Niezależna zaorała "oficera politycznego Onetu"
2023-10-08 19:22:06(ost. akt: 2023-10-08 19:29:54)
Nadchodząca debata w TVP rozgrzewa nastroje. Szczególnie poruszony okazał się Andrzej Stankiewicz, który przy okazji zaatakował autorów serialu „Reset”. Na jego nieszczęście ostatni z odcinków, opowiadający o skandalicznej umowie między SKW a FSB, ośmieszył doniesienia Stankiewicza sprzed lat. O kompromitacji „oficera politycznego Onetu” pisze Wojciech Mucha. Głos zabrał też prof. Sławomir Cenckiewicz.
Poniższy tekst jest dosłownym cytatem z portalu niezalezna.pl
W ostatnim odcinku "Resetu" ujawniono nieznane dotąd dokumenty pokazujące przebieg zakulisowych rozmów między polskimi i rosyjskimi służbami, a także zgodę, jaką wydał ówczesny premier Donald Tusk na współpracę między SKW a FSB. Zgodnie z ustaleniami, polska służba miała donosić Rosji m.in. na sojuszników z NATO.
W ostatnim odcinku "Resetu" ujawniono nieznane dotąd dokumenty pokazujące przebieg zakulisowych rozmów między polskimi i rosyjskimi służbami, a także zgodę, jaką wydał ówczesny premier Donald Tusk na współpracę między SKW a FSB. Zgodnie z ustaleniami, polska służba miała donosić Rosji m.in. na sojuszników z NATO.
Mucha ośmiesza Stankiewicza
W szerokim wpisie na X Mucha odnosi się do fragmentu ostatniego „Stanu Wyjątkowego” – programu Onetu. Tu Stankiewicz i Kamil Dziubka atakują Michała Rachonia, rzucając epitetami: „nakręcony antytuskowo działacz PiS z Sopotu, dziś zatrudniony w roli medialnego jastrzębia PiS”.
Jak przyznaje Mucha, podprutki do Rachonia są zabawne szczególnie, gdy przypomnieć sobie, co tenże Stankiewicz wygadywał w 2017 r. na temat umowy SKW – FSB. I przywołuje wyimaginowane ustalenia Stankiewicza sprzed lat:
"według informacji Andrzeja Stankiewicza umowa, oprócz wycofania polskich wojsk z Afganistanu, obejmowała jeszcze dwa aspekty: kwestię smoleńską oraz współpracę w sprawie ruchu granicznego w Kaliningradzie".
„Dziś Pan Stankiewicz, którego poziom rzetelności zrównał się już dawno z jego dość kloacznym poczuciem humoru, pisze o "selektywnym uwiarygodnianiu propagandowych tez". Cóż, mocne słowa jak na kogoś, kto greps "PiS ma problem" od lat klei do każdej bzdury równie uporczywie, jak grzywkę do własnego czoła” - pisze Mucha.
„Dziś Pan Stankiewicz, którego poziom rzetelności zrównał się już dawno z jego dość kloacznym poczuciem humoru, pisze o "selektywnym uwiarygodnianiu propagandowych tez". Cóż, mocne słowa jak na kogoś, kto greps "PiS ma problem" od lat klei do każdej bzdury równie uporczywie, jak grzywkę do własnego czoła” - pisze Mucha.
Orki ciąg dalszy
Mucha przywołuje też wywiad, jaki Stankiewicz przeprowadził w 2017 roku z odpowiedzialnym za podpisanie umowy byłym szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Januszem Noskiem. „Korzystaliśmy z kilku stałych restauracji. Notabene, nikt nas nigdy nie nagrał" – mówił Nosek, co obnażyli autorzy „Resetu”, pokazując nagranie z monitoringu podczas jednej z posiadów polskich i rosyjskich służb.
Jak pisze Mucha, „pomimo dość miażdżącej falsyfikacji powtarzanych przez Stankiewicza, mających rozmydlić w 2017 r. sprawę umowy tez, dziś Stankiewicz woli sprawę zamknąć ciągiem epitetów pod adresem autorów "Resetu".
Pełna treść wpisu poniżej:
[tweet]https://twitter.com/WojciechMucha/status/1710995576093855855/history[/tweet]
Wpis skomentował współautor serialu prof. Sławomir Cenckiewicz:
Wpis skomentował współautor serialu prof. Sławomir Cenckiewicz:
źródło: niezalezna.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez