Zmiany traktatowe? Hetman: Ludowcy w PE zagłosują oczywiście przeciw

2023-11-22 11:38:21(ost. akt: 2023-11-22 11:40:38)

Autor zdjęcia: PAP/Andrzej Lange

Ludowcy w głosowaniu w Parlamencie Europejskim w sprawie zmian traktatowych „zagłosują oczywiście przeciw” - zapowiedział w środę w RMF FM poseł Krzysztof Hetman (PSL-TD).
Dziś Parlament Europejski będzie głosował nad sprawozdaniem Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) PE, zalecającym zmianę unijnych traktatów. Zawiera on propozycję 267 zmian w obu traktatach - o Unii Europejskiej (TUE) oraz o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE).

Hetman: PE nie ma kompetencji do zmiany traktatów
Poseł PSL zaznaczył w rozmowie z RMF, że Parlament Europejski nie ma żadnych kompetencji do zmiany traktatów i to środowe głosowanie nie będzie miało żadnego wiążącego charakteru. Były europoseł zauważył, że w PE obowiązuje procedura, zgodnie z którą każdy poseł może stworzyć indywidualny raport - tzw. raport z własnej inicjatywy. Pracuje się nad nim najpierw w komisjach, a potem trafia on pod obrady parlamentu.

— To jest taki raport z własnej inicjatywy, który nie ma żadnego charakteru wiążącego. Traktat może zmienić tylko Rada Europejska i to w sposób jednomyślny, a w niektórych krajach jeszcze dodatkowo trzeba przeprowadzić referendum — podkreślił polityk PSL.

Hetman przyznał, że mimo negatywnego stanowiska Ludowców nie jest wykluczone, że parlament pozytywnie przegłosuje ten raport.

— To będzie wtedy taki głos polityczny parlamentu europejskiego, co do tego, że Unia powinna się zmieniać i reformować — wskazał poseł.

Nie zgubić Europy ojczyzn
Według niego główny nurt w UE i PE jest obecnie taki, żeby zachować Unię, jako wspólnotę ojczyzn, a jednocześnie pochylić się nad tym i dokonać takich zmian, żeby Unia Europejska była bardziej skuteczna, miała większa sprawczość, żeby nie zgubić w tym tej Europy ojczyzn.

Przypomniał, że „PiS z jednej strony nawoływał do Europy ojczyzn, a z drugiej strony zgodził się na uwspólnotowienie podatków, zgodził się na uwspólnotowienie długu, czyli krótko mówiąc - do federalizacji”.

— Jedno mówili, drugie robili, tak jak zawsze z PiSem — ocenił.

„Tym tematem żyjemy jedynie w Polsce”
Według Hetmana Rada Europejska wcale nie będzie musiała się zająć tym tematem i wątpi, by się nim zajęła.

— Tym tematem żyjemy jedynie w Polsce, ze względu na to, że te retorykę po przegranych wyborach narzucił PiS — stwierdził polityk PSL.

— Maski opadły - oni na prawdę chcą Polexitu, to po pierwsze. Po drugie jest to dla nich wygodne, aby odwrócić uwagę od wszelkich problemów związanych z tym zabawnym, kabaretowym powoływaniem rządu Mateusza Morawieckiego. Po trzecie wyrosła im Konfederacja w tych wyborach, a wiemy, że prezes Kaczyński nie lubi niczego po prawej stronie od swojej partii — spekulował Hetman.

— Ostrzeganie przed zmianami - „tylko i wyłącznie strategią PiS-u”
To tylko i wyłącznie strategia PiS-u na użytek polityki krajowej — ocenił. Dodał, że PiS zawsze musi mieć jakiegoś wroga - niedawno były to Niemcy, teraz jest to Unia Europejska.

Zdaniem Hetmana większość europosłów z Europejskiej Partii Ludowej będzie głosowała przeciw tej propozycji. Przypomniał, że „w Parlamencie Europejskim każdy ma wolny mandat i nie ma tam czegoś takiego jak dyscyplina głosowania”. Zauważył też, że sam parlament nie ma kompetencji do zmiany traktatów.

— PiS może tą sprawą straszyć jeszcze przez najbliższe dni, tygodnie i miesiące, a w tej sprawie i tak nic się nie wydarzy — podkreślił.

Hetman zastanawiał się czy jednak nie powinna nastąpić rozmowa o zmianach, skoro jeden kraj członkowski - Węgry - stosując weto może zablokować sankcje wobec Rosji za agresję na Ukrainę.

— Czy nie powinniśmy rozpocząć dyskusji nad tym, kiedy to weto powinniśmy stosować, a kiedy zwyczajnie nie powinniśmy go stosować — zastanawiał się Hetman.

Tekst ukazał się na portalu wpolityce.pl