Nadleśniczy wprowadził zakaz wstępu do lasu

2016-07-07 13:01:52(ost. akt: 2016-07-07 13:46:22)
Obszary lasu objęte zakazem wstępu.

Obszary lasu objęte zakazem wstępu.

Autor zdjęcia: Nadleśnictw Bartoszyce

Od dziś do odwołania obowiązuje zakaz wstępu do lasu na wyznaczonych obszarach, gdzie wichury wyrządziły poważne szkody. Zakaz wprowadził nadleśniczy Nadleśnictwa Bartoszyce. Za naruszenie zakazu grozi mandat, ale nadleśniczy przekonuje, że lepiej do lasu nie wchodzić, bo grozi to utratą życia i zdrowia.
W związku z licznym występowaniem drzew uszkodzonych przez huraganowy wiatr, których stan zagraża zdrowiu i życiu ludzi oraz intensywnymi pracami związanymi z porządkowaniem powierzchni poklęskowych – nadleśniczy Nadleśnictwa Bartoszyce Zygmunt Zbigniew Pampuch postanowił wprowadzić okresowy zakaz wstępu do lasu na obszarze leśnictw:


Fot. Nadleśnictwo Bartoszyce
Decyzja w tej sprawie opatrzona jest odpowiednimi podstawami prawnymi i obowiązuje od dziś (7 lipca) do odwołania.

- Przewidujemy, że okres obowiązywania tej decyzji wyniesie około 45 dni. Tyle czasu potrzebujemy na wycięcie całkowite około 25 ha lasów i uprzątnięcie ok. 15 tys. m3 drewna - mówi nadleśniczy Pampuch.

Informuje, że za naruszenie wprowadzonego zakazu grozi mandat.

- Nie chodzi tu jednak o karanie osób chcących zbierać grzyby czy jagody w lesie. Na obszarach zaznaczonych na mapce jest naprawdę niebezpiecznie. Człowiek chodzący po lesie zwykle nie patrzy w niebo. Przygląda się raczej poszyciu w poszukiwaniu grzybów. Tymczasem wiele konarów, gałęzi i pni może w każdej chwili, przy najmniejszym podmuchu wiatru, spaść na ziemię i ktoś może stracić zdrowie lub życie - przekonuje nadleśniczy.

Opowiada, że wczoraj tuż przed samochód nadleśnictwa spadł pień drzewa i bardzo niewiele brakowało do dramatu.

- W wymienionych w decyzji obszarach niebezpieczne jest także wykonywanie prac leśnych, dlatego wszyscy pracownicy leśni, którzy będą ją tam wykonywać zostali specjalnie przeszkoleni przez pracowników nadleśnictwa - informuje Zygmunt Zbigniew Pampuch.

Dodaje, że tereny leśne na których obowiązuje zakaz są oznakowane. - O odwołaniu zakazu poinformujemy media, mieszkańców i samorządu. Apeluję, aby nie lekceważyć tego zakazu, bo jest tam naprawdę niebezpiecznie - mówi nadleśniczy.

Andrzej Grabowski
a.grabowski@gazetaolsztynska.pl

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5