Na nich zawsze można liczyć [ZDJĘCIA]
2020-10-18 15:16:28(ost. akt: 2020-10-18 13:21:32)
W związku z sytuacją epidemiologiczną w całej Polsce odnotowano zmniejszającą się liczbę oddanych donacji krwi. Z pomocą ruszyli więc niezawodni żołnierze 43 Batalionu Lekkiej Piechoty w Braniewie.
- Główną przyczyną zaistniałej sytuacji jest fakt, że liczba zakażonych koronawirusem SARS-Cov-2 oraz liczba osób objętych kwarantanną domową stale rośnie, a sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie - tłumaczy ppor. Anna Szczepańska, ekspert ds. komunikacji 43 Batalionu Lekkiej Piechoty w Braniewie. - Krew jest jednak stale potrzebna, a stany magazynowe RCKiK zmniejszają się z dnia na dzień.
Sytuacja związana z COVID-19 udowodniła, że w obliczu topniejących zapasów tego najcenniejszego leku, trzeba działać szybko i efektywnie. jak wyjaśnia ppor. Anna Szczepańska, po raz kolejny i z pewnością nie ostatni w ramach akcji HDK krew oddali żołnierze służący w 43. Batalionie Lekkiej Piechoty w Braniewie, wchodzącym w skład 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Łącznie zebrali jej ponad 15 litrów, a otrzymane czekolady i słodycze, zdecydowali się przekazać dla wychowanków Domu Dziecka.
Sytuacja związana z COVID-19 udowodniła, że w obliczu topniejących zapasów tego najcenniejszego leku, trzeba działać szybko i efektywnie. jak wyjaśnia ppor. Anna Szczepańska, po raz kolejny i z pewnością nie ostatni w ramach akcji HDK krew oddali żołnierze służący w 43. Batalionie Lekkiej Piechoty w Braniewie, wchodzącym w skład 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Łącznie zebrali jej ponad 15 litrów, a otrzymane czekolady i słodycze, zdecydowali się przekazać dla wychowanków Domu Dziecka.
- W każdej kropli krwi, którą dzisiaj oddaliśmy, zawiera się życie. Obecnie w dobie pandemii, kiedy zmagamy się z koronawirusem, nie możemy zapomnieć o tych, którzy potrzebują tego najcenniejszego leku. Dbajmy o siebie i swoich bliskich, ale bądźmy empatyczni i kontynuujmy to, co rozpoczęliśmy w momencie pierwszej donacji. Osobiście wspominam ten dzień jako bardzo wyjątkowy, gdyż nie mając nic, mogłem pomóc drugiemu człowiekowi. Nic mnie to nie kosztowało, a duma i poczucie spełnionego dobra ukształtowało we mnie obowiązkowość i chęć dalszej pomocy. Róbmy swoje, oddajmy krew, ratujmy życie – mówi kpr. Krzysztof Caban z 43blp.
oprac. K
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez