Kat wileńskiej AK ma się dobrze

2015-01-19 00:06:46(ost. akt: 2015-01-19 23:28:50)

Autor zdjęcia: Aleksandra Jakimczuk

To już prawie rok, odkąd radni Pieniężna postanowili rozebrać pomnik kata wileńskiwej AK, sowieckiego generała Czerniachowskiego. Pomnik jak stał, tak stoi.
Przypomnijmy. Kimże był generał Czerniachowski? Dla ludzi o sowieckiej mentalności bohaterem. Dla tych, którzy identyfikują się z polską tradycją niepodległościową katem. Bo to on był odpowiedzialny za aresztowanie i rozstrzelanie dowództwa wileńskiej AK oraz wywózkę do łagrów kilku tysięcy żołnierzy Armii Krajowej uczestniczących wcześniej w wyzwoleniu Wilna.

Czerniachwski zginął pod Pieniężnem, w niejasnych do dzisiaj okolicznościach. Po śmierci pochowano go w Wilnie. W 1992 roku ciało razem z pomnikiem przeniesiono do Moskwy. Pomnik w Pienięznie zbudowano mu na początku lat 70-tych XX wieku, przy wjeździe do Pieniężna, niedaleko miejsca, gdzie generał został śmiertelnie ranny.

30 styczniu 2014 roku radni z Pieniężna zdecydowali o rozbiórce pomnika. Zaprotestowała przeciwko temu Rosja. Rosjanie stwierdzili, że pomnik nie może zostać rozebrany, bo chroni go umowa polsko-rosyjska z 1994 roku "o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji".

Tymczasem umowa ta „reguluje współpracę Stron w zakresie rozwiązywania wszelkich spraw związanych z ustalaniem, rejestracją, urządzaniem, zachowaniem i należytym utrzymaniem miejsc pamięci i spoczynku - polskich w Federacji Rosyjskiej i rosyjskich w Rzeczypospolitej Polskiej - żołnierzy i osób cywilnych poległych, pomordowanych i zamęczonych w wyniku wojen i represji, zwanych dalej "miejscami pamięci i spoczynku". Postanowienia niniejszej umowy obejmują także sprawy związane z ekshumacją szczątków zwłok i godnym ich pamięci ponownym pochowaniem.”

Powstaja tutaj dwa pytania. Po pierwsze czy pomnik Czerniachowskiego jest miejscem pamięci?

Takie wątpliwości miał Radosław Sikorski, kiedy jako Minister Spraw Zagranicznych stwierdził w marcu 2014 roku, że: "...pomnik ww oficera Armii Czerwonej ma znaczenie jedynie symboliczne, co sprawia iż zapisy Umowy z 1994 roku nie regulują tego przypadku w sposób precyzyjny."

I drugie czy śmierć Czerniachowskiego podpada pod określenie "poległych, pomordowanych i zamęczonych w wyniku wojen i represji". Wielu historyków uważa bowiem, że Czerniachowski nie zginął w walce z Niemcami, ale że zabili go właśni żołnierze.

Według publikacji rosyjskich i białoruskich, jechał wówczas z Kowna swoim luksusowym zdobycznym oplem admirałem. Towarzyszył mu samochód z ochroną. Pod Pieniężnem generał musiał zwolnić, bo drogą jechała kolumna czołgów T 34. Kazał kierowcy je wyprzedzić, ale podczas tego manewru opel stoczył się do rowu. Generał się zdenerwował i zatrzymał czołgistów. Według jednej z wersji zastrzelił lub nakazał enkawudyście zastrzelić, ich dowódcę. Potem ruszył dalej. I wtedy ze strony kolumny poleciał pocisk. Nie trafił w samochód, ale rozerwał się i odłamek zranił ciężko generała, który zmarł w drodze do szpitala.

Tadeusz Baryła, historyk z olsztyńskiego Ośrodka Badań Naukowych:

Poniżej fragment pisma burmistrza Pieniężna Kazimierza Kiejdo i Radnych Rady Miejskiej w Pieniężnie popierający inicjatywę rozebrania pomnikado mera Mamonowa, miasta partnerskiego Pieniężna (marzec 2014).

Szanowny Pan
ZALIVATSKY Alex
Burmistrz Mamonowskiego Okręgu Miejskiego
Mieszkańcy Mamonowa

Nasze Narody od wieków łączą więzi przyjaźni i współpracy. Na przestrzeni dziejów owocowały one rozwojem społecznym, gospodarczym i kulturowym obu nacji.
(...).

Zgromadzona dokumentacja jednoznacznie ukazuje osobę i rolę generała Czerniachowskiego z odmiennego od powszechnie przyjętego w Federacji Rosyjskiej punktu widzenia. Odzwierciedla negatywną rolę działań wojennych radzieckiego dowódcy skierowanych przeciw Polakom.

Karty historii bezspornie obciążają jego postać odpowiedzialnością za rozbrojenie i aresztowanie pułkownika Aleksandra Krzyżanowskiego,
ps. „Wilk” – dowódcy oddziałów Armii Krajowej Okręgów Wileńskiego i Nowogródzkiego, w konsekwencji powodując rozbrojenie i likwidację
polskich formacji wojskowych na terenie Wileńszczyzny. Meldunki radzieckie wskazują, że rozbrojono ogółem około 8 000 oficerów i żołnierzy Armii Krajowej. Wielu z polskich żołnierzy przymusowo wcielono do Armii Czerwonej, innych natomiast zesłano do łagrów.

Opinia Instytutu Pamięci Narodowej wskazuje, że był to jeden z elementów planu sowietyzacji i politycznego podporządkowania terenów zajmowanych przez Armię Czerwoną.
(...)
Chcemy zagwarantować, że podjęcie przedmiotowej decyzji, nie jest wymierzone w żadną nację.

Zaręczamy, że jako wspólnota samorządowa kultywujemy pamięć wszystkich poległych, spoczywających na naszej ziemi. Miejsce pochówku 166 żołnierzy radzieckich znajdujące się w Pieniężnie otoczone jest należytą opieką i szacunkiem.

Pragniemy zapewnić, że naszym celem jest budowa przyjaznych i konstruktywnych relacji z Rosjanami w oparciu o prawdę i wszystko co łączy nasze narody, nie koncentrując się wyłącznie na bolesnej przeszłości. Jednocześnie wyrażamy nadzieję, że polskie i rosyjskie organy odpowiadające za ostateczne rozstrzygnięcie sprawy w duchu szacunku i dialogu wypracują rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony.
(...)

Nie będzie litości dla nikogo, tak jak nie było litości dla nas. Na próżno żądać od żołnierzy Armii Czerwonej, żeby kierowali się litością. Oni płoną nienawiścią i żądzą zemsty. Kraj faszystów musi przemienić się w pustynię

Fragment rozkazu dowódcy 3. Frontu Białoruskiego gen. Iwana Czernichowskiego wydanego przed wkroczeniem wojsk sowieckich do Prus Wschodnich:


Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: Melzak

Komentarze (22) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Co to jest? #1665883 | 79.236.*.* 14 lut 2015 09:55

    Jak idzie to śpiewa jak stoi to śmierdzi?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. nikt was nie lubi, kacapy #1665835 | 195.20.*.* 14 lut 2015 08:51

      wynocha kacapskie trolle z naszej gazety! możecie lizać putinowski tyłek w swoich "wolnych" mediach. od nas wara!

      odpowiedz na ten komentarz

    2. Ambasada Prusakow #1655965 | 87.172.*.* 4 lut 2015 21:16

      General Czerniachowski byl zasluzonym Dowodca w walce o wyzwolenie Prus spod Nazistow a same walki byly , zdaneim expertow bardziej zaciete niz pod Stalingradem. Byl tez bardzo dzielnym Dowodca. Natomiast epizod w jego zawodowej karierze jaka bylo zwalczanie AK ( nielegalna organizacja klasyfikowana wedle wspolczesnej narracji na przykaldzie Ukrainy do kategorii Polskich Terrorystow ) walczacych z Litwinami, ktorzy walczyli o wlasna ojczyne gdyz takie otrzymal rozkazy.

      odpowiedz na ten komentarz

    3. Werwolfik #1650818 | 89.228.*.* 30 sty 2015 13:00

      Dowódca Frontu Białoruskiego? Czyli wedle Schetyny AK-owców mordowali wyłącznie Białorusini...

      odpowiedz na ten komentarz

    4. brawo #1646310 | 37.24.*.* 26 sty 2015 08:35

      Bandera i ss galicjen Maja sie dobrze.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (22)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5