Sypialnia – pokój zabaw i rozkoszy
2015-11-12 09:00:00(ost. akt: 2015-12-17 11:02:27)
Sześć milionów dolarów. Dokładnie tyle kosztuje penthouse w drapaczu chmur, gdzie kręcono tegoroczny hit kinowy „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. Oczywiście nie każdego stać na takie lokum z widokiem na nocne Seattle. Nie oznacza to oczywiście, że nasza sypialnia nie może wyglądać jak z kart książki o perwersyjnym milionerze albo ekranizacji tego bestsellera. Erotyczne uniesienia możemy przeżywać w naszej sypialni w bloku na Jarotach. Wiele zależy od naszej pomysłowości w aranżacji. Nie potrzebujemy widoku na metropolię, żeby w satysfakcjonujący sposób spędzić czas w naszej alkowie... ale niekoniecznie w łóżku. Jak idealną sypialnię wyobrażają sobie kobiety, a jak mężczyźni?
ON
Jak wyobrażam sobie idealną sypialnię? Na pewno minimalizm. Nie lubię kwiatów, zdobień i zbędnych dekoracji. Nie przepadam też za krzykliwymi kolorami. Chciałabym, żeby najważniejsza była tam moja partnerka, a nie kolory i fikuśne zdobienia. Łóżko na pewno powinno być duże i wygodne. W zasadzie nie musi być to nawet łóżko, może to być leżący na drewnianej podłodze (żadnych dywanów!) materac. Jeżeli jednak zdecydowałbym się na klasyczne łóżkowe rozwiązanie, to powinien to być klasyczny mebel z metalową, prostą ramą. Takie kraty u wezgłowia można wykorzystać na wiele ciekawych sposobów. W mojej wymarzonej sypialni musi się też znaleźć duże okno, dzięki czemu pokój nie będzie pełen zakamarków. Nie lubię banalnych niedopowiedzeń. Wolałbym sam za każdym razem w miarę możliwości aranżować oświetlenie mojej sypialni. Wszystko oczywiście zależy również od upodobań partnerki. Jeżeli gustuje w igraszkach przy pełnym świetle, to ja jestem na tak. Jeżeli jednak lubi trochę tajemnicy i romantyzmu, to sprawię, żeby czuła się tu pewnie i swobodnie. Zadbałbym też na pewno o odpowiednie nagłośnienie dobrej jakości sprzętu muzycznego. Nic tak nie podkręca atmosfery w sypialni, jak mocny, soczysty bas.
Jak wyobrażam sobie idealną sypialnię? Na pewno minimalizm. Nie lubię kwiatów, zdobień i zbędnych dekoracji. Nie przepadam też za krzykliwymi kolorami. Chciałabym, żeby najważniejsza była tam moja partnerka, a nie kolory i fikuśne zdobienia. Łóżko na pewno powinno być duże i wygodne. W zasadzie nie musi być to nawet łóżko, może to być leżący na drewnianej podłodze (żadnych dywanów!) materac. Jeżeli jednak zdecydowałbym się na klasyczne łóżkowe rozwiązanie, to powinien to być klasyczny mebel z metalową, prostą ramą. Takie kraty u wezgłowia można wykorzystać na wiele ciekawych sposobów. W mojej wymarzonej sypialni musi się też znaleźć duże okno, dzięki czemu pokój nie będzie pełen zakamarków. Nie lubię banalnych niedopowiedzeń. Wolałbym sam za każdym razem w miarę możliwości aranżować oświetlenie mojej sypialni. Wszystko oczywiście zależy również od upodobań partnerki. Jeżeli gustuje w igraszkach przy pełnym świetle, to ja jestem na tak. Jeżeli jednak lubi trochę tajemnicy i romantyzmu, to sprawię, żeby czuła się tu pewnie i swobodnie. Zadbałbym też na pewno o odpowiednie nagłośnienie dobrej jakości sprzętu muzycznego. Nic tak nie podkręca atmosfery w sypialni, jak mocny, soczysty bas.
