Bartoszyce dwa razy ograły Olsztyn
2025-02-21 12:00:00(ost. akt: 2025-02-21 09:35:33)
PIŁKA RĘCZNA\\\ W barażach, których stawką był awans do 1/16 finału mistrzostw Polski juniorów młodszych, MDK Bartoszyce dwukrotnie pokonał olsztyńskiego Szczypiorniaka. W efekcie teraz w Gdańsku zmierzy się z Wybrzeżem, MKS Grudziądz i KPR Gryfino.
* MDK Pasja Bartoszyce - Szczypiorniak Olsztyn 26:24 (14:10)
Bramki dla MDK: Oskar Sowiński 4, Jakub Habiński 1, Michał Kaliczyński 8, Igor Możejko 4, Witold Wojtkiewicz 1, Filip Wojtkiewicz 8
Bramki dla MDK: Oskar Sowiński 4, Jakub Habiński 1, Michał Kaliczyński 8, Igor Możejko 4, Witold Wojtkiewicz 1, Filip Wojtkiewicz 8
W pierwszym meczu barażowym, który rozegrano w Bartoszycach, gospodarze szybko osiągnęli bezpieczną przewagę (7:3 w 10. min po rzucie Filipa Wojtkiewicza), a potem jeszcze ją powiększyli (12:6 w 22. min po trafieniu Michała Kaliczyńskiego). Początek drugiej połowy należał jednak do gości, którzy cztery razy z rzędu trafili do siatki (14:14). Na tym nie koniec bartoszyckich problemów, bowiem w 45. min goście wygrywali już 18:16.
- Był to efekt naszej krótkiej ławki - wyjaśnia trener Jarosław Klimko.- Dlatego musimy wspomagać się młodzikami, którzy jeszcze nie są w stanie jak równy z równym rywalizować z juniorami młodszymi. A w pewnym momencie trzeba przecież dokonać zmian, by dać odpocząć podstawowym zawodnikom
W końcówce MDK z nawiązką odrobił straty (22:21 w 55. min po rzucie Oskara Sowińskiego). W 59. min i trafieniu Michała Kaliczyńskiego MDK prowadził 25:22, więc było jasne, że tego meczu już nie przegra.
Ostatecznie podopieczni Klimki przed rewanżem zdołali wypracować dwubramkową przewagę.
- Był to efekt naszej krótkiej ławki - wyjaśnia trener Jarosław Klimko.- Dlatego musimy wspomagać się młodzikami, którzy jeszcze nie są w stanie jak równy z równym rywalizować z juniorami młodszymi. A w pewnym momencie trzeba przecież dokonać zmian, by dać odpocząć podstawowym zawodnikom
W końcówce MDK z nawiązką odrobił straty (22:21 w 55. min po rzucie Oskara Sowińskiego). W 59. min i trafieniu Michała Kaliczyńskiego MDK prowadził 25:22, więc było jasne, że tego meczu już nie przegra.
Ostatecznie podopieczni Klimki przed rewanżem zdołali wypracować dwubramkową przewagę.
* Szczypiorniak Olsztyn - MDK Pasja Bartoszyce 40:41 (18:21)
Bramki dla MDK: Oskar Sowiński 5, Michał Kaliczyński 12, Filip Wojtkiewicz 13, Witold Wojtkiewicz 3, Jakub Habiński 3, Igor Możejko 5
Bramki dla MDK: Oskar Sowiński 5, Michał Kaliczyński 12, Filip Wojtkiewicz 13, Witold Wojtkiewicz 3, Jakub Habiński 3, Igor Możejko 5
Rewanż lepiej rozpoczęli olsztynianie (7:4), lecz po 20 minutach i trafieniu Michała Kaliczyńskiego to MDK prowadził 14:10. Jednak po przerwie - tak jak w pierwszym meczu - do głosu zaczęli dochodzić rywale. - Bardzo długo graliśmy podstawową siódemkę, dzięki czemu utrzymywaliśmy korzystny rezultat - opowiada trener Klimko. - Potem jednak musieli wejść młodsi zmiennicy, poza tym przydarzyły się nam kontuzje typu rozkwaszony nos i podkręcona kostka. Całe szczęście obaj poszkodowani gracze zdołali jeszcze wrócić na boisko, co miało olbrzymi wpływ na końcowy wynik.
