniu wolnych dziupli dzięciołów gągoły przylatują już w parach.
- Dzięcioły zaczynają się nawoływać od stycznia – mówi leśnik Marek Pawliczuk. - Samce stukają w drzewa, albo znajdują takie miejsce, które mocno rezonuje. Wrażenie jest takie, jak stukanie w werble, rynnę czy miejską latarnię. W naszym nadleśnictwie żyje dzięcioł czarny, największy w Polsce, któremu najbardziej spodobały się nasze latarnie. Huk jest taki, że cała okolica słyszy, jak dzięcioł wyznacza swój rewir. To pracowity i sprytny ptak, który wabi swoją wybrankę na dziuplę - apartament. Dzięcioł co roku potrafi wykuć kilka dziupli. Partnerka wybiera zawsze nową, najlepszą, a pozostałe zasiedlają inne leśne ptaki i zwierzęta.
Nawet kaczki chętnie mieszkają w dziupli dzięcioła. Jakie? Gągoły. Te ptaki wędrowne przy sprzyjających warunkach rozpoczynają toki jeszcze w czasie zimowisk, nawet już w grudniu. W czasie toków grupa samców odbywa zaloty przed pojedynczą samicą. Po kolei kawalerowie podpływają do samicy i prezentują swoje barwne pióra, strosząc je, kiwając jednocześnie głową w tył i przód. Przebierając przy tym gwałtownie nogami tworzą tryskające fontanny wody. Samica wybiera oczywiście najlepszego. Z zimowisk w poszukiwaniu wolnych dziupli dzięciołów gągoły przylatują już w parach.
Chodzi lisek koło drogi
- Lisy w poszukiwaniu partnerek przemierzają pola, łąki, leśne drogi, którymi nawet często chodzą ludzie – wyjaśnia Sławomir Kowalczyk. - Lisy są wówczas zdecydowanie bardziej aktywne, zaznaczają swój rewir i często go penetrują. W tym okresie lisy można spotkać w dziwnych miejscach i o dziwnych porach, co nie świadczy o wściekliźnie tylko amorach.
Lisy podczas amorów wydają trzysylabowy dźwięk, zbliżony do psiego szczekania. Zdarza się też, że lisy wyją. Prawdziwe koncerty tych zwierząt odbywają się w styczniu i lutym, kiedy liszki są w rui, a samce, poszukując partnerek, przemierzają pola oraz lasy, żałośnie „skolą”. Nowymi ścieżkami w poszukiwaniu nowej rodziny podążają również wilki. Częściej niż zwykle możemy spotkać je na leśnych dróżkach.
819886
- Amory wilków rozpoczynają się od stycznia – dodaje Marek Pawliczuk. - Młode wilki opuszczają swoje rodziny w poszukiwaniu partnerów i nowych terytoriów, w tym okresie można je widywać wszędzie i o każdej porze dnia. Choć wilki bywają postrzegane jako samotniki, w rzeczywistości są bardzo rodzinne i wierne jednej partnerce przez całe życie. Basior, który zmienia rewir w poszukiwaniu wadery, przemierza wiele kilometrów nie tylko nocą, ale i za dnia. Dlatego w okresie godowym wilków, możemy częściej spotkać te drapieżniki podczas spacerów w naszych okolicach.
Amory bobrów pod lodem
W świecie przyrody drapieżniki rozpoczynają amory najwcześniej, by na świat przyszło ich potomstwo, kiedy pożywienia jest najwięcej. Bobry także chcą mieć potomstwo, kiedy przyroda daje najwięcej pokarmu. Z tego powodu zaloty u bobrów rozpoczynają się już w styczniu i nie przeszkadza im warstwa lodu na jeziorach czy innych akwenach.
- Bóbr uprawia amory z samicą w lodowatej wodzie.– informuje Sławomir Kowalczyk. - Męskie organy rozrodcze bobrów wyposażone są w odpowiednią kość, która usprawnia ich skuteczność nawet w lodowatej wodzie. Bobry bardziej nieporadnie czują się w swoich norach. Dlatego woda, nawet lodowata, jest ich żywiołem.
