Jest kasa na remont stadionu, ale nie dla Stomilu. Kontrowersje w budżecie Olsztyna
2023-12-07 15:46:45(ost. akt: 2023-12-07 16:00:17)
Grudzień to nie tylko śnieg i święta, ale także prace nad przyszłorocznym budżetem Olsztyna. Jak co roku, zapraszamy na kolejny odcinek melodramatu z władzami Olsztyna i zarządem Stomilu w rolach głównych.
Projekt budżetu leży obecnie na biurkach radnych, którzy już w poniedziałek 18 grudnia będą decydowali o tym, czy zapiski dokumentu staną się oficjalnym planem finansowym Olsztyna na 2024 rok. Niestety wśród zapisów projektu próżno nam szukać pieniędzy na promocję miasta poprzez sport, które trafiłyby do drugoligowego Stomilu, który liczy na to, że miasto zdecyduje się przekazać 500 tys. zł na rzecz klubu.
To kolejny rok z rzędu, w którym Duma Warmii nie jest wspierana z kasy samorządu. W ubiegłym roku władze Olsztyna również nie zabezpieczyły żadnej kwoty na Stomil w pierwszej wersji budżetu. Ostatecznie w 2023 roku do kasy Stomilu trafiło 200 tys. zł, które zostały przekazane w kwietniu. Problem w tym, że okienko transferowe, w którym Stomil mógłby ściągnąć potencjalne wzmocnienia (które w obecnej sytuacji klubu są potrzebne "na wczoraj" -red.) jest otwarte zimą.
Co mówi się w ratuszu?
Finansowanie Stomilu, a raczej jego brak wywołało nie tylko sporą dyskusję wśród kibiców piłki nożnej w Olsztynie, ale także wśród władz miasta. Rozmawiając z radnymi Olsztyna dało się często usłyszeć, że taka decyzja jest podyktowana koniecznością oszczędzania m.in na wkład własny w remont stadionu miejskiego, na który co prawda gmina uzyskała dość wysoką dotację rządową, jednak musi też dołożyć z własnej kieszeni.
Część radnych, jak chociażby Mirosław Arczak uważa, że decyzja o braku finansowania Dumy Warmii tylko zaszkodzi relacjom miasta z klubem.
— Uważam, ze decyzją o nie przydzieleniu środków na promocję miasta poprzez sport dla Stomilu Olsztyn zamykamy sobie drogę do (wydawało się) dobrze wypracowanych relacji i praktyk z klubem. Władze Stomilu bardzo wcześnie w tym roku przedstawiły nam swoje oczekiwania i propozycje, dlatego uważam, że powinniśmy omówić je w szerszy sposób — mówi radny Mirosław Arczak — Zapisując w budżecie pieniądze na remont stadionu przy jednoczesnym braku finansowania klubu to dla mnie przejaw niekonsekwencji w działaniu. Niestety możemy sobie pozwolić tylko na stopniowy remont obiektu przy al. Piłsudskiego, który szczególnie wymaga porozumienia z jego głównym użytkowaniem czyli Stomilem. Niestety w tym momencie prezydent Grzymowicz zamyka się na ta współpracę — zauważa radny.
Radna Marta Kamińska zauważa, że pieniądze, które mają potencjalnie trafić do Stomilu są formalnie środkami na promocję miasta poprzez sport. Jej zdaniem Duma Warmii w obecnej sytuacji nie jest najlepszym miejscem do promocji Olsztyna.
— Kolejny rok przy okazji tworzenia budżetu dyskutujemy na temat przeznaczenia pieniędzy na promocję miasta poprzez sport do Stomilu Olsztyn. Osobiście uważam, że powinniśmy dokładnie przemyśleć w jaki sposób miasto najlepiej się promuje i jaka drużyna przynosi nam największe korzyści wizerunkowe. W mojej opinii nie jest to akurat Stomil. — mówi radna Marta Kamińska — Przypomnę tylko, że kilka lat temu za czasów poprzedniego zarządu klubu jako miasto przekazaliśmy ponad 4 mln zł na spłatę długów klubu, dodatkowo zobowiązując się płacić po 2 mln zł przez kolejne trzy lata. Jeśli miałabym wskazać jakiej swojej decyzji jako radna najbardziej żałuję, to właśnie tamtej. Długi zostały spłacone, a my dalej mamy finansować klub, w którym jesteśmy mniejszościowym udziałowcem — dodaje radna.
