Wolna Ukraina to bezpieczna Polska
2023-10-24 14:16:15(ost. akt: 2023-11-05 12:39:34)
Nie można zapominać, że w Ukrainie za nasza wolność nadal giną ludzie. Walczącym z rosyjskim najeźdźcą Ukraińcom bezustannie potrzebne jest nasze wsparcie. Niebawem do Ukrainy ruszy 15. już Olsztyński Konwój Humanitarny. Do Ukrainy dotrze symbolicznie 11 listopada.
— Każdego dnia giną ludzie. Cywile, dzieci, starcy, żołnierze, lekarze, sanitariusze, kapelani… Z powodu szalonej decyzji Kremla trwa niezawinione cierpienie narodu ukraińskiego. Relacje zza wschodniej granicy nie napawają optymizmem, szczególnie w kontekście zbliżającej się zimy. Z pewnością ataki na infrastrukturę energetyczną powtórzą się, bo Rosji niestety zależy na złamaniu narodu ukraińskiego. Wierzymy, że z naszą nieustającą pomocą przetrwają, zwyciężą i odzyskają wolność i pokój — podkreślają organizatorzy XVI Zimowego Konwoju Humanitarnego do Ukrainy, który z pomocą ruszy w trasę do Połtawy, Charkowa i Bachmutu.
Dlatego potrzebne jest wsparcie każdego z nas. Dary można dostarczać do magazynu OKH przy ulicy Cichej 4 w Olsztynie.
— Sytuacja w Ukrainie, w obszarach przyfrontowych, wygląda nieciekawie, ze względu na niepewność, bezrobocie, zbliżająca się zimę, stały ostrzał — mówi pastor Adam Giska, pomysłodawca olsztyńskiego konwoju. — Ukraina niezmiennie potrzebuje naszego wsparcia; to daje Ukraińcom poczucie siły, troski, jedności w sprawie, jest dla nich ogromną zachętą do dalszej walki o wolność swojego kraju. A wolna Ukraina to bezpieczna Polska.
Wolontariusze z Olsztyna dzięki doświadczeniu, wzajemnemu zaufaniu, relacjom wiedzą, jak najlepiej pomagać, gdzie docierać, i mają pewność, że nasza pomoc trafia dokładnie tam, gdzie jest najbardziej potrzebna!
— Uwaga świata teraz skierowana jest na Izrael, który doświadczył brutalnego ataku, co z pewnością jest na rękę Rosji, by tym śmielej dokonywać kolejnych rzezi na cywilach w Ukrainie. Nie możemy się zatrzymać w pomaganiu, choć wojna za naszą wschodnią granicą próbuje nas „oswoić” ze sobą, powiedzieć: byłam, jestem i będę… Wierzymy, że zjednoczeni przełamiemy haniebne zamysły Kremla, że wojna wkrótce się zakończy, i to sukcesem wolnej Ukrainy — podkreśla załoga konwoju, który wyruszy z Warmii i Mazur 10 listopada.
Poprzedni, XV Olsztyński Konwój Humanitarny, dotarł do Charkowa. Przekazano dary miejscowemu szpitalowi, wolontariuszom wojskowym oraz kościołowi, który od początku wojny wspiera potrzebujących, uchodźców wewnętrznych, organizując zakwaterowanie, posiłki, pomoc medyczną…
Pomysł Olsztyńskiego Konwoju Humanitarnego powstał zaraz po napadzie Rosji na Ukrainę. Wtedy to właśnie Adam Giska, pastor zboru „Twoja Przystań” Kościoła Zielonoświątkowego w Olsztynie, postanowił wyruszyć do Ukrainy, wioząc najpilniejszą pomoc. Opisał to w mediach społecznościowych; do akcji przyłączyło się wiele osób.
— Napisałem na swoim profilu, czy ktoś ze mną pojedzie, by pomóc w transporcie uchodźców wojennych. Zgłosili się moi przyjaciele, a także osoby, których nie znałem wcześniej. Do Lwowa przewieźliśmy trochę darów, które posiadaliśmy, potem zajęliśmy się transportem osób z Ukrainy do Polski lub na granicę z Polską. Pamiętajmy, że to była zima. Były przypadki, że osoby czekające w kolejce na przekroczenie granicy zamarzali w dziesięciostopniowym mrozie. Staraliśmy się przywieźć matki z dziećmi, które najbardziej potrzebowały pomocy — wspomina pastor.
Na tej spontanicznej akcji się nie skończyło. Teraz olsztynianie organizują transporty busami, którymi przewożą najpotrzebniejsze rzeczy do Ukrainy.
— Środki pozyskujemy z różnych źródeł. Działa grupa wolontariuszy, która zna przedsiębiorców pozyskujących dary od swoich znajomych. Działamy przy ulicy Cichej 4, gdzie praktycznie o każdej porze dnia można przekazać dary Ukraińcom walczącym z najeźdźcą. Mamy też wsparcie zza granicy. Ale muszę przyznać, że potrzeby rosną. Idzie zima — zaznacza Adam Giska.
Pierwszy Olsztyński Konwój Humanitarny wyruszył z pomocą walczącej Ukrainie na początku marca 2022 roku – kilka dni po rosyjskiej agresji na ten kraj.
— Kiedy rankiem 3 marca przekraczaliśmy konwojem dziewięciu aut granicę polsko-ukraińską, kompletnie nie wiedzieliśmy, co nas czeka po drugiej stronie. Na dworcu we Lwowie spotkaliśmy tysiące przerażonych kobiet, dzieci, starców oczekujących na pomoc, na transport. Potem były nieustanne kursy samochodami wypełnionymi uchodźcami ponad wszelką miarę, byle zdążyć przed śmiertelnym mrozem, by zatroszczyć się o jak największą ilość osób! Jechaliśmy w ciszy, rozmowach, w płaczu, bezradności, ale z nadzieją, że jakoś to będzie, że świat, który właśnie się wali, jeszcze się naprawi — opisują nasi wolontariusze.
Od tamtej pory, dzięki darczyńcom i wsparciu finansowemu mieszkańców Warmii i Mazur oraz przyjaciół z innych części kraju i zachodniej Europy, OKH dotarł do wschodniej Ukrainy już 15 razy. Ten czternasty był największym konwojem, jaki do tej pory udało się zorganizować olsztyńskim wolontariuszom. Dostarczyli pomoc humanitarną – ponad 17 ton.
Wojna w Ukrainie trwa nadal. Giną ludzie, kobiety są gwałcone, dzieci porywane przez rosyjskiego okupanta. Dlatego nieustanna pomoc bohaterskiemu narodowi jest po prostu konieczna.
Dlatego potrzebne jest wsparcie każdego z nas. Dary można dostarczać do magazynu OKH przy ulicy Cichej 4 w Olsztynie.
— Sytuacja w Ukrainie, w obszarach przyfrontowych, wygląda nieciekawie, ze względu na niepewność, bezrobocie, zbliżająca się zimę, stały ostrzał — mówi pastor Adam Giska, pomysłodawca olsztyńskiego konwoju. — Ukraina niezmiennie potrzebuje naszego wsparcia; to daje Ukraińcom poczucie siły, troski, jedności w sprawie, jest dla nich ogromną zachętą do dalszej walki o wolność swojego kraju. A wolna Ukraina to bezpieczna Polska.
Wolontariusze z Olsztyna dzięki doświadczeniu, wzajemnemu zaufaniu, relacjom wiedzą, jak najlepiej pomagać, gdzie docierać, i mają pewność, że nasza pomoc trafia dokładnie tam, gdzie jest najbardziej potrzebna!
— Uwaga świata teraz skierowana jest na Izrael, który doświadczył brutalnego ataku, co z pewnością jest na rękę Rosji, by tym śmielej dokonywać kolejnych rzezi na cywilach w Ukrainie. Nie możemy się zatrzymać w pomaganiu, choć wojna za naszą wschodnią granicą próbuje nas „oswoić” ze sobą, powiedzieć: byłam, jestem i będę… Wierzymy, że zjednoczeni przełamiemy haniebne zamysły Kremla, że wojna wkrótce się zakończy, i to sukcesem wolnej Ukrainy — podkreśla załoga konwoju, który wyruszy z Warmii i Mazur 10 listopada.
Poprzedni, XV Olsztyński Konwój Humanitarny, dotarł do Charkowa. Przekazano dary miejscowemu szpitalowi, wolontariuszom wojskowym oraz kościołowi, który od początku wojny wspiera potrzebujących, uchodźców wewnętrznych, organizując zakwaterowanie, posiłki, pomoc medyczną…
Pomysł Olsztyńskiego Konwoju Humanitarnego powstał zaraz po napadzie Rosji na Ukrainę. Wtedy to właśnie Adam Giska, pastor zboru „Twoja Przystań” Kościoła Zielonoświątkowego w Olsztynie, postanowił wyruszyć do Ukrainy, wioząc najpilniejszą pomoc. Opisał to w mediach społecznościowych; do akcji przyłączyło się wiele osób.
— Napisałem na swoim profilu, czy ktoś ze mną pojedzie, by pomóc w transporcie uchodźców wojennych. Zgłosili się moi przyjaciele, a także osoby, których nie znałem wcześniej. Do Lwowa przewieźliśmy trochę darów, które posiadaliśmy, potem zajęliśmy się transportem osób z Ukrainy do Polski lub na granicę z Polską. Pamiętajmy, że to była zima. Były przypadki, że osoby czekające w kolejce na przekroczenie granicy zamarzali w dziesięciostopniowym mrozie. Staraliśmy się przywieźć matki z dziećmi, które najbardziej potrzebowały pomocy — wspomina pastor.
Na tej spontanicznej akcji się nie skończyło. Teraz olsztynianie organizują transporty busami, którymi przewożą najpotrzebniejsze rzeczy do Ukrainy.
— Środki pozyskujemy z różnych źródeł. Działa grupa wolontariuszy, która zna przedsiębiorców pozyskujących dary od swoich znajomych. Działamy przy ulicy Cichej 4, gdzie praktycznie o każdej porze dnia można przekazać dary Ukraińcom walczącym z najeźdźcą. Mamy też wsparcie zza granicy. Ale muszę przyznać, że potrzeby rosną. Idzie zima — zaznacza Adam Giska.
Pierwszy Olsztyński Konwój Humanitarny wyruszył z pomocą walczącej Ukrainie na początku marca 2022 roku – kilka dni po rosyjskiej agresji na ten kraj.
— Kiedy rankiem 3 marca przekraczaliśmy konwojem dziewięciu aut granicę polsko-ukraińską, kompletnie nie wiedzieliśmy, co nas czeka po drugiej stronie. Na dworcu we Lwowie spotkaliśmy tysiące przerażonych kobiet, dzieci, starców oczekujących na pomoc, na transport. Potem były nieustanne kursy samochodami wypełnionymi uchodźcami ponad wszelką miarę, byle zdążyć przed śmiertelnym mrozem, by zatroszczyć się o jak największą ilość osób! Jechaliśmy w ciszy, rozmowach, w płaczu, bezradności, ale z nadzieją, że jakoś to będzie, że świat, który właśnie się wali, jeszcze się naprawi — opisują nasi wolontariusze.
Od tamtej pory, dzięki darczyńcom i wsparciu finansowemu mieszkańców Warmii i Mazur oraz przyjaciół z innych części kraju i zachodniej Europy, OKH dotarł do wschodniej Ukrainy już 15 razy. Ten czternasty był największym konwojem, jaki do tej pory udało się zorganizować olsztyńskim wolontariuszom. Dostarczyli pomoc humanitarną – ponad 17 ton.
Wojna w Ukrainie trwa nadal. Giną ludzie, kobiety są gwałcone, dzieci porywane przez rosyjskiego okupanta. Dlatego nieustanna pomoc bohaterskiemu narodowi jest po prostu konieczna.
RAZ
XVI Konwój wyruszy z Olsztyna 10 listopada
fot. OKH
fot. OKH
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez