Znicz zakończył rok w chwale. Brak miejsca pod klubową choinką?

2018-12-21 14:13:55(ost. akt: 2018-12-21 14:23:31)

Autor zdjęcia: Łukasz Szymański

PIŁKA NOŻNA/// Rywale mogli czuć się zawiedzeni. Tytuł Drużyny Roku, Działacza Roku, Trenera Roku... Znicz zgarnął 14 grudnia w Olsztynie większość kluczowych nagród prestiżowego plebiscytu Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej.
Jeśli po minionym weekendzie w Białej Piskiej mają powody do narzekań, to tylko i wyłącznie z braku miejsca pod klubową choinką. Najwyżej sklasyfikowana ekipa powiatu piskiego stanęła w szranki z najlepszymi i najpopularniejszymi rywalami z regionu. Tym razem bój nie polegał jednak na strzelaniu bramek, a zbieraniu głosów. Jako pierwsi w rolę "selekcjonerów" wcieliły się arcyważne osoby w świecie futbolu - czyli kibice. W głosowaniu internetowym wytypowali kluby i postaci, które w mijającym roku świeciły najjaśniej w warmińsko-mazurskiej plejadzie piłkarskich gwiazd.

W ścisłej czołówce nie zabrakło Znicza. Ciężka praca na treningach (obserwowana przez nielicznych) i ambicja wkładana na murawie w walkę o ligowe punkty (co z kolei śledzi z uwagą większość okolicznych miłośników futbolu) przyniosły wymierne efekty. Podczas szeregu przemówień rozpoczynających oficjalną ceremonię wyłonienia triumfatorów, emocje sięgały zenitu. Tuż przed ogłoszeniem zwycięzcy kluczowej kategorii - Drużyny Roku - w sali zapanowała nienaturalna wręcz cisza. Gdy jednak okazało się, że tytuł zgarnął III-ligowy Znicz, okrzyki radości było słychać nie tylko w całym Olsztynie, ale i powiecie piskim. A jeśli miało się tak wyśmienity początek, to... wypadało pójść za ciosem.

I tak też się stało, czego efektem było przyznanie tytułu Działacza Roku prezesowi Znicza - Jackowi Jankowskiemu. Postaci nietuzinkowej nie tylko na naszą lokalną skalę, ale - co udowodnił plebiscyt - na skalę znacznie szerszą. Warto bowiem wspomnieć, że gdy prezes Jankowski zdecydował się lata temu wesprzeć Znicz swą pracą i środkami, ów zespół grał jeszcze... w A-klasie. Można zaryzykować wręcz stwierdzenie, że klub znajdował się w totalnej rozsypce. Wsparcie "zza boiska" okazało się jednak na tyle mocne, że - po serii awansów - Biała Piska szybko wyrosła w okolicy na futbolowego giganta.

Obrazek w tresci

– Tytuł Drużyny Roku to dla mnie najważniejsza nagroda – przyznaje Jacek Jankowski, prezes Znicza. – To wyróżnienie pokazuje, że jesteśmy dobrze postrzegani jako klub, bo postawa drużyny jest efektem pracy wszystkich osób, które dokładają swoich starań, by szło to w dobrym kierunku. Dlatego dedykuję je każdemu, kto działa w klubie, wspierając go w takim zakresie, w jakim może i potrafi. Wiemy też, że tytuł zobowiązuje. W piątek gratulowało nam wiele osób, a niektórzy patrzyli na nasze wyróżnienia wręcz z zazdrością, więc musimy teraz pokazać, że po prostu na nie zasłużyliśmy. Dalej będziemy starali się rozwijać klub małymi kroczkami. Mamy plany i zamierzenia, które będziemy chcieli wdrożyć w nowym roku i liczę, że efekty będą równie dobre, jak w ostatnim okresie - dodaje Działacz Roku.

Po wypracowaniu stabilnej sytuacji wewnątrz klubu, które przełożyły się na sukcesy ligowe, do gry w zniczowych barwach zaczęła dążyć większość wyróżniających się piłkarzy w pozostałych, ościennych klubach. Czerwono-zielonym pozostał wówczas komfort "wyławiania perełek".

A o to, by żadnej nie przeoczyć, w ostatnich latach dba trener Ryszard Borkowski. Na barkach szkoleniowca spoczęła ponadto rola komponowania z nich drużyny, która mogłaby z powodzeniem rywalizować w III lidze. Nie zawiódł, co spotkało się nie tylko z wdzięcznością kibiców, ale i uznaniem w szeregach W-MZPN, którego władze bez większego wahania przyznały mu tytuł Trenera Roku.

– To nagroda całego piłkarskiego środowiska w województwie – podkreśla Ryszard Borkowski. – Cieszę się, że nasze wyniki są dostrzegane, bo stoi za nimi dużo ciężkiej pracy. Poświęcamy piłce mnóstwo czasu, ale w takiej atmosferze sprawia to wiele przyjemności, a nagrody dają dodatkową satysfakcję - podsumował szkoleniowiec, na którego koncie już wcześniej widniało wiele cennych tytułów w rozmaitych plebiscytach (m.in. za wcześniejszą pracę na rzecz zespołów z województwa podlaskiego).

Niewiele brakowało, a listę prestiżowych łupów poszerzyłby Paweł Adamiec. Czołowemu zawodnikowi Znicza zabrakło naprawdę niewiele, by sięgnąć po tytuł Piłkarza Roku. Uwadze związkowców nie umknęły ponadto solidne działania gminy Biała Piska na rzecz rozwoju piłki nożnej (nominacja do tytułu Piłkarski Samorząd Roku). Finał Wojewódzkiego Pucharu Polski, który został rozegrany w mieście Znicza, znalazł się natomiast wysoko na liście w kategorii Piłkarskie Wydarzenie Roku.

- Wydarzenie było prawdziwym świętem piłki nożnej w regionie. Władze W-MZPN dołożyły starań, by spotkanie nominowanych było wydarzeniem godnym finału plebiscytu. Trudno nie odnieść wrażenia, że regionalny związek kierowany przez Marka Łukiewskiego, który otoczył się grupą działaczy młodego pokolenia, bardzo dobrze odnajduje się nowych realiach budowania obrazu polskiej piłki oraz promowania dyscypliny, zgodnie z trendami wdrażanymi przez Zbigniewa Bońka, prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej - słyszymy w szeregach Znicza.

Wigilia na wesoło
Historyczna seria triumfów sprawiła, że celebrowanie znacznie się wydłużyło. Dzień później, podczas klubowej wigilii, kolędy mieszały się z przyśpiewkami, którymi z reguły Znicz bywa zagrzewany przez kibiców w trakcie spotkań. W sobotę opłatkiem dzielili się piłkarze, działacze, sympatycy i sponsorzy. W gronie biesiadników znalazł się także m.in. Jerzy Małecki (poseł na Sejm RP) oraz Beata Sokołowska (nowa burmistrz Białej Piskiej), która - wedle naszych informacji - jest już po rozmowach z władzami Znicza i zapowiedziała swoje wsparcie dla klubu, o który dbał i jej poprzednik Wojciech Stępniak.

Obrazek w tresci

Radosne nastroje nie sprawiły naturalnie, że ktokolwiek zapomniał o obowiązkach. Trener Ryszard Borkowski przypomniał więc piłkarzom o zbliżającym się zimowym okresie przygotowawczym. Dla swoich zawodników sprawił pod choinkę dodatkowy, szczególny prezent: rozpiskę indywidualnych ćwiczeń, które mają wprowadzić ich w rytm zbliżającego się ciężkiego reżimu treningowego. Zajęcia rozpoczną się w drugim tygodniu stycznia. A później... Później pozostanie walka o najwyższe miejsce w tabeli III ligi. No i oczywiście zbieranie "punktów" do przyszłorocznej edycji plebiscytu W-MZPN.

Kamil Kierzkowski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5