Pożar na Kilińskiego. W mieszkaniu amunicja i pociski artyleryjskie

W niedzielę, przed godziną 12:00, doszło do pożaru w budynku przy ulicy Kilińskiego w Ełku. Nikomu nic się nie stało, przebywające tam osoby bezpiecznie opuściły to miejsce.

W trakcie czynności na miejscu zdarzenia została ujawniona m.in. różnego rodzaju amunicja i pociski artyleryjskie.

— Policjanci liczą je i zabezpieczają, by można je było wywieźć na poligon i tam zdetonować. Wówczas też okaże się, czy materiał wybuchowy w pociskach mógł stanowić zagrożenie i jakie — powiedziała Agata Kulikowska, oficer prasowa ełckiej policji, dodając, że "na widoku" policjanci znaleźli kartony, w których było 39 zapalników i ponad 100 pocisków różnych kalibrów.

To cud, że nikomu nic się nie stało.

— Pociski zaczęły eksplodować, na szczęście nikomu nic się nie stało, pożar został ugaszony — powiedziała Kulikowska.

"Na pierwszy rzut oka" amunicja wygląda jakby pochodziła z czasów II wojny światowej, ale to będzie weryfikowane.

34-letni właściciel mieszkania został zatrzymany do wyjaśnienia. W mieszkaniu, oprócz zatrzymanego, mieszkała kobieta

Od niedzieli ełccy policjanci zabezpieczają miejsce zdarzenia.

Cały zbiór zostanie zabrany na poligon wojskowy, żeby sprawdzić, co to dokładnie jest i jakie ma właściwości.

Biegli ustalą, jaką siłę rażenia ma znaleziona amunicja.

Wszystkie czynności wykonane są przez doświadczonych i wykwalifikowanych policjantów.

Obszar został odpowiednio zabezpieczony, a obecni na miejscu dbają o to, by prace przebiegały bezpiecznie i bez zakłóceń.