Dawne Giżycko w opowieściach Jana Sekty
2021-09-06 14:41:23(ost. akt: 2021-09-06 14:53:34)
Stowarzyszenie Wspólnota Mazurska i Miejska Biblioteka Publiczna w ramach cyklu "Literatura na wodzie" zorganizowały spotkanie z Janem Sektą autorem publikacji "Dawne Giżycko w stu ilustrowanych opowieściach".
Spotkanie z Janem Sektą, historykiem, nauczycielem, fotoreporterem Gazety Giżyckiej, samorządowcem, aktualnie kustoszem Giżyckiego Archiwum Cyfrowego odbyło się w niedzielę, 5 września na statku „Olimpia” Piotra Konstantynowicza. Podczas podróży po Łabędzim szlaku na jeziorze Kisajno toczyły się rozmowy o powstawaniu publikacji, a także szukano odpowiedzi na pytania czy historia jest nauczycielką życia i czy warto znać dzieje własnego miasta. Spotkanie poprowadził Krzysztof Kossakowski, prezes Wspólnoty Mazurskiej.
- Książka po ukazaniu się na rynku rozeszła się w ciągu siedemnastu dni – poinformował Krzysztof Kossakowski. - Drugi nakład również cieszy się dużym zainteresowaniem.
Prezentacji publikacji towarzyszyły dioramy najpiękniejszych kamienic w dawnym Lecu, jak niegdyś nazywało się Giżycko, a które na starych fotografiach można odnaleźć w publikacji. Najstarsza opowieść jest o giżyckim zamku, a 99 kolejnych o różnych ciekawych miejscach w mieście, które warto poznać.
- Opowieści w książce nie są w układzie chronologicznym, ponieważ nie jest to kronika - mówił Jan Sekta. - Nie ma też porządku urbanistycznego. Najwięcej opowieści dotyczy rynku, a powstały w oparciu o stare dokumenty i wydawnictwa, do jakich udało mi się dotrzeć. O mieście można napisać dużo, ale ogranicznikiem były stare widokówki. Nasze miasto ma pecha, ponieważ wszyscy fotografowali głównie rynek i kamienice przy rynku. A sporo jest ciekawych informacji między innymi o Węgorzewskim Przedmieściu, czyli dzisiejszej ulicy Traugutta. Musiałem dopasować opowieści do widokówek ze zbiorów swoich i innych osób, które otrzymałem. W oparciu o materiały, które posiadam można napisać drugą taką książkę.
Proces pisania zajął autorowi około pół roku. Jak przyznał historyk, książka powstawała głównie nocą. Natomiast zbieranie materiałów do publikacji trwało znacznie dłużej i oparte było przede wszystkim na analizie rękopisów w języku niemieckim pozyskanych w archiwum w Olsztynie i Berlinie. „Dawne Giżycko w stu ilustrowanych opowieściach” niewątpliwie jest ważną publikacją nie tylko na rynku wydawniczym, ale przede wszystkim niezwykle istotną w historii Giżycka.
- Chciałbym, żeby każdy z mieszkańców mógł poczuć, że Giżycko to jego miasto, że jest u siebie. Dlatego warto znać historię miejsca, w którym się żyje – dodał Jan Sekta na zakończenie spotkania o opowieściach ilustrowanych starymi widokówkami.
Renata Szczepanik
Renata Szczepanik
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez