JOW-y dla każdego

2015-05-13 08:58:19(ost. akt: 2015-05-13 09:03:03)

Autor zdjęcia: sxc.hu

Kto jest największym przegranym I tury wyborów? Oczywiście Paweł Kukiz. Niewykluczone bowiem, że w jesiennych wyborach parlamentarnych będziemy głosowali w JOW-ach, jego sztandarowym haśle wyborczym. Dzięki temu Kukiz zamiast tłumu wprowadzi do sejmu garstkę swoich posłów.
To więcej niż oczywiste, bo przecież takim wielkim jednomandatowym okręgiem jest w czasie wyborów prezydenckich Polska. Stąd zrozumiały pośpiech prezydenta Komorowskiego, który we wtorek podpisał i skierował do Sejmu projekt nowelizacji konstytucji znoszący wymóg proporcjonalności wyborów. Przyjęcie zmiany przez parlament otworzyłoby drogę do zmiany ordynacji wyborczej na większościową. Zapewne posłowie PO i PiS podpiszą się pod tym z ochotą, bo dzięki temu na lata zakonserwują obecny system polityczny.
Od powyższego bardziej zabawne jest chyba jednak to, że w Warszawie uwierzyli, że te 20% dla Kukiza, to jednocześnie poparcie dla jego idei JOW-ów. Bo to nawet nie było poparcie dla Kukiza, ale bunt nowych wykluczonych.
Mieliśmy po 1989 roku różnych wykluczonych. I każdą taką grupę w każdych wyborach ktoś reprezentował. Teraz pojawił się nam „elektorat antysystemowy”. Zagospodarował go Kukiz. Czy tych dawnych wykluczonych coś łączy z dzisiejszymi antysystemowcami? Nie. To dwa różne światy. Tak różne, jak sklepik dawnego GS-u i dzisiejszy hipermarket. Czy elektorat Kukiza to ludzie wykluczeni? Jeżeli już, to w dużej części to ci, którzy sami wykluczyli się z PO i w mniejszym stopniu z PiS.
Ci nowi wykluczeni pokazują jednak, że przez ostatnie lata coś się jednak w Najjaśniejszej zmieniło. Kiedyś wykluczeni byli przede wszystkim ci starsi i ci ze wsi i małych miast. Ci, do których nie sięgał kabel z internetem. Dzisiaj ci wykluczeni to młodzi z wielkich miast, których łączy internet bezprzewodowy. Kukiza tak naprawdę do 20% wyniosła fala nowego myślenia. „Oby nie było gorzej”, to już dzisiaj za mało. Młodzi chcą mieć jasną perspektywę: „żeby było lepiej”. Teraz i tutaj, a nie jutro i w Irlandii.
Można powiedzieć zatem, że 20% to wielkie zwycięstwo PO. Bo przecież to ta partia wzywała, aby nie oglądać się na przeszłość, ale patrzeć w przyszłość. No to wielu zaczęło patrzeć.
A JOW-y? JOW-y nie mają z tym nic wspólnego.


[quote=Podziel się informacją]



Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ". 

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Pieniądz #1746134 | 37.248.*.* 2 cze 2015 10:44

    https://www.youtube.com/watch?v=8YGuzxQJ vw8 - Potrafi Pan wskazać tych młodych buntowników z wielkich miast? Ja tam w pierwszych rzędach widzę całkiem dojrzałych ludzi! JOW-y to nie jest idealna ordynacja wyborcza, ale szansa na odsunięcie od władzy obecnych "elit". My się nie wykluczamy z PO, PiS, PSL czy SLD - my po prostu mamy ich dosyć.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5