Posłowie PiS z Warmii i Mazur poszli na walkę z wiatrakami

2023-12-02 13:24:36(ost. akt: 2023-12-02 14:05:28)

Autor zdjęcia: Karol Grosz

Posłowie klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości sprzeciwiają się zapisom projektu ustawy, który niebawem będzie procedowany w Sejmie. Ich zdaniem jej autorzy to lobbyści, którzy chcą "wolnej amerykanki" w przepisach odnośnie stawiania wiatraków.
Cała sprawa dotyczy sprawy nazwanej przez polityków PiS "Aferą Wiatrakową". W Dużym skrócie przedmiotem sporu jest projekt ustawy złożony przez Koalicję Obywatelską, w której przygotowaniu uczestniczyła m.in posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska. Projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, złożony przez przedstawicieli nowej większości sejmowej proponuje m.in. przywrócenie obliga giełdowego, a także liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych. Zdaniem polityków PiS wprowadzenie takiego prawa doprowadzi do "wywłaszczania ludzi pod farmy wiatrowe" oraz budowy wiatraków bez większego przemyślenia, np. w najbliższej odległości od budynków mieszkalnych.

— Nie spodziewaliśmy się tak szybkiego powrotu znanego przed 2015 rokiem, czyli tworzenia prawa przez lobbystów, które uderza w społeczeństwo. Ustawa mająca na celu zająć się obniżeniem cen gazu wprowadza zapisy, które uderzają w mieszkańców małych miejscowości i rolników. My jako PiS jesteśmy zwolennikami odnawialnych źródeł energii, ale przede wszystkim musimy kierować się zdrowym rozsądkiem i dobrem obywateli — mówi obecny poseł PiS a do niedawna wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki — Te przepisy uderzają w interes społeczny, działają na korzyść niemieckich koncernów, które te wiatraki stawiają i zaburzają nasz spokój — dodaje.

— Moje pytanie brzmi: kto pracował nad tą ustawą? Pani Henning-Kloska, która broni tych zapisów, jednak posłowie, którzy się podpisali pod projektem tej ustawy nawet do końca nie wiedzą co w niej jest zapisane. Więc pytam: czy posłowie złożyli tą ustawę, czy może zrobili to lobbyści? — pytała poseł Iwona Arent.

— Zamiast zająć się kluczową sprawą, czyli zamrożeniem cen energii dla Polaków, która powinna być przedmiotem konsensusu politycznego i przeszłaby bez większego echa, bo wszyscy się z tym zgadzamy, oni starają się przemycić szkodliwe zapisy. Politycy KO i Polski 2050 do ustawy, która powinna mieć jedną lub dwie strony dorzucili przepisy, które mają być liberalizowaniem prawa odnośnie stawiania wiatraków. Doszło do bardzo kuriozalnej sytuacji, bo ustawa, która powinna być szybko procedowana stała się tematem debaty publicznej za sprawą skandalicznych zapisów — mówi poseł Andrzej Śliwka.


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. as. #3112290 4 gru 2023 00:01

    Wystarczy przeczytac ten projekt i bedzie jasne, ze byl pisany pod potrzebujacego zlecen Siemensa… Poza tym sam zapis o 300m od zabudowan jest sprzeczny m.in. kanadyjskim opracowaniem dot. bezpiecznej odleglosci sytuowania wiatrakow - schowanym w szufladach naszego senatu…

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  2. Ja. #3112278 3 gru 2023 11:58

    Ci pisowcy są chyba chorzy na główkę.... Jeszcze nie ma rządu Tuska a już jest "afera tuska", Nie ma jeszcze ustawy bo to dopiero wstępny projekt a już rozdmuchują jakąś niby-aferę. Ludzie - opamiętajcie się a jak wam się nudzi to idźcie na pielgrzymkę do Częstochowy, najlepiej na kolanach...

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz