Giżyckie morsy tańczą na lodzie

Choć panująca od jakiegoś czasu odwilż mogła pokrzyżować plany giżyckich morsów na zatańczenie poloneza na lodzie, to jednak jest on jeszcze na tyle gruby, że bez problemu utrzymał kilkadziesiąt par tancerzy. Taniec z brzegu obserwowało wielu giżycczan.

- Lód ma grubość 12 centymetrów, jest trochę bardziej elastyczny, ale jest bezpiecznie - zapewnił nas prowadzący wydarzenie Paweł Andruszkiewicz.

W niedzielę, 28 stycznia odbywała się zbiórka Wielka Orkiestry Świątecznej Pomocy, także na plaży miejskiej nie zabrakło wolontariuszy WOŚP, między innymi Sary, która już nie pierwszy raz zbierała datki razem z mamą.

Po wspólnym tańcu odbyło się coniedzielne morsowanie. Najpierw była obowiązkowa rozgrzewka, a potem lodowata kąpiel w przeręblu.

Dla morsowania nie ma ograniczeń wiekowych. Przyjmuje się, że przygodę z morsowaniem można zacząć już w wieku 3-4 lat i kontynuować ją do późnej starości. Morsowanie prowadzi nie tylko do wyleczenia różnych chorób, lecz może być stosowane jako działanie profilaktyczne w stosunku do różnych schorzeń - np. chorób serca i układu krążenia. Co ważne hamuje również procesy starzenia i działa odmładzająco na organizm. Starsi ludzie, którzy kąpią się w zimie wyglądają coraz lepiej - są silniejsi i mają większą radość życia.

Polonez na lodzie i morsowanie zorganizowali: Giżycki Klub Morsów "Zimny Ptak" oraz Stowarzyszenie Aktywne Giżycko.
KT