O sztucznej inteligencji i nie tylko. Płyta i spotkanie z Mariuszem Dudą w Olsztynie

2023-11-17 12:00:00(ost. akt: 2023-11-17 14:51:40)

Autor zdjęcia: Oskar Szramka

“Każdy z nas czegoś się boi. Zwłaszcza w dzisiejszych trudnych i niepewnych czasach. Każdy z nas zmaga się ze swoimi demonami. Ze swoimi lękami. Raczej się ich nie pozbędziemy. Ale możemy nauczyć się z nimi żyć.” O tym przede wszystkim jest najnowszy album Mariusza Dudy „AFR AI D”. O oswajaniu naszych koszmarów. O tym (ale nie tylko) będzie również spotkanie z artystą, które już w najbliższą sobotę w Olsztynie.
To kolejny solowy album znanego z Riverside i Lunatic Soul Mariusza Dudy. Pomimo światowej trasy Riverside, promującej nowy krążek, artysta znalazł czas na nagranie kolejnego solowego albumu. Tym razem wydany będzie pod imieniem i nazwiskiem Mariusz Duda. Album nosi tytuł „AFR AI D” i ukaże się już 17 listopada 2023.

— Kocham wymyślać różne muzyczne historie i kocham tworzyć różne muzyczne światy. — mówi Duda — Najlepiej takie, które mają swój styl i osobowość. Są jak planety, na każdej z nich jest inny ekosystem, na każdej panują inne zasady. Jedna z tych planet nazywa się Riverside. Inna Lunatic Soul. Jest jeszcze trzecia planeta, którą w tej dekadzie odwiedzam najczęściej. Nazwałem ją po prostu Mariusz Duda, bo chciałem być tutaj sobą sprzed wielu lat. Dzieckiem, które z zamkniętymi oczami i uśmiechem na twarzy zasłuchiwało się instrumentalnymi opowieściami takich twórców jak Vangelis, Tangerine Dream czy Mike Oldfield.

„AFR AI D” to album zainspirowany tematem lęku przed sztuczną inteligencją, a także oswajaniem naszych lęków i koszmarów. Materiał zrealizowany został w warszawskim Studiu Serakos. Mariusz Duda sam zagrał na wszystkich instrumentach, z wyjątkiem gitary elektrycznej, na której gościnnie udzielił się Mateusz Owczarek. Za szatę graficzną odpowiada stale współpracujący przy tym projekcie, niemiecki ilustrator Hajo Müller.

Fot. Hajo Müller

— Cieszę się, że mogę kontynuować tę muzyczną, instrumentalno-elektroniczną podróż — mówi Duda. — I wbrew temu, co sugeruje tytuł płyty, sam nie boję się nowych technologii. Uważam, że sztuczna inteligencja, jest tylko kolejnym narzędziem, którego człowiek z biegiem lat będzie się coraz bardziej uczył wykorzystywać, i które z pewnością przyśpieszy pracę w wielu dziedzinach. I mimo delikatnego podświadomego lęku przed nieznanym, jestem gotowy przyjąć je z otwartymi ramionami.

Mimo, że premiera albumu dopiero w piątek, to dotychczas można było już usłyszeć kilka singli. Wśród nich pojawił się „Embracing The Unknown”, „I love to chat with you” czy „Bots’ Party”.

„Embracing The Unknown” to pierwszy singiel promujący najnowszy album. Jest to najdłuższa kompozycja na albumie, będąca w pewnym sensie reprezentantem całej płyty. Zmieniające się muzyczne nastroje i rytmika są charakterystyczne nie tylko dla nowego albumu, ale również dla całej twórczości Mariusza Dudy.

— Tytuł „I love to chat with you” to oczywiście nawiązanie do słynnego chatu gpt, który sprawił, że w roku 2023 sztuczna inteligencja weszła do mainstreamu. Jeśli zaś chodzi o muzykę, chciałem, żeby album „AFR AI D” miał swoją… elektroniczną balladę o miłości. Główną jej inspiracją był film „HER” z 2013 roku w reżyserii Spike Jonze’a. Podobno miłość niejedno ma imię, ale trochę to przerażające, jeśli ta miłość nazywa się „AI” — opowiada artysta. — „Bots’ Party” to kompozycja zainspirowana dwiema rzeczami. Francuską muzyką elektroniczną w stylu Air, Daft Punk i grami video, w których występują roboty. Francuska elektronika często kojarzyła mi się z używaniem przetworzonych wokali, i takie też chciałem tutaj użyć, co miałoby symbolizować język sztucznej inteligencji. „Bots’ Party” to utwór, który nie pasowałby do moich innych muzycznych projektów. Jest wręcz stworzony do nowego muzycznego świata, który zacząłem kilka lat temu. Świata zdominowanego przez moją miłość do muzyki elektronicznej. Bliżej jest mi tutaj charakterem do twórczości chociażby norweskiego Royksopp niż jakiegokolwiek innego zespołu czy artysty progresywnego, z jakim to gatunkiem jestem głównie kojarzony. Sam utwór też podkreśla moją fascynację grami video, które od zawsze kochałem i które od zawsze inspirowały mnie również do tworzenia muzyki. W tym przypadku chodziło o gry, w których pojawiały się roboty, androidy i sztuczna inteligencja. Gitarowa solówka na końcu symbolizuje czynnik ludzki. Ten organiczny instrument ma niejako równoważyć Sztuczną inteligencję i pokazać, że nie musimy się jej bać. Że możemy żyć ze sobą w symbiozie — podsumowuje Duda.

Fot. Oskar Szramka

W związku z premierą płyty Mariusz Duda zaplanował kilka spotkań z fanami w całej Polsce. W najbliższa sobotę (18 listopada) odbędzie się w Olsztynie. Czego możemy się spodziewać?

— Potraktujcie moje spotkania, jak takie „spotkania z pisarzem” (i z góry przepraszam wszystkich pisarzy za porównanie), na których to spotkaniach po prostu pogadamy o nowej „książce”. Będę miał fajnego prowadzącego. Będą fajni goście — mówi Duda. — Pomyślałem, że albumowi „AFR AI D” należy się chwila rozmowy, bo wyszedł wyjątkowo dobrze. Z przyjemnością więc o nim poopowiadam. Ale nie że będzie tylko o nim. Z pewnością porozmawiamy i o minionej trasie Riverside i o nowym albumie Lunatic Soul, który już powoli zaczyna się nagrywać. Tak więc zapraszam bardzo serdecznie, bo to tzw. ostatni moment. Potem już Święta, studia nagraniowe, a koncerty Riverside w Polsce, to pewnie dopiero w okolicach lata 2024.

Spotkanie z muzykiem w Olsztynie odbędzie się w sobotę (18 listopada) o godzinie 18.00 na Scenie Zgrzyt przy ul. Nowowiejskiego 15. Poprowadzi je dziennikarz Kamil Wicik.


Mariusz Duda to polski muzyk, kompozytor, wokalista i multiinstrumentalista, lider rockowego zespołu Riverside (z którym od dwudziestu lat z sukcesami aktywnie koncertuje po całym świecie) twórca projektu Lunatic Soul oraz autor płyt wydawanym pod imieniem i nazwiskiem.