Wygrali rajd o 3 sekundy i zdobyli Szutrowy Puchar Polski!

W poprzednim sezonie załoga Chrzanowski/Binięda zajęła w klasyfikacji końcowej Szuter Cup'u drugie miejsce. W tym sezonie interesowało ich tylko zwycięstwo w całym cyklu.

No i dopięli swego, choć walka o główne trofeum trwała do ostatniego odcinka specjalnego w sezonie. Przed ostatnią rundą pucharu Chrzanowski/Binięda mieli niewielką przewagę nad drugim w "generalce" Konradem Dudzińskim i jego pilotem Mateuszem Kułakowskim. Kto byłby najszybszy na Podlasiu, ten wygrałby SzPP.

No i właśnie między nimi rozstrzygnęła się kwestia wygranej. Raz szybszy był Dudziński, innym razem lepsze czasy wykręcał Chrzanowski.

Na dwa odcinki przed końcem imprezy Gródek rally Sprint Dudziński miał nad olsztyńsko-bartoszycką załogą 4 sekundy przewagi. "Idziemy teraz ogniem. Wszystko albo nic" napisał wówczas do nas w sms-ie Adam Binięda.

No i poszli ogniem! Na tle, że odrobili stratę i zameldowali się na mecie rajdu z przewagą 3,3 sekundy nad najgroźniejszym rywalem. Cel, jakim było zdobycie Szutrowego Pucharu Polski, został osiągnięty!

- Przed ostatnią pętlą postawiliśmy wszystko na jedną kartę i dwa ostatnie odcinki to jazda chyba z większą ilością finezji niż rozsądku, kurz stojący w powietrzu oraz miejscami zerowa widoczność... Ale udało się pozostać na drodze i wygrać rajd oraz cały sezon - cieszył się Sebastian Chrzanowski.

Szutrowy Puchar Polski składał się z sześciu rund. W każdej olsztyńsko-bartoszycka załoga stawała na podium. Chrzanowski z Biniędą wygrali Rajd Kormoran, Rajd Nowomiejski, Lewickie Rally Sprint i teraz Gródek Rally Sprint. Zajęli także drugie miejsce w Rajdzie Warmińskim oraz trzecie w Warmińskich Szutrach.