10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 30 godzin prac przez 10 miesięcy na rzecz miejskiego przedsiębiorstwa oczyszczania miasta oraz po 50 złotych zadośćuczynienia dla nauczycielki i pani sprzątającej szkołę to kara, jaką wobec Macieja B. orzekł sąd.
17-letni uczeń morąskiego gimnazjum stanął przed sądem w trybie przyspieszonym. W sobotę usłyszał wyrok.
Maciej B. już wcześniej popełnił takie samo przestępstwo.
Gimnazjalista znieważył nauczycielkę, teraz grozi mu nawet rok więzienia
Spier... szmato, odpier... się k... - tak według policji brzmiały słowa które siedemnastoletni Maciej uczeń Gimnazjum numer 1 w Morągu wyrzucał pod adresem nauczycielki wuefu na długiej przerwie. W furię wprowadziła go uwaga, którą kobieta zwróciła mu, gdy demolował kopniakami drzwi od szatni. Maciej nie przejął się swoim wyczynem, co innego nauczycielka, która postanowiła złożyć skargę policji.
Zdarzenie miało miejsce w piątek około godziny 10.30. Dyrektor szkoły, któremu poskarżyła się nauczycielka, zszokowany zachowaniem ucznia postanowił wezwać do szkoły policję. - Nauczycielka zgłosiła skargę i mogliśmy wszcząć postępowanie - relacjonuje Janusz Ciosek z policji w Morągu.
A sprawa jest poważna. Od kwietnia tego roku, kiedy znowelizowano Kartę Nauczyciela, "nauczyciel korzysta w pracy z ochrony przewidzianej dla funkcjonariusz publicznych". Inaczej mówiąc, nauczyciel w szkole jest jak policjant na służbie.
Maciej B. nie jest przykładnym uczniem. Ma kiepskie wyniki w nauce i znany jest z agresywnych zachowań. Ma już na swoim koncie jedno publiczne znieważenie nauczyciela. W październiku ubiegłego roku ofiarą jego obelg padła... ta sama nauczycielka wychowania fizycznego. - Wtedy miał jednak szesnaście lat i jedyne co mogliśmy zrobić to skierować sprawę do sądu rodzinnego - mówi Janusz Ciosek. - Dostał wtedy opiekę kuratora.
Tym razem będzie inaczej. Maciej skończył 17 lat, co oznacza że przed sądem będzie odpowiadał za swój występek jak dorosły. Policjanci wnioskowali o ukaranie Macieja w trybie przyśpieszonym. To znaczy, że sąd zajmie się sprawą chłopaka w ciągu 48 godzin od czasu zatrzymania. - Prawdopodobnie będziemy wnioskować o ukaranie go za znieważenie funkcjonariusza publicznego i zachowanie o charakterze chuligańskim - mówi Zbigniew Świderski prokurator z morąskiego oddziału prokuratury rejonowej w Ostródzie. - Grozi mu za to grzywna albo nawet do roku więzienia.
Mariusz Jaźwiński, lis
Maciej B. już wcześniej popełnił takie samo przestępstwo.
Gimnazjalista znieważył nauczycielkę, teraz grozi mu nawet rok więzienia
Spier... szmato, odpier... się k... - tak według policji brzmiały słowa które siedemnastoletni Maciej uczeń Gimnazjum numer 1 w Morągu wyrzucał pod adresem nauczycielki wuefu na długiej przerwie. W furię wprowadziła go uwaga, którą kobieta zwróciła mu, gdy demolował kopniakami drzwi od szatni. Maciej nie przejął się swoim wyczynem, co innego nauczycielka, która postanowiła złożyć skargę policji.
Zdarzenie miało miejsce w piątek około godziny 10.30. Dyrektor szkoły, któremu poskarżyła się nauczycielka, zszokowany zachowaniem ucznia postanowił wezwać do szkoły policję. - Nauczycielka zgłosiła skargę i mogliśmy wszcząć postępowanie - relacjonuje Janusz Ciosek z policji w Morągu.
A sprawa jest poważna. Od kwietnia tego roku, kiedy znowelizowano Kartę Nauczyciela, "nauczyciel korzysta w pracy z ochrony przewidzianej dla funkcjonariusz publicznych". Inaczej mówiąc, nauczyciel w szkole jest jak policjant na służbie.
Maciej B. nie jest przykładnym uczniem. Ma kiepskie wyniki w nauce i znany jest z agresywnych zachowań. Ma już na swoim koncie jedno publiczne znieważenie nauczyciela. W październiku ubiegłego roku ofiarą jego obelg padła... ta sama nauczycielka wychowania fizycznego. - Wtedy miał jednak szesnaście lat i jedyne co mogliśmy zrobić to skierować sprawę do sądu rodzinnego - mówi Janusz Ciosek. - Dostał wtedy opiekę kuratora.
Tym razem będzie inaczej. Maciej skończył 17 lat, co oznacza że przed sądem będzie odpowiadał za swój występek jak dorosły. Policjanci wnioskowali o ukaranie Macieja w trybie przyśpieszonym. To znaczy, że sąd zajmie się sprawą chłopaka w ciągu 48 godzin od czasu zatrzymania. - Prawdopodobnie będziemy wnioskować o ukaranie go za znieważenie funkcjonariusza publicznego i zachowanie o charakterze chuligańskim - mówi Zbigniew Świderski prokurator z morąskiego oddziału prokuratury rejonowej w Ostródzie. - Grozi mu za to grzywna albo nawet do roku więzienia.
Mariusz Jaźwiński, lis