Kilku radnych z którymi rozmawialiśmy podkreśla, że Stomil prawdopodobnie dostanie pieniądze z Urzędu Miasta, jednak najwcześniej stanie się to w kwietniu przy okazji wprowadzania poprawek do budżetu. Sytuacja jest o tyle niesmaczna, że będzie to okres przedwyborczy, a potencjalni kandydaci na fotel prezydenta Olsztyna mogą wykorzystać klub i jego finansowanie do swojej gry politycznej. Dodatkowo takie rozwiązanie niewiele pomaga klubowi, który potrzebuje tych pieniędzy podczas zimowego okienka transferowego, które w kwietniu będzie już zamknięte.
Co się mówi w Stomilu?
Stomil jak co roku wydał oświadczenie w sprawie braku finansowania z budżetu miasta. W porównaniu do ubiegłego roku widać w tej materii znaczną poprawę. W długim artykule zamieszczonym na stronie stomilolsztyn.com zarząd klubu przytacza szereg argumentów, które przemawiają za przyznaniem tych środków. Dodatkowo znacznie mniej jest roszczeniowego tonu i otwartej wojenki.
— Zawsze podkreślaliśmy, że dla rozwoju i dobra Stomilu, niewykonalnym jest toczenie bojów nie tylko tych sportowych, ale również, w przeciwieństwie do innych klubów występujących w 2. Lidze Piłkarskiej, tych tak nieoczywistych, jak z miastem, które zawsze, niezależnie od decyzji jego władz, dumnie reprezentujemy na arenie ogólnopolskiej. Podkreślaliśmy, że bez względu na osobiste poglądy poszczególnych przedstawicieli olsztyńskiego magistratu, często bardzo krzywdzące wobec Stomilu i olsztyńskich kibiców, należy robić wszystko, by władze Gminy Olsztyn kolejnej kadencji nie zastały „spalonej ziemi” w dziedzinie piłki nożnej w Olsztynie, zwłaszcza mając na względzie olsztyńskie kluby sportowe, które musiały w ostatnim czasie zawiesić lub ograniczyć swoją działalność, przez brak odpowiedniego wsparcia ze strony miasta, które reprezentują. — możemy przeczytać w oświadczeniu.
Zarząd klubu wskazuje, że brał udział na posiedzeniach zarówno Komisji Promocji i Współpracy z Zagranicą jak i Komisji Sportu i Rekreacji, na których przedstawił swoją wizję i korzyści płynące ze współpracy.
Stomil skazuje, że z tytułu PIT od wynagrodzeń wypłacanych przez Stomil do kasy Olsztyna wpłynęło około 160 tys. zł. Dodatkowo z tytułu podatku od nieruchomości gmina dostała od Stomilu około 30 tys zł.
Stomil w 2022 roku wypracował 4 mln 350 tys. zł wpływów, z których blisko 2,9 mln zł z tej kwoty to środki, które wpłynęły do klubu od podmiotów, które nie mają siedziby w Olsztynie.
— Przyjmując, że około 75% środków, którymi gospodarowaliśmy wydatkowane były w Olsztynie, redystrybucja środków spoza Olsztyna na rzecz finansowania lokalnej gospodarki wyniosła ponad 2 miliony złotych. — tłumaczy zarząd klubu.
W dalszej części oświadczenia zarząd klubu przytacza wiele kwot związanych z utrzymaniem stadionu czy modernizację poszczególnych elementów obiektu. Cały dokument dość dokładnie tłumaczy, dlaczego pieniądze od miasta się Stomilowi należą.
— Trudnym do zaakceptowania jest dla mnie fakt, że Gmina była dla Stomilu partnerem i beznamiętnie dotowała ten klub, gdy był on cyklicznie zadłużany, a nadzór nad nim był ograniczony do minimum, pomimo że Gmina była wtedy jego głównym akcjonariuszem. Teraz, gdy robimy wszystko by postawić klub na nogi, gdy mamy zdecydowanie więcej sponsorów niż w latach ubiegłych, mówi nam się, że skoro macie partnerów to sobie radźcie samym - zdecydowanie podcina to skrzydła. Od dwóch lat usiłujemy stworzyć Olsztynowi szansę na to, by wspólnie siłą synergii odbudować mocny Stomil i mamy nadzieję, że doczekamy takich czasów, kiedy klub będzie partnerem dla Olsztyna, wzorem innych miast i ich klubów z którymi rywalizujemy — komentuje Arkadiusz Tymiński, prezes Stomilu.
Karol Grosz
Od autora:
O stosunkach Stomilu z Olsztynem rządzonym przez prezydenta Piotra Grzymowicza można kiedyś napisać pracę doktorską (albo chociaż dobrą książkę). Problem w tej całej sytuacji jest taki... że każdy ma rację. Każdy klub w Polsce jest w mniejszym, lub w większym stopniu finansowany przez samorząd lokalny, a w przypadku braku finansowania konkurowanie z innymi klubami, które mają takie wsparcie jest po prostu nieuczciwe. Z drugiej strony prezydent ma czyste ręce, bo udziały miasta w klubie są symboliczne, długi zostały spłacone, więc formalnie nic nie musi dawać.
Dobrych liderów nie poznaje się jednak w sytuacjach dobrobytu, tylko kryzysu. W odróżnieniu od tego co się dzieje na boisku, obecny zarząd Stomilu daje wszystkie argumenty do tego, żeby wyprowadzić ten klub na prostą. Gdybyśmy oceniali kluby nie przez pryzmat goli zdobywanych na boisku, tylko sprawne działanie zarządu, to za determinację i konsekwencję w działaniu, to Stomil właśnie wchodziłby otwartymi drzwiami do ekstraklasy.
O stosunkach Stomilu z Olsztynem rządzonym przez prezydenta Piotra Grzymowicza można kiedyś napisać pracę doktorską (albo chociaż dobrą książkę). Problem w tej całej sytuacji jest taki... że każdy ma rację. Każdy klub w Polsce jest w mniejszym, lub w większym stopniu finansowany przez samorząd lokalny, a w przypadku braku finansowania konkurowanie z innymi klubami, które mają takie wsparcie jest po prostu nieuczciwe. Z drugiej strony prezydent ma czyste ręce, bo udziały miasta w klubie są symboliczne, długi zostały spłacone, więc formalnie nic nie musi dawać.
Dobrych liderów nie poznaje się jednak w sytuacjach dobrobytu, tylko kryzysu. W odróżnieniu od tego co się dzieje na boisku, obecny zarząd Stomilu daje wszystkie argumenty do tego, żeby wyprowadzić ten klub na prostą. Gdybyśmy oceniali kluby nie przez pryzmat goli zdobywanych na boisku, tylko sprawne działanie zarządu, to za determinację i konsekwencję w działaniu, to Stomil właśnie wchodziłby otwartymi drzwiami do ekstraklasy.
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Ja. #3112345 9 gru 2023 19:52
Dlaczego miasto ma dawać w ciemno kasę dla komercyjnego klubu który powinien sam na siebie zarobić albo pozyskiwać środki od sponsorów? A tymczasem co roku powtarzają się naciski na UM Olsztyn na pieniądze. Jak nie potraficie sami na siebie zarobić to klub do likwidacji a stadion sprzedać!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Tak prawda #3112327 8 gru 2023 10:52
Tutaj tylko chodzi o zamknięcie klubu i robienie wszystkiego żeby klub cały upadł. Wtedy wezmą sprzedadzą działkę dla deweloperów i przy okazji wezmą dużą kasę.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz