Mieszka w samochodzie na jednym z olsztyńskich osiedli. Dlaczego?

2023-10-28 17:00:00(ost. akt: 2023-10-27 15:35:40)
Samochód, w którym mieszka mężczyzna

Samochód, w którym mieszka mężczyzna

Autor zdjęcia: Ada Romanowska

Stracił mieszkanie, teraz mieszka w samochodzie przy ul. Dworcowej w Olsztynie. Sąsiedzi martwią się o jego życie, ale jednocześnie chcą, żeby zmienił miejsce przebywania. On nie chce z nikim rozmawiać.
— Zrobiłyśmy z sąsiadką wszystko, co w naszej mocy. Wykorzystałyśmy wszystkie możliwe sposoby, żeby ten człowiek nie koczował w samochodzie pod naszym blokiem. Bo on mieszka w aucie przy naszym śmietniku. Taki sąsiad, choć nieuciążliwy, jest trochę naszą kulą u nogi. Załatwia się na zewnątrz. Smród jest straszny — mówi pani Anna z Olsztyna. — Ten człowiek pije. Czasami przychodzą do niego koledzy, ale jest spokojnie. Ten pan bardzo się pilnuje, nie urządza burd pijackich, więc nie ma powodu do interwencji. Ale niestety przeszkadza nam, że załatwia się na zewnątrz. Nie to, że męczy nas fetor, ale przyłapaliśmy go na „tych sprawach”. Wychodzi z samochodu, ściąga spodnie i się załatwia. Codziennie.

Mężczyzna pod blokiem pani Anny koczuje już od ponad miesiąca.

— Ale jest na naszym osiedlu znacznie dłużej, bo po prostu zmienia miejsce postoju. Mieszkał kiedyś w bloku obok mnie. Po śmierci matki został eksmitowany. Siostra sprzedała mieszkanie, podzieliła się z bratem gotówką, ale on swoją część przepił i stał się bezdomny. I żyje dziś tak trochę na własne życzenie… Cały czas jednak chce być przy domu, którego już nie ma. Wcześniej stał w innym miejscu, przy IV LO, później dwa bloki dalej, ale pewnie go przeganiali. Teraz jest przy nas. Latem siedział na ławeczce, teraz właściwie nie wychodzi z samochodu — opowiada pani Anna. — Straż miejska i policja są bezradne. Mężczyzna przebywa w swoim samochodzie, który może tu parkować. Do tego samochód jest czysty, zadbany, ale tylko na zewnątrz. W środku jest masakrycznie. Jasne, ten pan może robić, co chce, ale tylko w swoim aucie. Poza nim już nie ma takiej samowolki. Niestety nie ma możliwości, żeby to się zmieniło. Służby nigdy nie złapały go na wypróżnianiu się. A nawet jeśli dostałby mandat, to i tak jest to sytuacja bez wyjścia. Bo czy go zapłaci? Czy weźmie to sobie do serca? Nie sądzę. Zdumiewa mnie bezradność służb, że nic nie mogą zrobić. Pan odmawia pomocy i nie chce z nikim rozmawiać. Nie słucha też, żeby załatwiał się gdzie indziej, nie pod oknami. Nawet dzwoniłam do sanepidu w tej sprawie, bo to sprawia zagrożenie epidemiczne. Byłam również w spółdzielni, która ma odnotowany ten fakt i również rozkłada ręce.

I dodaje: — Choć nie jest tu mile widziany, to jednak martwimy się o niego. Zaraz przyjdzie zima, więc takie życie nie będzie dla niego łatwe. Nie odpala silnika, więc nie będzie się ogrzewał. Do tego jest chory, przypuszczalnie ma cukrzycę. Raz nawet była u niego karetka. Ratownicy musieli zawinąć go w folię, bo był tak brudny, że nie sposób było położyć go na nosze. Zapewne ten człowiek ma też depresję. Wierzę, że jest mu ciężko, ale picie mu nie pomoże. A może on postanowił zapić się na śmierć? Ale jak ktoś postanawia umrzeć, to niech nie robi tego w naszej obecności… Nie pod naszymi oknami.

Nie chce pomocy

— Policjanci w trakcie interwencji ustalili tożsamość osoby, która ma mieszkać w zaparkowanym aucie pod jednym z bloków na terenie miasta. Mężczyzna podczas rozmowy twierdził, że nie potrzebuje wsparcia oraz pomocy ze strony funkcjonariuszy. O sprawie został powiadomiony także policjant dzielnicowy. Funkcjonariusz skontaktował się z pracownikami MOPS-u, którzy jak się okazało, proponowali mężczyźnie różne formy pomocy. Ponadto dzielnicowy skontaktował się z rodziną mężczyzny. W każdym przypadku miał on odmówić oferowanej mu pomocy — wyjaśnia mł. asp. Andrzej Jurkun z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. — Jeżeli osoby mieszkające w okolicy zauważą, że mężczyzna znajduje się w stanie wymagającym udzielenia mu pomocy lub podjęcia innego rodzaju interwencji, w tym również dotyczącej złamania prawa, należy kontaktować się z numerem alarmowych 112.

— Ten mężczyzna był też niejednokrotnie kontrolowany przez patrole straży miejskiej, a także w trakcie objazdów miejsc przebywania osób bezdomnych dokonywany wspólnie z pracownikami MOPS. Za każdym razem był informowany o możliwości umieszczenia w noclegowni lub schronisku dla bezdomnych. Odmawiał. Tylko podczas jednej z kontroli zgodził się na przewiezienie do Caritasu, a podczas innej obawiający się o jego stan zdrowia strażnicy, wezwali karetkę pogotowia, ale okazało się, że nie ma podstaw, aby przewozić go do szpitala — dodaje Jarosław Lipiński, komendant Straży Miejskiej w Olsztynie. — Strażnicy w trakcie całego roku kontrolują miejsca przebywania osób bezdomnych, a liczba tych kontroli zwiększa się wraz z nastaniem okresu jesienno-zimowego. Należy jednak pamiętać o tym, że jeśli osoba nie jest pod wpływem alkoholu, to strażnicy wbrew jej woli nie mogą zabrać jej z miejsca przebywania. Zgłoszenia dotyczące bezdomnych, miejsc ich przebywania i potrzeby udzielenia im pomocy można kierować do dyżurnego straży miejsce pod numer telefonu 986.

Trudno zabronić

Mężczyzna nie chciał rozmawiać również z nami. Spał na fotelu kierowcy, nie reagował na pukanie w szybę. Na półce przy tablicy rozdzielczej zauważyliśmy jedzenie zawinięte w foliowych torbach. Na siedzeniach były porozkładane śpiwory i koce, a w bagażniku również wiele rzeczy. W samochodzie panował bałagan. Auto zostało jednak niedawno zarejestrowane. Być może mężczyzna kupił je kilka tygodni temu. Poza tym, że ma zbitą tylną szybę, wygląda na zadbane.

Wielu bezdomnych rezygnuje z pobytu w oferowanych im placówkach z powodu obowiązującego w nich bezwzględnego zakazu picia alkoholu. Mieszkają więc w śmietnikach, na ogródkach działkowych, pustostanach, garażach, a nawet w węzłach ciepłowniczych. Czasami na nieużytkach budują prowizoryczne szałasy. Trudno im tego zabronić, jeśli tak zdecydowali. Służby muszą uszanować ich wolę.

ADA ROMANOWSKA

W Olsztynie przebywa 80 bezdomnych, w Elblągu – 151 osób, a w Iławie – 64. Najmniej w Lubawie i Nidzicy – po 19 osób.

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. M.M.M. #3111913 30 paź 2023 22:26

    Dlaczego nie zostało dodane że samochód postawiony jest blisko placu zabaw, blisko górki na której dzieci codziennie się bawią a w zimę zjeżdżają na sankach ? Że może i Pan jest niegroźny ale co z towarzystwem które do niego lgnie ? Ludzie mają obawy przed pozostawieniem auta obok przez co 3 miejsca parkingowe są "wykluczone", jakby i tak nie było ich za mało... Pan chodzi w samych gaciach albo i bez skorzystać z trawnika a przecież to obok chodnika po którym dzieci chodzą do szkoły albo przedszkola czy żłobka, wszyscy bezradni a Pan sobie wybrał że o tym razem będę stał sobie o tu i tym ludziom przy porannej kawie pokazywał d***. Rozumiem że człowiek starszy, schorowany, niejednokrotnie ktoś przyjeżdża policja straż miejsca, ale Pan zawzięcie będzie koczował obok placu zabaw i ....

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. Marek #3111900 29 paź 2023 15:35

    Dlaczego nie zostanie pan umieszczony w DPSie przez MOPS.Często w DPSie umieszcza rodzina członków i najbliższych sprzedając dom lub mieszkanie.Ale nie widzę tutaj wykazania instytucji powołanych do pomocy

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz