Kiedy powstanie największy park rozrywki w Polsce?

2023-10-29 20:01:01(ost. akt: 2023-10-27 17:24:06)
Tak wygląda Mandoria pod Łodzią. Park rozrywki pod Olsztynkiem, który ma stworzyć ten sam właściciel, ma być jeszcze większy.

Tak wygląda Mandoria pod Łodzią. Park rozrywki pod Olsztynkiem, który ma stworzyć ten sam właściciel, ma być jeszcze większy.

Autor zdjęcia: Mandoria

Minął już ponad rok od pierwszych doniesień medialnych o planach budowy największego w Polsce rodzinnego parku rozrywki w Łutynówku pod Olsztynkiem. Na razie inwestycja jest nadal tylko w planach. W tych dniach ma jednak nastąpić przełom.
„Gazeta Olsztyńska” od początku informuje o szczegółach inwestycji planowanej przez potentata w branży odzieżowej i rozrywkowej: spółkę Ptak. Ten sam właściciel prowadzi wielki park rozrywki Mandoria w Rzgowie pod Łodzią, do którego przyjeżdżają goście nie tylko z całej Polski, ale także spoza granic naszego kraju.

Budowa zaplanowana pod Olsztynkiem budzi wielkie emocje ze względu na rozmach parku, który zgodnie z zapowiedziami inwestora ma dać pracę nawet 300 osobom. Szacowana liczba odwiedzających park ma osiągać setki tysięcy, a nawet do miliona gości rocznie.

To skala, którą małe Łutynówko pod Olsztynkiem postawi w europejskiej czołówce odwiedzanych przez turystów miejsc.

Samorządowcy, na których terenie powstanie park, podkreślają dogodne położenie komunikacyjne atrakcji, z której Warmia i Mazury już niedługa mają słynąć na całym świecie. Dotarcie do przyszłego rodzinnego parku rozrywki ułatwia lokalizacja parku w bliskości tras S7 i S51, w połowie drogi między Trójmiastem a Warszawą.

Od kilku miesięcy wokół inwestycji zapanowała cisza. Postanowiliśmy sprawdzić, na jakim jest etapie. Według informacji, do których dotarła „Gazeta Olsztyńska”, zbliża się przełomowy moment, od którego uzależniony jest termin wydania pozwolenia na budowę.

— Trwa procedura z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska — powiedział nam Robert Waraksa, burmistrz Olsztynka. — Inwestor składa raport oddziaływania na środowisko — dodał.

Ptak S.A. do złożenia raportu przygotowuje się od kilku miesięcy. To dokument, który jest kluczem do dalszych kroków i uzyskania pozwolenia na budowę. Jest o tyle ważny, że park rozrywki ma powstać w sąsiedztwie jeziora Wenyk, które leży na terenie Obszaru Chronionego Krajobrazu Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej oraz na terenie specjalnego obszaru ochrony siedlisk w ramach sieci Natura 2000 Ostoja Napiwodzko-Ramucka.

Według naszych informatorów początkowo jako graniczny termin złożenia raportu był podawany koniec września. Teraz jest mowa o końcu października, a do niego pozostał niespełna tydzień.

— WIOŚ ma 30 dni na rozpatrzenie raportu. Jego zatwierdzenie to zielone światło do wydania pozwolenia na budowę. Pierwsza łopata pod budowę parku będzie mogła w takiej sytuacji być wbita już wiosną przyszłego roku — podkreśla, zastrzegając anonimowość, jeden z urzędników samorządowych, do których dotarła „Gazeta Olsztyńska”.

Przypomnijmy. Grupa Ptak już jakiś czas temu kupiła dawny PGR Łutynówko z ponad 300 hektarami ziemi. Do spółki należy też większość linii brzegowej jeziora Wenyk. Samorząd olsztynecki, na którego terenie zaplanowano inwestycję, kilka miesięcy temu przyjął uchwały wprowadzające zmiany w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.

Na razie jednak na terenie dawnego PGR w Łutynówku jest jedynie szczere pole. Jednak rozmach planów dotyczących budowy parku od miesięcy porusza wyobraźnię nie tylko okolicznych mieszkańców.

Zarówno ze względu na rozmach inwestycji i związane z tym szanse nowe miejsca pracy oraz impuls gospodarczy, jak i ze względu na atrakcje, które mają być dostępne na jego terenie.

Już kilka miesięcy temu Grupa Ptak ujawniła, że w parku znajdzie się m.in. wieża swobodnego spadania o wysokości 150 metrów. To ewenement na skalę Europy. Park ma mieć charakter tematyczny, związany z Warmią i Mazurami.

Według nieoficjalnych informacji, do których już wcześniej dotarła „Gazeta Olsztyńska”, główną postacią parku może stać się legendarny Jurand. To jedna z propozycji. Inną, która ujrzała światło dzienne, był Wiedźmin. Jednak ta postać nie zyskała przychylnego przyjęcia.

Stanisław Kryściński