Most obrotowy w Giżycku się nie obraca. Czas na naprawę
2023-11-04 10:31:12(ost. akt: 2023-11-03 14:31:49)
Dobra wiadomość jest taka, że końca dobiega remont nabrzeży giżyckiego Kanału Łuczańskiego, a zła, że zabytkowy most obrotowy nad kanałem czeka poważny remont. W tym roku ma zostać wykonana naprawa doraźna, aby choć raz otworzyć przęsło mostu.
Liczący ponad 100 lat most obrotowy ma 20 metrów długości i 8 metrów szerokości. Waży 100 ton i ręcznie obsługuje go jedna osoba. Stanowi ciekawy zabytek techniki; ze względu na typ konstrukcji jest unikatowy w skali kraju (to jeden z kilku mostów tego typu w Europie). Otwieranie i zamykanie mostu w sezonie zawsze przyciąga rzesze turystów.
Przypomnijmy, że poprzedni duży remont tego mostu odbył się w 2019 roku. Rozebrano wówczas wszystkie elementy drewniane – zarówno z pokładu dolnego, jak i górnego, oczyszczono całą konstrukcję stalową oraz zabezpieczono antykorozyjnie. Wyremontowano także sterownię.
Teraz most praktycznie przez cały sezon był nieczynny z powodu awarii. Według ekspertyzy, którą zleciło Starostwo Powiatowe w Giżycku (zarządca mostu), do uszkodzenia doszło w wyniku prac remontowych nabrzeży Kanału Łuczańskiego. W ekspertyzie wskazano, że nastąpiło przesunięcie przyczółków mostu, szczególnie jednego, które zdaniem specjalistów było spowodowane wibracjami, jakie występowały przy pracach remontowych nabrzeży. Przesunięcie przyczółków spowodowało zablokowanie mostu.
PGW Wody Polskie (inwestor remontu kanału) wskazuje, że ta przyczyna nie jest jednoznaczna. Jak w sierpniu br. informowała rzeczniczka PGW Wód Polskich w Białymstoku Joanna Szerenos-Pawlicz, trwa analiza wykonanej ekspertyzy technicznej mostu drogowego, obrotowego na Kanale Łuczańskim, więc przedwczesne jest wysnuwanie wniosków o przyczynie awarii obiektu, a tym bardziej o partycypowaniu Wód Polskich w kosztach jego naprawy.
— Czujemy się stroną pokrzywdzoną, dlatego wezwaliśmy PGW Wody Polskie do naprawy szkód, ale nie uzyskaliśmy jeszcze konkretnej odpowiedzi. Od pierwszego dnia awarii robimy wszystko, aby jak najszybciej naprawić most, pozyskując między innymi środki zewnętrzne. To oczywiście nie zamyka drogi do roszczeń wobec Wód Polskich — mówi wicestarosta Mateusz Sieroński.
W ekspertyzie zleconej przez giżyckie starostwo wskazano sposoby usunięcia awarii. Naprawa doraźna pozwoliłaby na otwarcie przęsła jeszcze teraz, jesienią, aby statki Żeglugi Mazurskiej mogły wpłynąć na zimowanie do basenu ŻM, który znajduje się przy kanale.
W ekspertyzie zleconej przez giżyckie starostwo wskazano sposoby usunięcia awarii. Naprawa doraźna pozwoliłaby na otwarcie przęsła jeszcze teraz, jesienią, aby statki Żeglugi Mazurskiej mogły wpłynąć na zimowanie do basenu ŻM, który znajduje się przy kanale.
— Mamy już dokumentację potrzebną do wykonania naprawy doraźnej, mamy uzgodnienia z konserwatorem zabytków i Wodami Polskimi — twierdzi wicestarosta. — Mamy nadzieję, że ta naprawa pozwoli także w przyszłym sezonie otwierać most trzy razy dziennie dla ruchu wodnego, ale o tym przekonamy się po wykonaniu prac.
Drugi etap naprawy mostu, czyli przebudowa przyczółków, wiąże się z dużymi i długotrwałymi pracami oraz wysokimi kosztami.
— Tu także potrzebna jest dokumentacja techniczna, wyłonienie wykonawcy, to wymaga czasu. Sama przebudowa może potrwać około roku. Na prace związane z naprawą mostu uzyskaliśmy dofinansowanie z Polskiego Ładu – 7,5 mln zł — przekazuje wicestarosta Mateusz Sieroński.
Katarzyna Tomaszewicz
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez