Udany początek sezonu rajdowego pilota
2025-04-10 10:58:16(ost. akt: 2025-04-10 10:59:12)
SPORTY MOTOROWE\\\ Od bardzo dobrego wyniku rozpoczął sezon bartoszycki pilot rajdowy Adam Binięda, który wraz z kierowcą Mirosławem Tokarczykiem podczas Baja Drawsko zajął pierwsze miejsce w klasie UTV.
Była to pierwsza runda Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, która została przeprowadzona na poligonie w Drawsku Pomorskim. Binięda i Tokarczyk - jadąc pojazdem Can Am Maverick - mieli do pokonania przez dwa dni cztery odcinki specjalne o łącznej długości blisko 270 km.
- Do sezonu i pierwszego startu przystępowaliśmy prawie z marszu, czyli bez zaliczenia przed sezonem jakiejś imponującej liczby kilometrów testowych - przyznaje Adam Binięda. - Pierwszy dzień rajdu potraktowaliśmy więc jako rozgrzewkę, nie forsując tempa, choć odcinki bardzo zachęcały do szybkiej jazdy. Skupiliśmy się na uniknięciu błędów i dobrej nawigacji, co pozwoliło nam na ukończeniu pierwszego dnia na pozycji liderów w swojej klasie. W tym roku startujemy w klasie UTV, są to pojazdy bez tzw. zwężek silnika, więc nie mamy ograniczonej mocy, przez co na odcinku mamy podniesioną prędkość do 170 km/h, co jest dużą różnicą w porównaniu z poprzednim rokiem. Stosujemy także inne zawieszenie, które doskonale spisywało się na trasie. Drugiego dnia nie pozostało nam nic innego, jak kontynuować dobrą jazdę i utrzymać tempo, dojeżdżają do mety rajdu i stanąć na najwyższym stopniu podium w klasie - kończy bartoszycki pilot rajdowy, a my przypominamy, że w klasyfikacji generalnej triumfowała załoga Krzysztof Hołowczyc-Łukasz Kurzeja.
- Do sezonu i pierwszego startu przystępowaliśmy prawie z marszu, czyli bez zaliczenia przed sezonem jakiejś imponującej liczby kilometrów testowych - przyznaje Adam Binięda. - Pierwszy dzień rajdu potraktowaliśmy więc jako rozgrzewkę, nie forsując tempa, choć odcinki bardzo zachęcały do szybkiej jazdy. Skupiliśmy się na uniknięciu błędów i dobrej nawigacji, co pozwoliło nam na ukończeniu pierwszego dnia na pozycji liderów w swojej klasie. W tym roku startujemy w klasie UTV, są to pojazdy bez tzw. zwężek silnika, więc nie mamy ograniczonej mocy, przez co na odcinku mamy podniesioną prędkość do 170 km/h, co jest dużą różnicą w porównaniu z poprzednim rokiem. Stosujemy także inne zawieszenie, które doskonale spisywało się na trasie. Drugiego dnia nie pozostało nam nic innego, jak kontynuować dobrą jazdę i utrzymać tempo, dojeżdżają do mety rajdu i stanąć na najwyższym stopniu podium w klasie - kończy bartoszycki pilot rajdowy, a my przypominamy, że w klasyfikacji generalnej triumfowała załoga Krzysztof Hołowczyc-Łukasz Kurzeja.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez