To były dwa dni ekstremalnych wrażeń biegowych

Pierwsza ełcka edycja Hunt Run została zorganizowana w naszym mieście w ubiegłe lato i zastąpiła dobrze znany ełczanom Runmageddon. Jak tłumaczył nam wówczas dyrektor ełckiego MOSiR-u, Paweł Żuk, organizator Hunt Run postawił zbyt wysokie wymagania finansowe, stąd decyzja o „przerzuceniu się” właśnie na nową atrakcję biegową.

Ale Hunt Run to nawet ciut więcej niż bieganie. Na uczestników tegorocznej edycji czekało – podobnie jak przy poprzedniej – sporo atrakcji natury muzycznej oraz rozrywkowej. Ełcki Hunt Run 2022 to kilka biegów i kategorii do wyboru, impreza muzyczna Aloha Muzik, pole namiotowe, miasteczko zawodów dla kibiców oraz zawodników, strefa zawodnika, a przede wszystkim – co podkreślał organizator – wspaniali ludzie i niepowtarzalna atmosfera. 20 i 21 VIII na fanów ekstremalnych biegów z przeszkodami czekały: Mocarny Dzik (18 km), Hardy Dzik (10 km) i Dobry Dzik (6 km). Biegi były dostosowane do różnych poziomów zaawansowania uczestników.

Wydarzenie było płatne, a na zawodników czekały przygotowane w ramach eventu pakiety startowe, w których skład wchodziły m.in.: medal, folia NRC na wypadek ochłodzenia, ubezpieczenie OC, opieka medyczna oraz całodniowy depozyt. Fani biegania z przeszkodami mieli również dostęp do punktów nawadniających.

Hunt Run rozpoczął się tak naprawdę już w piątek 19 VIII – tego dnia o 19:00 zorganizowano ognisko i imprezę na starej plaży przy ul. Parkowej. Sobota i niedziela to już czas właściwych startów. Biegi rozpoczynały się rano i trwały do ok. południa (w sobotę do 12:30, w niedzielę do 13:45), a potem następowała dekoracja uczestników.

Wydarzenie cieszyło się sporym zainteresowaniem ełczan, którzy chętnie sprawdzili się w tegorocznym Hunt Run.