Wcześniej jednak Szczypiorniak odrobił straty, m.in. dzięki temu, że niespełna kwadrans przed końcem zespół z Bartoszyc dostał dwie dwuminutowe kary. I tak ze stanu 27:31 zrobiło się 37:36 dla olsztynian. Końcówkę MDK zagrał jednak znowu w najmocniejszym zestawieniu i nie pękł, skutecznie odpowiadając na każdą udaną akcję Szczypiorniaka. Tuż przed końcem po rzucie Igora Możejki goście objęli prowadzenie 40:39, a „kropkę nad i” chwilę później postawił Jakub Habiński.
- Muszę przyznać, że do naszej gry wiele wniósł Michał Kaliczyński, który na co dzień uczy się w Szkole Mistrzostwa Sportowego - nie ma wątpliwości Jarosław Klimko. - Jest bardzo szybki, przy okazji stwarza doskonałe sytuacje rzutowe dla kolegów z zespołu. W pierwszym meczu rzucił osiem, a w drugim aż 12 bramek. Gdy w rewanżu przeżywaliśmy trudne chwile, bo kontuzji doznali Filip Wojtkiewicz i Igor Możejko, to właśnie na Michale opierała się cała nasza gra.
Bartoszyckiej bramki w obu meczach strzegli Michał Drews i Kacper Kadziewicz, poza tym w polu zagrali też Alan Kania, Nikodem Kaliczyński i Jakub Gomoliński.
* W 1/16 finału w Gdańsku (28.02-2.03) bartoszyczanie zmierzą się z miejscowym Wybrzeżem (mistrz województwa pomorskiego), MKS Grudziądz (mistrz kujawsko-pomorskiego) i KPR Gryfino (wicemistrz zachodniopomorskiego). Dwa najlepsze zespoły awansują do 1/8 finału MP.
ARTUR DRYHYNYCZ
Wcześniej jednak Szczypiorniak odrobił straty, m.in. dzięki temu, że niespełna kwadrans przed końcem zespół z Bartoszyc dostał dwie dwuminutowe kary. I tak ze stanu 27:31 zrobiło się 37:36 dla olsztynian. Końcówkę MDK zagrał jednak znowu w najmocniejszym zestawieniu i nie pękł, skutecznie odpowiadając na każdą udaną akcję Szczypiorniaka. Tuż przed końcem po rzucie Igora Możejki goście objęli prowadzenie 40:39, a „kropkę nad i” chwilę później postawił Jakub Habiński.
- Muszę przyznać, że do naszej gry wiele wniósł Michał Kaliczyński, który na co dzień uczy się w Szkole Mistrzostwa Sportowego - nie ma wątpliwości Jarosław Klimko. - Jest bardzo szybki, przy okazji stwarza doskonałe sytuacje rzutowe dla kolegów z zespołu. W pierwszym meczu rzucił osiem, a w drugim aż 12 bramek. Gdy w rewanżu przeżywaliśmy trudne chwile, bo kontuzji doznali Filip Wojtkiewicz i Igor Możejko, to właśnie na Michale opierała się cała nasza gra.
Bartoszyckiej bramki w obu meczach strzegli Michał Drews i Kacper Kadziewicz, poza tym w polu zagrali też Alan Kania, Nikodem Kaliczyński i Jakub Gomoliński.
* W 1/16 finału w Gdańsku (28.02-2.03) bartoszyczanie zmierzą się z miejscowym Wybrzeżem (mistrz województwa pomorskiego), MKS Grudziądz (mistrz kujawsko-pomorskiego) i KPR Gryfino (wicemistrz zachodniopomorskiego). Dwa najlepsze zespoły awansują do 1/8 finału MP.
ARTUR DRYHYNYCZ
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez