Mieszkańcy skarżą się na zły stan ulic Krasickiego i Szrajbera w Bartoszycach

Sprawą postanowił zainteresować się radny Jarosław Puszko. Do władz miasta skierował interpelację.

— Pragnę poinformować, że od wielu lat występuje zły stan nawierzchni wymienionych ulic. Po okresie zimowym pojawiają się dziury oraz pęknięcia, które znacząco utrudniają życie mieszkańców. Na ulicy Krasickiego od wielu już lat po opadach deszczu tworzą się ogromne kałuże zagrażające bezpieczeństwu. Zajmują one całą jezdnię i w okresie zimowym zamarzają. Największe tworzą się przy budynku o nr 1 i 2. Zaistniała sytuacja jest spowodowana brakiem studzienki deszczowej obok wymienionych budynków — opisuje Jarosław Puszko.

Radny wystosował apel do urzędników, by podjąć konkretne działania „w kwestii poprawy bezpieczeństwa mieszkańców Bartoszyc”. W odpowiedzi burmistrz Bartoszyc Piotr Petrykowski poinformował, że: „remonty cząstkowe nawierzchni ulic w zakresie usuwania powierzchownych ubytków w nawierzchni oraz innych uszkodzeń, nie wpływających na bezpieczeństwo ruchu drogowego, wykonywane są w okresie wiosennym. Natomiast jeśli w nawierzchni jezdni występuje ubytek wpływający na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, usuwany jest w trybie pilnym.

Pojawiające się zastoiska wody na ul. Krasickiego są wynikiem nierówności podłużnych i poprzecznych wynikających z długiego okresu użytkowania drogi lecz nie ma to bezpośredniego wpływu na zagrożenia w ruchu drogowym. Podobna sytuacja jest na ul. Szrajbera, gdzie nawierzchnia betonowa jezdni również posiada ślady zużycia spowodowane okresem jej użytkowania.

Z przeglądów stanu technicznego dróg gminnych, a jest to obowiązkowy przegląd nałożony na każdego zarządcę drogi ustawą prawo budowlane i wykonywany przez osobę posiadającą właściwe kwalifikacje zawodowe, wynika iż nawierzchnie dróg wymagają zaplanowania remontu lecz obiekt jako droga nadaje się do użytkowania"
RAZ