Binięda będzie startował w Niemczech. Za kierownicą Dudziński, ale nie Konrad

Jest do rajd zaliczany do Pucharu Łużyc, a na starcie za każdym razem widnieje ponad sto załóg. Nic dziwnego, ponieważ choćby w tym roku rajd zaliczany jest do Central Rally Trophy, European Rally Trophy, niemieckich mistrzostw ADMV, mistrzostw Saksonii…

Patryk Dudziński (wicemistrz Szutrowego Pucharu SzuterCupu z ubiegłego roku) i Adam Binięda będą mieć do pokonania 10 odcinków specjalnych, w tym odcinki przeprowadzone w nocy, o łącznej długości blisko 160 kilometrów. Bazą rajdu jest miasto Boxberg.

Patryk Dudziński: — Po pechowym dla mnie sezonie Szuter Cup, czas przełamać złą passe i osiągnąć metę, rzecz jasna z dobrym wynikiem. Nowy rajd, nowe wyzwanie oraz nowy pilot, za co serdecznie Adamowi dziękuję. W końcu nie każdy ma możliwość mieć u boku mistrza Polski. Mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić i wspólnymi siłami oraz dobrym wynikiem zameldujemy się na mecie.

Dziękuje bardzo wszystkim zaangażowanym w nasz występ. Szczególne podziękowania kieruję do Kamila Soboczyńskiego oraz Agencji Pracy Tymczasowej Toolip. Zapraszam do kibicowania i trzymajcie kciuki.

Adam Binięda: — W ubiegłym roku miałem przyjemność podróżować po tych odcinkach z Konradem, bratem Patryka. Oesy są bardzo różne, zmieniają swoją charakterystykę. Na jednym są partie szybkie w otwartym terenie, wąskie w lesie, łączniki asfaltowe, partie na torze szutrowym, tak że nudzić się nie będziemy.

Dodatkowo w pierwszy dzień czekają nas odcinki nocne. Ważną rolę odegra więc dobrze zrobiony opis. Rok temu nie udało nam się osiągnąć mety, ale mamy nadzieję, że tym razem ukończymy rajd z dobrym wynikiem.