ONA
Moja wymarzona sypialnia na pewno musi sprawiać wrażenie twierdzy - zza jej ścian nie wydostanie się żadna fantazja, którą mam zamiar tam spełnić. To powinno być miejsce tylko dla mnie i bliskiego mi mężczyzny. Ściany powinny być pomalowane na jakiś intensywny kolor, żeby odróżniały się od salonu, który urządziłabym minimalistycznie, wręcz ascetycznie. Chciałabym, żeby łóżko było duże i wygodne, wręcz królewskie. Z bardzo wygodnym materacem i wielkości pola bitwy, żeby można było na nim znaleźć miejsce na każdą, nawet najbardziej dziką zabawę. Kładąc się, chciałabym zatopić się w miękkiej, chłodnej pościeli, żeby moje ciało nawet podczas samotnej nocy przeszywał dreszcz. Przy łóżku marzy mi się szafka nocna w stylu art deco, a nad nim abstrakcyjny obraz. Geometryczne kształty i dużo koloru. W sypialni na pewno nie powinno być telewizora. Nie chciałabym spędzać wieczorów i nocy przerzucając kanały telewizyjne ze swoim mężczyzną. Warto też zaaranżować odpowiednie światło – miękkie, zmysłowe, może lampa z barwnym kloszem? Odpowiednie oświetlenie przestrzeni może niesamowicie podgrzać atmosferę i zamienić wieczory w niesamowitą przygodę. Nie można zapomnieć o zasłonach idealnie komponujących się z intensywnym kolorem ścian. Myślę, że zainwestowałabym również w duże lustra. Zerkanie ukradkiem na to, co się w nich będzie odbijać, na pewno doda nocy pikanterii.
Moja wymarzona sypialnia na pewno musi sprawiać wrażenie twierdzy - zza jej ścian nie wydostanie się żadna fantazja, którą mam zamiar tam spełnić. To powinno być miejsce tylko dla mnie i bliskiego mi mężczyzny. Ściany powinny być pomalowane na jakiś intensywny kolor, żeby odróżniały się od salonu, który urządziłabym minimalistycznie, wręcz ascetycznie. Chciałabym, żeby łóżko było duże i wygodne, wręcz królewskie. Z bardzo wygodnym materacem i wielkości pola bitwy, żeby można było na nim znaleźć miejsce na każdą, nawet najbardziej dziką zabawę. Kładąc się, chciałabym zatopić się w miękkiej, chłodnej pościeli, żeby moje ciało nawet podczas samotnej nocy przeszywał dreszcz. Przy łóżku marzy mi się szafka nocna w stylu art deco, a nad nim abstrakcyjny obraz. Geometryczne kształty i dużo koloru. W sypialni na pewno nie powinno być telewizora. Nie chciałabym spędzać wieczorów i nocy przerzucając kanały telewizyjne ze swoim mężczyzną. Warto też zaaranżować odpowiednie światło – miękkie, zmysłowe, może lampa z barwnym kloszem? Odpowiednie oświetlenie przestrzeni może niesamowicie podgrzać atmosferę i zamienić wieczory w niesamowitą przygodę. Nie można zapomnieć o zasłonach idealnie komponujących się z intensywnym kolorem ścian. Myślę, że zainwestowałabym również w duże lustra. Zerkanie ukradkiem na to, co się w nich będzie odbijać, na pewno doda nocy pikanterii.
— Popularny jest cały czas przewijający się minimalistyczny styl skandynawski, łączący biele z szarościami i oczywiście drewnem, które ożywiane są na przykład delikatnym akcentem kolorystycznym. Ponadto ciekawym dopełnieniem bywają dodatki w postaci puszystych narzut, pledów, poduch lub oryginalnego oświetlenia przy łóżku. Eklektyzm łączący ze sobą wiele stylów, m.in. amerykański szyk z nutką glamour, gdzie przodują miękkie, tapicerowane wezgłowia, chromowane dodatki, lustra i lejące zasłony, ciężko opadające na drewnianą lub obłożoną wykładziną podłogę. Wszystkie style łączy jedno: funkcjonalność pomieszczenia czyli sprytne zagospodarowanie przestrzeni zarówno do przechowywania, jak i dla niektórych: miejsca do pracy. W większości dzisiejszych sypialni dominują kolory jasne, dopełnione nierzadko drewnem w różnych formach i odcieniach oraz coraz częściej tapety, które niejednokrotnie stanowią główną ozdobę pomieszczenia.
kraw
Komentarze (0)
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez