Niezadowoleni z burmistrza chcą referendum

Ponad 1000 osób liczy na FB grupa „Koniec Cyrku w Bartoszycach - czas na zmianę Burmistrza!!!”, która została założona „z myślą o rozmowach nt. odsunięcia od władzy obecnego włodarza poprzez referendum (...)”.

— Inicjatywa przeprowadzenia referendum jest wynikiem braku akceptacji działań władz miasta. W pierwszej koncepcji inicjatorem referendum miała być grupa mieszkańców. Po założeniu prywatnej grupy na Facebooku pod nazwą „Koniec Cyrku w Bartoszycach - czas na zmianę Burmistrza!!!” zrodził się pomysł zrzeszenia się i założenia Stowarzyszenia „Zjednoczeni dla Bartoszyc”, którego jednym z działań realizujących założenia statutowe ma być budowanie świadomości społecznej i organizacja referendum. Inicjatywa była wyłącznie moim pomysłem, a w trakcie rozmów z ludźmi znalazłam rzeszę osób chcących mnie wesprzeć. I za to ogromnie dziękuję. Osoby uczestniczące w grupie mocno mobilizują do wspólnej pracy w kierunku referendum i wskazują mocne powody odwołania, o czym niedługo oficjalnie zostanie poinformowany Pan Petrykowski — powiedziała nam Gabriela Bogusławska, mgr inż. budownictwa, zawodowo pracująca przy budowach jako kierownik budowy i robót branży konstrukcyjno-budowlanej oraz drogowej. Prywatnie mama dwójki nastolatków oraz miłośniczka podróży i architektury.

Jak dodała, w trakcie są czynności formalno-prawne dotyczące założenia Stowarzyszenia „Zjednoczeni dla Bartoszyc”.

— Staramy się, aby możliwie szybko rozpocząć procedury, poczynając od oficjalnego zawiadomienia burmistrza o zamiarze przeprowadzenia referendum lokalnego w sprawie odwołania z pełnionej funkcji. Następnym krokiem będzie zbiórka podpisów, co wydaje się być czystą formalnością, a następnie złożenie ich w KBW w Elblągu. Następnie jest weryfikacja poprawności złożonych dokumentów oraz w przypadku pozytywnej weryfikacji w drodze decyzji wyznaczony zostaje termin przeprowadzenia referendum lokalnego. Myślę, że rozmowy o referendum pokazują, jak dużym zainteresowaniem społecznym się ono cieszy. Odzew osób zgłaszających nieprawidłowości w relacjach mieszkaniec – burmistrz jest ogromny — podkreśla mieszkanka Bartoszyc.

Aby doszło do referendum, trzeba najpierw zebrać podpisy co najmniej 10 procent uprawnionych do głosowania mieszkańców gminy. Jeśli już dojdzie do referendum, to jest ono ważne w przypadku, gdy weźmie w nim udział nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze burmistrza.

Z danych z ostatnich wyborów samorządowych z 2018 roku wynika, że w Bartoszycach było 19 314 wyborców. W drugiej turze wyborów Piotr Petrykowski uzyskał wtedy 5683 głosów, a jego kontrkandydat 3137 głosów. Frekwencja wyniosła 46,38 proc.

W naszym regionie referenda, w jakich odwołano sprawujących władzę samorządowców, odbyły się po raz ostatni w Olsztynie (2008) i Ostródzie (2012).
Pod koniec ubiegłego roku zaczęto zbierać podpisy potrzebne do zorganizowania referendum, którego celem było odwołanie prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego i rady miejskiej. Jego inicjatorom nie udało się zebrać odpowiedniej liczby ważnych podpisów. Podobnie było w 2020 roku w Olsztynie i Kętrzynie.

Udało się to z kolei przeciwnikom wójta Grunwaldu (2021) i burmistrza Białej Piskiej (2020). Oba referenda okazały się jednak nieważne z uwagi na zbyt małą frekwencję. W tym pierwszym wzięło udział 20,7 proc. uprawnionych, a w drugim – 13,39 proc.
RAZ