Jak co roku na tej impreza nie mogło zabraknąć gwiazd kina i telewizji. W atmosferze towarzysko-rodzinnego pikniku upłynął weekend na plaży Hotelu Anders w Starych Jabłonkach. Żeby podziwiać zmagania kucharzy i wędkarzy na "Sielawie Blues", nad Szeląg Mały przyjechało kilkanaście tysięcy osób.
Festiwal Ryby, Wędki i Muzyki "Sielawa Blues", który tradycyjnie w pierwszy lub drugi weekend czerwca organizowany jest przez Hotel Anders w Starych Jabłonkach, od lat cieszy się niesłabnącą popularnością wśród odwiedzających imprezę gości. Nie inaczej było i w tym roku. Humorów nie była w stanie popsuć nawet niezbyt sprzyjająca aura. Przed publicznością popisywali się kucharze z najlepszych polskich restauracji i wędkarze. Oczywiście głównym tematem i celem dla wszystkich były ryby. Na tej największej, plenerowej imprezie kulinarnej w Polsce nie brakowało gwiazd. Wędkowali i gotowali aktorzy Tomasz Kozłowicz, Jerzy Bończak i Karol Strasburger, a jurorami byli m.in. Kurt Scheller i Giancarlo Russo. Całość z wdziękiem prowadzili Karol Okrasa i Dariusz Malong.
A wszystko rozpoczęli w sobotę wędkarze. W tym roku nie polowali na drapieżniki z łódek, tylko łowili z pomostów w formule "no kill" (wszystkie złowione ryby trafiły z powrotem do wody). Rzutem na taśmę wygrał je aktor Tomasz Kozłowicz i odebrał puchar "Wędkarskiego świata".
W szranki Dziewiątych Mistrzostw Polski w Potrawach z Ryb stanęło 20 dwuosobowych drużyn. Laur zwycięstwa i nagroda główna w wysokości 10 tys. zł. trafiły do ekipy warszawskiego hotelu Hilton. Jurorów ujął smak roladki z sandacza z sosem anyżowym aromatyzowanym grecka wódka Ouzo. Zwycięzcy, zgodnie z tradycją wylądowali w... zimnych wodach Szeląga Małego.
- Jesteśmy zaskoczeni wygraną, bo reprezentujemy nowy hotel i dopiero sie docieramy - opowiadali trzesący się z zimna Jacek Babula i Przemysław Kaczor.
Nie mniejsze emocje towarzyszyły niedzielnemu szóstemu Turniejowi Restauracji Warmii i Mazur. Na końcowy sukces trzeba było naprawdę ciężko pracować. W tym roku każdy zespół miał do wykonania przystawkę, zupę oraz danie główne. W jednej z potraw musiał obowiązkowo znaleźć się karp. Jury, poza smakiem i wyglądem dań oceniało również wystrój i aranżację samych stoisk. Bezkonkurencyjni okazali się przedstawiciele Hotelu Rydzewski z Ełku.
- Przygotowaliśmy roladę z karpia, rosół drobiowy z kuleczkami mięsnymi oraz polędwicę wołową otuloną boczkiem na borowikach - mówi Urszula Gorajewska ze zwycięskiej drużyny.
Nowością na tegorocznej Sielawie Blues był konkurs w carvingu. Konkurencja jest bardzo widowiskowa, bo to - mówiąc w skrócie - rzeźbienie w owocach.
- Przyjeżdżam do Starych Jabłonek od samego początku i zapewniam, że nie ma takiej drugiej imprezy w Polsce - podkreślali Giancarlo Russo i Kurt Scheller. - Już się zastanawiamy co będzie w przyszłym roku.
A ma się dziać i to dużo. Andrzej Dowgiałło, właściciel Hotelu Anders zapewnia, że będzie tak hucznie, jak nigdy dotąd.
Mariusz Kłokocki/www.gazetaolsztynska.pl
Czekamy na Wasze zdjęcia z Festiwalu Sielawa Blues! Nasz e-mail internet@gazetaolsztynska.pl
A wszystko rozpoczęli w sobotę wędkarze. W tym roku nie polowali na drapieżniki z łódek, tylko łowili z pomostów w formule "no kill" (wszystkie złowione ryby trafiły z powrotem do wody). Rzutem na taśmę wygrał je aktor Tomasz Kozłowicz i odebrał puchar "Wędkarskiego świata".
W szranki Dziewiątych Mistrzostw Polski w Potrawach z Ryb stanęło 20 dwuosobowych drużyn. Laur zwycięstwa i nagroda główna w wysokości 10 tys. zł. trafiły do ekipy warszawskiego hotelu Hilton. Jurorów ujął smak roladki z sandacza z sosem anyżowym aromatyzowanym grecka wódka Ouzo. Zwycięzcy, zgodnie z tradycją wylądowali w... zimnych wodach Szeląga Małego.
- Jesteśmy zaskoczeni wygraną, bo reprezentujemy nowy hotel i dopiero sie docieramy - opowiadali trzesący się z zimna Jacek Babula i Przemysław Kaczor.
Nie mniejsze emocje towarzyszyły niedzielnemu szóstemu Turniejowi Restauracji Warmii i Mazur. Na końcowy sukces trzeba było naprawdę ciężko pracować. W tym roku każdy zespół miał do wykonania przystawkę, zupę oraz danie główne. W jednej z potraw musiał obowiązkowo znaleźć się karp. Jury, poza smakiem i wyglądem dań oceniało również wystrój i aranżację samych stoisk. Bezkonkurencyjni okazali się przedstawiciele Hotelu Rydzewski z Ełku.
- Przygotowaliśmy roladę z karpia, rosół drobiowy z kuleczkami mięsnymi oraz polędwicę wołową otuloną boczkiem na borowikach - mówi Urszula Gorajewska ze zwycięskiej drużyny.
Nowością na tegorocznej Sielawie Blues był konkurs w carvingu. Konkurencja jest bardzo widowiskowa, bo to - mówiąc w skrócie - rzeźbienie w owocach.
- Przyjeżdżam do Starych Jabłonek od samego początku i zapewniam, że nie ma takiej drugiej imprezy w Polsce - podkreślali Giancarlo Russo i Kurt Scheller. - Już się zastanawiamy co będzie w przyszłym roku.
A ma się dziać i to dużo. Andrzej Dowgiałło, właściciel Hotelu Anders zapewnia, że będzie tak hucznie, jak nigdy dotąd.
Mariusz Kłokocki/www.gazetaolsztynska.pl
Czekamy na Wasze zdjęcia z Festiwalu Sielawa Blues! Nasz e-mail internet@gazetaolsztynska.pl