Tego nikt się nie spodziewał. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski w piłce nożnej zaskoczył wszystkich

2023-10-12 18:23:40(ost. akt: 2023-10-12 18:22:37)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Michał Probierz, nowy selekcjoner reprezentacji Polski, zaskoczył wszystkich, otwierając przed meczem z Wyspami Owczymi cały trening dla mediów. Dzięki temu można było przyjrzeć się uważnie treningowi i próbować odgadnąć, w jakim składzie Biało-Czerwoni wystąpią w najbliższym meczu.
Nastroje były skoncentrowane i pełne zaangażowania. Reprezentanci Polski zdawali sobie sprawę z tego, że nie mogą sobie pozwolić na żadne błędy.

Michał Probierz wprowadził pewne zmiany od samego początku swojej kadencji.

Otwarcie treningu przed meczem to praktyka, którą rzadko stosują selekcjonerzy. Ostatni raz podobną decyzję podjął Paulo Sousa w listopadzie 2021 roku przed meczem z Andorą (wygrany 4:1).

Rywalizacja z Wyspami Owczymi może być na podobnym poziomie, co spotkanie z Andorą, więc warto przyjrzeć się dokładnie taktyce nowego selekcjonera.

Choć w trakcie środowych zajęć można było zobaczyć kilka zestawień potencjalnego wyjściowego składu, można również spodziewać się, że Probierz postawi ostatecznie na tę jedenastkę, która kończyła trening w zwyczajowej gierce.

W bramce pojawił się Wojciech Szczęsny, co nie jest zaskoczeniem. Natomiast na prawej obronie zagrał Paweł Wszołek, który choć występuje na tej pozycji w Legii Warszawa, to jednak kibiców zaskoczyła jego obecność na tej stronie.

Stoperami zostali Patryk Peda i Jakub Kiwior.

Na lewej stronie obrony można było zobaczyć Przemysława Frankowskiego, choć zazwyczaj gra on na skrzydle. Jest to wszechstronny zawodnik, więc jego rola na lewej obronie nie powinna być wielkim zaskoczeniem.

Prawą stroną pomocy zajmował się Matty Cash z Aston Villi. Jego nominalną pozycją jest prawy obrońca, więc w meczu można spodziewać się zamiany pozycji z Wszołkiem.

Na pozycji pomocników można spodziewać się Piotra Zielińskiego, Damiana Szymańskiego i Sebastiana Szymańskiego. Choć brak klasycznego skrzydłowego może wydawać się nieco zaskakujący, to jednak nie dziwne byłoby, gdyby któryś z nich zagrał na lewej flance, a Przemysław Frankowski miał okazję do popisu.

Prawie na pewno w ataku wystąpią Arkadiusz Milik i Karol Świderski.

Oczywiście, zawsze może być niespodzianka, ale na razie wydaje się, że trening otwarty dla mediów nie był zasłoną dymną. Wszystkie te decyzje zostaną zweryfikowane w meczu z Wyspami Owczymi, który będzie początkiem nowego rozdziału dla reprezentacji Polski.