Bobry mają zazwyczaj jednego partnera, choć po jego stracie potrafią tworzyć nowe związki. Stała obecność tego samego partnera znacznie ułatwia utrzymanie nor, żeremi i tam w należytej konstrukcji, rozbudowie, porządku i trwałości. Nic tak nie łączy partnerów jak „wspólny kredyt mieszkaniowy”. Jeżeli jeden z partnerów zginie, może być on zastąpiony przez innego osobnika, a nawet przez potomka.
Kilka słów o wierności
Zwierzęta w swoich działaniach kierują się głównie instynktem. To on każe im uciekać przed niebezpieczeństwem i to on podpowiada im również, jaki rodzaj związku jest dla nich najlepszy. Dlatego większość zwierząt wybiera poligamię, a monogamiści, którzy pozostają wierni swojemu partnerowi przez całe życie zasługują na uznanie. Łabędź od wieków jest symbolem miłości i wierności, ale czy na pewno?
- Kiedy jesienią dobiera się w pary, tworzy na ogół stały związek, zmieniając swojego partnera w przypadku jego śmierci – informuje płk. Jolanta Futera, komendant powiatowej Straży Ochrony Przyrody w Giżycku. - Ale zdarza się, że samiec wychowuje nie swoje dzieci, a więc i tutaj istnieją tzw. skoki w bok. Mimo tego, to jednak wśród łabędzi znajduje się najwięcej monogamistów.
Bocian również uważany jest za symbol wierności. I na pewno tak jest w sezonie lęgowym, jednak poza nim bocian pozostaje wierny nie tyle swojemu partnerowi, co swojemu gniazdu. Dlatego każdej kolejnej wiosny bociany kierują się do swojego starego lokum i to głównie dzięki temu samiec łączy się ponownie z tą samą partnerką.
Bocian również uważany jest za symbol wierności. I na pewno tak jest w sezonie lęgowym, jednak poza nim bocian pozostaje wierny nie tyle swojemu partnerowi, co swojemu gniazdu. Dlatego każdej kolejnej wiosny bociany kierują się do swojego starego lokum i to głównie dzięki temu samiec łączy się ponownie z tą samą partnerką.
Okazuje się, że około 23 % ptaków wykazuje wierność, a tylko 5 % ssaków. Dlaczego tak mało przedstawicieli świata zwierząt łączy się w pary na całe życie?
- Wynika to przede wszystkim z faktu, że głównym założeniem zwierząt jest prokreacja w celu przedłużenia i zachowania gatunku - wyjaśnia Jolant Futera. - Oczywiście im więcej partnerek, tym liczniejsze potomstwo i większa szansa na przekazanie swoich cudownych genów. Z badań nad zachowaniem zwierząt wiemy, że część z nich wykazuje cechy podobne do ludzkich czyli radość, złość, smutek, czułość, troskę, skoki w bok, humorki i inne emocje no i oczywiście miłość. Bo czymże są delikatne pieszczoty dziobem, jakimi obdarza przy każdej okazji swoją partnerkę samiec łabędzia czy gołębia, poświęcenie z jakim gąsior broni swojej wybranki nie tylko przed innymi samcami, albo kruk potrafiący poświęcić życie w obronie swojej małżonki jak nie miłością?
Czas zalotów dzikich zwierząt trwa. Jeszcze przez kilka tygodni możemy nasłuchiwać czy obserwować i podziwiać ich zaloty. Choć najbardziej znane leśne zwierzęta łosie i jelenie zakończyły dawno już swoje gody i zaczynają gubić poroże, to warto cieszyć się tym wyjątkowym czasem w przyrodzie, szczególnie podczas spaceru po lesie. Nigdy nie wiadomo kogo, kiedy i gdzie trafi strzała Amora!
Renata Szczepanik
Renata Szczepanik
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez