Donald Tusk : Nie wybieram się nigdzie, będę zajmował się polskimi sprawami

2023-11-21 16:36:57(ost. akt: 2023-11-21 16:38:38)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Nie wybieram się nigdzie, będę zajmował się polskimi sprawami - zadeklarował we wtorek lider PO Donald Tusk, pytany czy zamierza w Brukseli zastąpić obecną szefową KE. Dodał, że za kilka tygodni oficjalnie Ursula von der Leyen dostanie wsparcie także od mojej jego politycznej na kolejną kadencję.
Podczas konferencji prasowej dziennikarz TVP zapytał - powołując się na Radio Zet - czy prawdą jest, że Tusk jest umówiony ze swoimi ministrami tylko na rok, a potem będzie chciał zastąpić w Brukseli szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen. Lider PO i kandydat sejmowej większości na premiera był dopytywany, czy złoży deklarację, że będzie premierem przez cztery lata i nie wyjedzie na żadne unijne stanowisko.

"Jedną z niewielu sensownych akcji czy decyzji premiera Mateusza Morawieckiego w Europie było poparcie cztery i pół roku temu Ursuli von der Leyen na przewodniczącą KE" - zauważył Tusk. "Rząd polski, podobnie jak rząd węgierski bardzo się zaangażował w promowanie tej kandydatury, a akurat ja jako szef rady Europejskiej, kończący swoją kadencję, byłem sceptyczny. Akurat Ursula von der Leyen nie była moją kandydatką, tylko pana Morawieckiego i pana (Viktora) Orbana, miedzy innymi. Ten obraz w Europie nie jest taki prosty jakby chciała Telewizja Publiczna czasami przedstawić, włącznie z wątkami niemieckimi" - powiedział szef PO.

"Można by dużo opowiadać o polityce niemieckiej tego rządu, ale ponieważ ja nie mam obsesji na temat żadnego z partnerów europejskich więc nie będę państwa - a brzmiałyby sensacyjnie te informacje, co robił czasami Mateusz Morawiecki, by przypodobać się większym graczem w UE" - podkreślił Tusk. "Ale (Morawiecki) odchodzi, dajmy mu święty spokój" - dodał.

"Nie wybieram się nigdzie. Czytałem te spekulacje, wiem kto je spinuje, znam waszą propagandę, wasze oszczerstwa, które pod moim adresem rozpowszechniacie od wielu lat, o ucieczce, o tym, że interesuje mnie tylko pozycja w Brukseli. Przecież to wszystko przechodziliśmy" - powiedział Tusk.

"Ponieśliście klęskę także wy w czasie tej kampanii, bo na szczęście większość Polaków wam nie uwierzyła i teraz też nikt nie wierzy w tego typu spin, w tego typu propagandę" - dodał. Zaznaczył, ze wybory szefa KE będą miały miejsce o wiele szybciej niż za rok. "Więc ta kombinacja, że ja 400 dni, a tych 400 dniach ja będę szefem komisji jest nie tylko nieprawdziwa, ale i głupia, bardzo niekompetentna. Trzeba trochę wiedzieć, ja mówię o autorach tego spinu" - mówił lider PO.

"Za kilka tygodni oficjalnie Ursula von der Leyen dostanie wsparcie także od mojej partii politycznej na kolejną kadencję jako szefowa KE, ponieważ w sprawach polskich przez te wszystkie lata pokazała, że akurat w tej kwestii Morawiecki ma rację: jest przyjaciółką Polski, polskich interesów i praworządności. Więc jestem prawie pewien - nigdy nie ma 100 proc. pewności - że będzie jeszcze przez 5 lat szefową KE. A ja w tym czasie będę - jak Bóg da i prezydent dotrzyma słowa, i jak zdrowie pozwoli, będę w tym czasie zajmował się polskimi sprawami, także wami oczywiście" - podkreślił Tusk. (PAP)

wni/ par/