Jak stolec stał się fotelem
2015-11-19 08:09:49(ost. akt: 2015-11-19 09:06:52)
Kiedy siedzimy przed telewizorem na ulubionym fotelu, nie zdajemy sobie sprawy, że kiedyś tego typu przywilej zarezerwowany był dla bogów i władców królestw. Poznajcie krótką historię fotela – od pieńka po dizjanerskie meble za kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Spędzamy na nim mnóstwo czasu wolnego. Przed telewizorem oglądając wiadomości, grając na konsoli do gier komputerowych czy po prostu rozmawiając z rodziną czy znajomymi. Tak, chodzi o fotel. Czy kiedykolwiek zastanawialiście się skąd wziął się ten mebel i kiedy powstał? Wydaje się, że towarzyszy ludziom od zawsze, tak jak stół, krzesło czy szafa. Prawdopodobnie nikt nie potrafi sobie wyobrazić rzeczywistości bez wygodnego oparcia i idealnie dobranych podłokietników.
Fotel towarzyszy ludzkości od zarania wieków. Na początku ludzie do siedzenia wykorzystywali pnie. Następnie meble były wykonywane z kamienia, umożliwiło to wynalezienie narzędzi nadających się do obróbki skały. Od tego była już prosta droga do wynalezienia oparcia na plecy i ręce, a w efekcie do naszego fotela.
To, co teraz jest związane po prostu z wygodą, kiedyś było wyznacznikiem władzy i prestiżu. To właśnie tron, czyli siedzisko przypominające fotel, było takim samym symbolem władzy jak berło czy korona, na nim siedzieli władcy. Idealnym popkulturowym przykładem statusu tego mebla jest Żelazny Tron z popularnej serii książek i serialu „Gra o tron”. Oficjalne przejęcie władzy nazywane jest intronizacją, czyli dosłownie oznaczało wejście króla na tron podczas koronacji. Słowo "stolica" pochodzi właśnie od określenia siedziska w dawnych czasach, czyli stolca. Pierwsze trony wykonane były z drewna, metalu i kamienia. Były zdobione płaskorzeźbami i innymi elementami dekoracyjnymi. W Egipcie zdobione siedzisko oznaczało równowagę, pewność i oparcie. Korzystać mogli z niego tylko faraonowie i bogowie. Podobnie było w starożytnej Grecji, gdzie na tronie zasiadali władcy, bogacze i bóstwa. Starożytne fotele stawiane były na podwyższeniu i były osłaniane baldachimem. Pierwsze europejskie trony były raczej proste. Zdobienia pojawiły się wraz z inspiracjami pochodzącymi z Bliskiego Wschodu. Jak widać, na początku fotel nie był przeznaczony dla zwykłych śmiertelników.
Kiedy fotel przestał być wyznacznikiem statusu społecznego i mogli wreszcie na nim zasiąść zwykli ludzie? Fotele dla śmiertelników zaczęły pojawiać się z końcem średniowiecza. W epoce renesansu zaczęły powstawać fotele dla niższych warstw społecznych, choć oczywiście nie oznaczało to oczywiście podniesienia ich statusu. Fotele w renesansie, baroku i oświeceniu nie pojawiły się w każdym domostwie, a jedynie w tych bogatszych rodzinach.
W epoce baroku nastąpiła eksplozja niesamowitych zdobień fotelowych. Wtedy pojawiały się najdziwniejsze formy. Meble w tym okresie stały się znacznie mniejsze i wygodniejsze w transporcie. Prawdziwa meblowa rewolucja zaczęła się dopiero w XIX wieku. Wszystko dzięki austriacko-niemieckiemu stolarzowi Michaelowi Thonetowi, który opatentował technikę produkcji mebli z giętego drewna metodą przemysłową i w fabrykach wytwarzał krzesła, fotele czy leżanki. W XIX wieku wymyślono również tapicerkę sprężynową, bez której dziś nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić naszych mebli. Wtedy też fotele zaczęto produkować, biorąc pod uwagę ergonomię, dzięki której meble stawały się jeszcze bardziej wygodne i dostosowane do użytku codziennego. To co wygodne, stało się jeszcze wygodniejsze.
Wiek XX przyniósł coraz to bardziej wysmakowane formy foteli. Wiele z nich weszło do kanonu projektowania użytkowego i wzornictwa. Przyjrzyjmy się bliżej najbardziej znanym fotelom ubiegłego wieku.
Barcelona Chair to najczęściej podrabiany mebel świata. Został zaprojektowany pod koniec lat 20. XX wieku przez Ludwiga Miesa van der Rohe'a. Niemiecki architekt uważany za duchowego ojca minimalizmu i brutalizmu w architekturze wymyślił fotel, którego siedzisko było zszywane z ponad 100 kawałków skóry. Cała seria mebli powstała w ramach projektu pawilonu niemieckiego na Międzynarodowej Wystawie Światowej właśnie w Barcelonie. Każdy fotel ma wytłoczony na chromowanej nóżce napis Barcelona (który jest w tym wypadku zastrzeżonym znakiem towarowym) i posiada swój unikalny numer seryjny. Taki mebel kosztuje około 23 tysięcy złotych.
Kolejnym kultowym meblem jest wyceniany na 17 tysięcy złotych jest Platner Lounge z 1966 roku. Został on zaprojektowany przez Warrena Platnera. Zbudowany jest z setek stalowych prętów, które zostały przyspawane do metalowych obręczy. Można go było zobaczyć w filmie z serii o przygodach Jamesa Bonda — „Quantum of solace”.
Innym znanym i niezwykle drogim fotelem jest mebel wykonany według projektu Eero Saarinena. Womb Chair & Ottoman powstał w 1948 roku. Powstał on z myślą o kobiecie, Florence Knoll, projektantce i współzałożycielce firmy Knoll. Mebel przypomina kokon i jego projekt należy do najbardziej rozpoznawalnych na świecie. Cena fotela to obecnie ponad 13 tysięcy złotych.
Fotele nie są już zarezerwowane jedynie dla ludzi najbogatszych i tego typu meble znajdują się w większości domów, to jednak nadal są w pewnym stopniu wyznacznikiem statusu. Najpopularniejsze dizajnerskie modele wciąż są poza zasięgiem ludzi z mniej zasobnym portfelem.
kraw
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0)
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez