Radni nie zgodzili się na wzrost opłat za miejsca pochówków

Pod koniec grudnia bartoszyccy radni debatowali na temat ustalenia stawek opłat za korzystanie z miejscowych cmentarzy komunalnych. Zaproponowane stawki były jednak nie do zaakceptowania, mimo tego, że miasto dopłaca do obsługi miejsc pochówków nawet 40 tysięcy złotych miesięcznie.

— Obecni podczas spotkania komisji po przeanalizowaniu zaproponowanych poprawek uznali, że wzrost cen na przykład za rezerwację miejsca pochówki na 20 lat w grobie pojedynczym i podwójnym z 675 złotych brutto na 2160 złotych brutto jest nie do zaakceptowania. Komisja uważa, że jeszcze raz należy wnikliwie przeanalizować stawki i zastanowić się nad innym rozwiązaniem, niż obarczaniem mieszkańców tak wysokim wzrostem opłat — poinformowała rajców Ewa Pisarska, przewodnicząca Komisji Gospodarki Miejskiej Rady Miejskiej w Bartoszycach.

Wiele osób w Bartoszycach czeka także zapewne na miejsce, gdzie można by składać urny z prochami swoich bliskich zmarłych. O budowę kolumbarium przy ulicy Leśnej podczas grudniowej sesji dopytywał radny Tadeusz Azarewicz.

— Tam się praktycznie nic nie dzieje. Chciałbym się dowiedzieć, kiedy ta firma ma termin wykonania, a jeżeli nie wykona w terminie, to czy wobec tej formy zostaną wyciągnięte konsekwencje? — dopytywał.

— Pewne poziomy były inne niż w projekcie, więc przerabiano również projekt. Jeżeli będą opóźnienia w inwestycji, będą naliczane kary umowne — zapewnił burmistrz Bartoszyc.
RAZ