Przy Słonecznej Polanie nad Jeziorem Krzywym władze Olsztyna chcą wybudować pole namiotowe. Pierwsze w mieście. - Będą tam stanowiska dla caravaningu, część dla namiotów i doskonale wyposażone sanitariaty - wylicza wiceprezydent Piotr Grzymowicz.
Niedawno spotkałem w Kortowie dwójkę turystów ze Słowacji, którzy przemierzają Europę autostopem. Olsztyn znalazł się na mapie ich podróży, bo słyszeli, że jest tu aż jedenaście jezior. Zapytali mnie, nad którym jest najlepsze pole namiotowe. Na planie miasta znalazłem tylko dwa pola. Nieistniejący już camping przy ulicy Sielskiej i pole namiotowe w Dywitach. Nie dałem za wygraną. Wspólnie za znajomym zawieźliśmy Słowaków do informacji turystycznej. Ale była już zamknięta. W akcie desperacji zaczęliśmy pytać przechodniów o to, gdzie w Olsztynie jest pole namiotowe. Wszyscy wskazywali Dywity. Turyści byli w szoku.
- Miasto z tyloma jeziorami, a nie ma pola namiotowego? - dziwili się. Było nam trochę głupio, dlatego zaproponowaliśmy podwiezienie do Dywit. Zdecydowali jednak, że jeszcze tego dnia pojadą do Mrągowa.
Wystarczy jeden taki sezon
Następnego dnia w informacji turystycznej dowiedziałem się, że jest małe, prywatne pole namiotowe przy ulicy Porannej w Gutkowie. Namiot podobno można rozbić też na Słonecznej Polanie przy Lotniczej.
- Prywatne osoby nie będą inwestowały w pola namiotowe, bo wystarczy jeden sezon taki jak w tym roku i interes pada. Miasto powinno zbudować pole namiotowe z prawdziwego zdarzenia, gdzieś nad Jeziorem Krzywym - mówi Jerzy Kamiński, szef warmińsko-mazurskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki. - Dobrze wyposażone pole będzie cieszyło się na pewno dużym zainteresowaniem. Wystarczy przypomnieć, co działo się kiedyś na campingu przy Sielskiej. Przyjeżdżali tam na wakacje Holendrzy, Niemcy, Francuzi...
To około miliona złotych
Jerzy Litwiński, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, też liczy na władze miasta.
- Złożyliśmy do Urzędu Miasta propozycję zagospodarowania terenu, który do października dzierżawi klub żeglarski Juvenia. Jest tam teraz pseudopole namiotowe, ale warunki pozostawiają wiele do życzenia - mówi Jerzy Litwiński. - To miejsce idealnie nadaje się na taką działalność. Dojazd jest doskonały, wokół lasy, pomost i piękna plaża. Ale trzeba dociągnąć tam kanalizację, zbudować stanowiska dla przyczep campingowych, miejsca dla namiotów i sanitariaty. Wyliczyliśmy wstępnie koszt takiej inwestycji. To około miliona złotych.
Okazuje się, że władze chcą wybudować pole namiotowe, ale obok klubu żeglarskiego. Jak powiedział wiceprezydent Piotr Grzymowicz, ta inwestycja będzie uwzględniona w powstającym właśnie planie zagospodarowania brzegów Jeziora Krzywego.
- Obok klubu żeglarskiego są piękne polany. I tam powstanie pole namiotowe z prawdziwego zdarzenia - mówi. - Postaramy się jak najszybciej znaleźć na to pieniądze.
Michał Bartoszewicz/www.gazetaolsztynska.pl
- Miasto z tyloma jeziorami, a nie ma pola namiotowego? - dziwili się. Było nam trochę głupio, dlatego zaproponowaliśmy podwiezienie do Dywit. Zdecydowali jednak, że jeszcze tego dnia pojadą do Mrągowa.
Wystarczy jeden taki sezon
Następnego dnia w informacji turystycznej dowiedziałem się, że jest małe, prywatne pole namiotowe przy ulicy Porannej w Gutkowie. Namiot podobno można rozbić też na Słonecznej Polanie przy Lotniczej.
- Prywatne osoby nie będą inwestowały w pola namiotowe, bo wystarczy jeden sezon taki jak w tym roku i interes pada. Miasto powinno zbudować pole namiotowe z prawdziwego zdarzenia, gdzieś nad Jeziorem Krzywym - mówi Jerzy Kamiński, szef warmińsko-mazurskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki. - Dobrze wyposażone pole będzie cieszyło się na pewno dużym zainteresowaniem. Wystarczy przypomnieć, co działo się kiedyś na campingu przy Sielskiej. Przyjeżdżali tam na wakacje Holendrzy, Niemcy, Francuzi...
To około miliona złotych
Jerzy Litwiński, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, też liczy na władze miasta.
- Złożyliśmy do Urzędu Miasta propozycję zagospodarowania terenu, który do października dzierżawi klub żeglarski Juvenia. Jest tam teraz pseudopole namiotowe, ale warunki pozostawiają wiele do życzenia - mówi Jerzy Litwiński. - To miejsce idealnie nadaje się na taką działalność. Dojazd jest doskonały, wokół lasy, pomost i piękna plaża. Ale trzeba dociągnąć tam kanalizację, zbudować stanowiska dla przyczep campingowych, miejsca dla namiotów i sanitariaty. Wyliczyliśmy wstępnie koszt takiej inwestycji. To około miliona złotych.
Okazuje się, że władze chcą wybudować pole namiotowe, ale obok klubu żeglarskiego. Jak powiedział wiceprezydent Piotr Grzymowicz, ta inwestycja będzie uwzględniona w powstającym właśnie planie zagospodarowania brzegów Jeziora Krzywego.
- Obok klubu żeglarskiego są piękne polany. I tam powstanie pole namiotowe z prawdziwego zdarzenia - mówi. - Postaramy się jak najszybciej znaleźć na to pieniądze.
Michał Bartoszewicz/www.gazetaolsztynska.pl