Ogródki gastronomiczne tylko po pozwoleniu konserwatora
2023-04-18 09:25:00(ost. akt: 2023-04-18 09:30:38)
Zbliża się lato. W wielu miastach chcących pochwalić się urokliwymi starówkami będzie można odpocząć pod parasolami w ogródkach gastronomicznych. Tymczasem w Bartoszycach będą tylko dwa takie miejsca.
Na wiosnę na łąkach kwitną kwiaty, a latem na starówkach warmińsko-mazurskich miast i miasteczek „rozkwitają” kolorowe parasole ogródków gastronomicznych. Tych jednak na bartoszyckim Starym Mieście zbyt wiele nie będzie...
O sposób rozwiązania problemu związanego z umożliwieniem bartoszyckim przedsiębiorcom ustawiania m.in. ogródków gastronomicznych przy swoich lokalach upominał się miejscowy radny Karol Kapuściński. Do urzędu wpłynęły bowiem jedynie dwie oferty dzierżawy terenu pod "parasole" - na Placu Konstytucji 3 Maja.
— Rozumiem, że to chodzi tylko o Plac Konstytucji? Czy opracowano jakiś prosty sposób, by ogródki gastronomiczne, bądź inne tego typu obiekty mogły być zagospodarowane przez naszych przedsiębiorców, by mogli prowadzić handel na terenach przyległych do ich lokali? W innych miastach, prawie wszystkich, gdzie są starówki, gdzie były rewitalizacje, takie ogródki powstają, a u nas jest jakaś niemoc. Myślę, że to jest ważne. Nie chciałbym, by w kolejnym roku w mieście funkcjonowały tylko dwa ogródki gastronomiczne, pomimo tego, że jest tyle terenu — stwierdził przedstawiciel mieszkańców.
Jak się okazuje, sprawa nie jest taka prosta, jak by się można spodziewać.
— Złożono tylko dwie oferty na dwa miejsca pod ogródki, mogło być i 25, nikt nie zabraniał takich ofert składać — stwierdził Piotr Petrykowski, burmistrz Bartoszyc. — Jeśli chodzi o punkty, które wskazaliśmy, i które próbujemy ożywić, to są to jedyne punkty, które na dzisiaj nie wymagają konsultacji z konserwatorem zabytków. Wnioskowaliśmy do konserwatora zabytków o możliwość jeszcze skorzystania z dodatkowego terenu, ale dostaliśmy definitywną odmowę. Składamy kolejny wniosek, bo było zapotrzebowanie na kawałek terenu bliżej bramy. To nie jest tak, że nie chcemy pomóc, ale nie zawsze jest to możliwe — wyjaśnił.
— Złożono tylko dwie oferty na dwa miejsca pod ogródki, mogło być i 25, nikt nie zabraniał takich ofert składać — stwierdził Piotr Petrykowski, burmistrz Bartoszyc. — Jeśli chodzi o punkty, które wskazaliśmy, i które próbujemy ożywić, to są to jedyne punkty, które na dzisiaj nie wymagają konsultacji z konserwatorem zabytków. Wnioskowaliśmy do konserwatora zabytków o możliwość jeszcze skorzystania z dodatkowego terenu, ale dostaliśmy definitywną odmowę. Składamy kolejny wniosek, bo było zapotrzebowanie na kawałek terenu bliżej bramy. To nie jest tak, że nie chcemy pomóc, ale nie zawsze jest to możliwe — wyjaśnił.
Jak dodał, nie zamierza "zmuszać przedsiębiorców, by robili coś przed swoimi lokalami".
— Skoro przedsiębiorcy mi tego nie zgłaszają, to ja nie mam woli zmuszania do robienia ogródków gastronomicznych, to nie jest moje prawo — skwitował włodarz Bartoszyc.
RAZ
— Skoro przedsiębiorcy mi tego nie zgłaszają, to ja nie mam woli zmuszania do robienia ogródków gastronomicznych, to nie jest moje prawo — skwitował włodarz Bartoszyc.
RAZ
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez