Wykonawca się spóźnił, miasto trochę "zaoszczędziło"
2025-02-04 15:33:03(ost. akt: 2025-02-04 15:44:13)
Pod koniec ubiegłego tygodnia, w piątek 31 stycznia, wykonawca udostępnił do ruchu remontowaną ulice Małeckich. Tam również trwają jeszcze ostatnie prace drogowe – ale możliwy jest już ruch pieszy i kołowy.
— Dodatkowo, oprócz ścieżki rowerowej, powstały parkingi i strefa Kiss&Ride, czyli dla rodziców, którzy wysadzają dzieci do szkoły bądź oddziałów przedszkolnych, które są zlokalizowane właśnie przy tamtym miejscu — mówi Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku.
Nieco wcześniej kierowcy mogli już korzystać z sąsiedniej ulicy 3 Maja.
Przypomnijmy również, że inwestycje w centrum miały zakończyć się nieco wcześniej. Oczywiście w takiej sytuacji naliczane są wykonawcy kary umowne. Jak to wygląda w praktyce?
— Kary umowne nie są niczym nadzwyczajnym — wyjaśnia Tomasz Andrukiewicz.
Kary naliczane są tylko wtedy, gdy do opóźnień doszło z winy wykonawcy.
— Te kary zostały naliczone w wysokości 136 tysięcy złotych, a w zasadzie potrącone z faktury, czyli mniej zapłaciliśmy za realizowane inwestycje i to jest normalny zabieg, który stosuje się w przypadku zawinionych opóźnień w realizacji inwestycji — tłumaczy prezydent Ełku.
Inaczej jest w sytuacjach, gdy do opóźnieni dochodzi z innych powodów.
— Czasem podpisuje się aneksy do umowy, jeżeli w trakcie inwestycji są okoliczności nadzwyczajne, takie jak mamy przy Sikorskiego, kiedy odkrywa się grunt i mamy tam kolizję sieci, są jakieś niezarejestrowane sieci z lat 70., 80., 90. Trzeba to sprawdzić, znaleźć wykonawców, dodatkowo projektantów itd. — dodaje włodarz miasta.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez