Znicz niepokonany już od 9 kolejek. Będzie i dziesiąta? [OŚWIADCZENIE]

2020-11-17 11:16:09(ost. akt: 2020-11-17 11:21:05)

Autor zdjęcia: Łukasz Szymański

FUTBOL || Znicz Biała Piska zremisował 15 listopada na wyjeździe z Huraganem Morąg. Jedyny III-ligowiec naszego powiatu zajmuje względnie wysokie, 7. miejsce w tabeli.
Czerwono-zielonym ewidentnie nie przypadła do gustu gorycz porażki. Od 12 września, kiedy to najwyżej sklasyfikowana z naszych drużyn uległa minimalnie (0:1) Pogoni Grodzisk Mazowiecki, ani razu nie przyszło jej już obejść się punktowym smakiem.

Ostatnie "oczko" (26. do kolekcji) Znicz wywalczył w Morągu. Nerwów jednak przy tym nie brakowało, ponieważ to miejscowy Huragan otworzył wynik spotkania. W 41. minucie przysłowiowego "gola do szatni" władował Białej Piskiej Paweł Galik (potężne uderzenie zza pola karnego w samo okienko). Odpowiedź przyszła w 59. minucie, a jej autorem był Mateusz Furman (sprytny strzał z ostrego kąta, niewiele po wznowieniu gry z rzutu rożnego), który ostatecznie zaplombował tablicę wyników przy stanie 1:1.

— Niby tylko jeden punkt, ale bardzo się z niego cieszymy — stwierdził po meczu trener Ryszard Borkowski. — Morąg to naprawdę niewygodny teren, mecze z Huraganem zawsze były dla nas trudne. Rywale plasują się wprawdzie niżej w tabeli (obecnie 18. miejsce - przyp. K.K.), ale ich lokata z pewnością nie odzwierciedla wysokiego poziomu, który prezentują. Cieszy nas zwłaszcza druga połowa, bo chłopaki pokazali zaangażowanie, determinację. Nie zabrakło i strzałów. Naprawdę niewiele brakowało, by te akcje zakończyłyby się bramkami. Wynik 1:1 oceniam jednak jako sprawiedliwy. Myślę, że żadna ze stron nie powinna czuć się pokrzywdzona — podsumował szkoleniowiec, który 21 listopada poprowadzi swój zespół w Białej Piskiej przeciw Unii Skierniewice (3. w tabeli). Pierwszy gwizdek o 13:00.


Oświadczenie klubu dot. meczu z Huraganem Morąg

Wokół terminu rozegrania meczu 16. kolejki w Morągu narosło wiele nieścisłości, które jako klub pragniemy wyjaśnić. Gospodarze, którzy regularnie rozgrywają mecze ligowe na swoim boisku w sobotnie popołudnia, spotkanie ze Zniczem zaplanowali w niedzielę na godz. 11, bardzo nietypową dla seniorskich rozgrywek w naszym regionie. Biorąc pod uwagę, że w środę Huragan grał mecz wyjazdowy w Aleksandrowie Łódzkim, można było uznać to za zasadne.

Od początku nasze zastrzeżenia budziła jednak godzina rozegrania spotkania, gdyż wiązało się to z wyjazdem w niedzielę o bardzo wczesnej porze, lub w sobotę, ale z poniesieniem dodatkowych kosztów w postaci organizacji noclegu. Dlatego trener Ryszard Borkowski już na przełomie października i listopada rozpoczął starania, by rozpoczęcie meczu przesunąć o dwie godziny na godz. 13. Po telefonicznych konsultacjach z Marcinem Zmiarowskim, trenerem Huraganu Morąg, uzyskał informację, że morąski klub - jego zawodnicy, sztab szkoleniowy - wstępnie przychyla się do propozycji.

Kolejnym krokiem była zmiana godziny rozegrania meczu w systemie Ekstranet, który służy do obsługi rozgrywek i jest prowadzony w tym sezonie przez Łódzki Związek Piłki Nożnej. Trener Ryszard Borkowski, w obecności kierownika Grzegorza Pielocha, naniósł zmiany w systemie, zaznaczając rozpoczęcie meczu z Huraganem o godz. 13. By ŁZPN mógł oficjalnie zatwierdzić nową godzinę rozegrania spotkania, potrzebna była akceptacja gospodarzy. Na kilka dni przed weekendową kolejką propozycja Znicza została jednak przez klub z Morąga odrzucona, mimo wcześniejszych telefonicznych ustaleń.

W niedzielę w Morągu po rozmowach z osobami obecnymi na stadionie oraz piłkarzami Huraganu, nabraliśmy przekonania, że to nas starano się obarczyć odpowiedzialnością, za decyzję o rozgrywaniu meczu jednak o godz. 11, a nie o godz. 13, o co występowaliśmy. Naszym zdaniem było to celowe wprowadzenie w błąd własnych działaczy i zawodników przed niezwykle ważnym ligowym meczem dla morąskiego zespołu przez osoby decyzyjne w Huraganie Morąg.

Ubolewamy, że derby województwa warmińsko-mazurskiego na poziomie III ligi odbywają się w tak niezdrowej atmosferze. Uważamy, że jako kluby z regionu w bardzo trudnym sezonie z wyjątkowym przebiegiem rozgrywek, powinniśmy współpracować, by rywalizacja sportowa stała na jak najwyższym poziomie, bez jakichkolwiek zakulisowych zagrywek, które nie są w tym momencie nikomu potrzebne.

Zarząd i zawodnicy
MLKS Znicz Biała Piska

Obrazek w tresci


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5