4 Warmińsko-Mazurska Brygady Obrony Terytorialnej jest na medal

4 Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej im. kpt. Gracjana Klaudiusza Fróga, ps. „Szczerbiec” ma już sześć lat. Przez ten czas brygada urosła w siłę, bo liczy już ponad 3,5 tys. żołnierzy i dziś jest największa wśród wszystkich brygad WOT w kraju.

Kiedy zapadła decyzja o utworzeniu piątej formacji Sił Zbrojnych RP, niektórzy powątpiewali w jej sens. Dziś chyba nikt już nie ma wątpliwości co do tego, jak trafna była ta decyzja. Bo bez pomocy terytorialsów, jak często nazywa się żołnierzy WOT, trudno byłoby sprostać wielu wyzwaniom, przed którymi stanęliśmy w ostatnich latach. Są tam, gdzie potrzebna jest pomoc, wsparcie. Zgodnie z ich dewizą „Zawsze gotowi, zawsze blisko”.

Tak było, gdy przyszła pandemia, gdy trzeba było chronić polską granicę z Białorusią, gdy trzeba było pomóc uchodźcom z Ukrainy, którzy schronili się w Polsce przed rosyjskimi bombami. I znowu żołnierze WOT stanęli na wysokości zadania, koordynując akcję „Niezawodna Pomoc” na Warmii i Mazurach, pomagając tysiącom ukraińskich uchodźców.

Tym i innym wyzwaniom 4 Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej sprostała na medal. Podczas niedawnych obchodów Święta Wojsk Obrony Terytorialnej, które odbyły się w Rzeszowie 4 W-MBOT została uhonorowana za swoją działalność w 2022 roku tytułem „Przodującego Oddziału Wojska Polskiego”. To jedno z najważniejszych wyróżnień, jakie może otrzymać jednostka wojskowa. Z rąk Mariusza Błaszczaka, ministra obrony narodowej, odebrał je dowódca brygady płk Jarosław Kowalski.

W ciągu ostatnich sześciu lat zmienił się sposób postrzegania Wojsk Obrony Terytorialnej, a my przywykliśmy do obecności terytorialsów wśród nas.

— Sprawdziliśmy się, realizując zadania w wielu obszarach na rzecz bezpieczeństwa państwa, m.in. w ramach operacji zwalczania skutków pandemii COVID-19, wspieraliśmy różne instytucje niosące pomoc uchodźcom wojennym z Ukrainy. Od września 2021 roku żołnierze 4W-MBOT pełnią nieprzerwaną służbę na granicy polsko-białoruskiej, aktywnie wspierając straż graniczną, policję oraz wojska operacyjne. Bierzemy udział w wielu zdarzeniach kryzysowych, wspomagamy akcje poszukiwacze — podkreśla pułkownik Jarosław Kowalski, dowódca 4 W-MBOT.

— Stale budujemy swój potencjał osobowy oraz doskonalimy rzemiosło szkoleniowe. Wszystko po to, by być gotowym do działania w każdym momencie. To przyznane przez ministra Obrony Narodowej wyjątkowe wyróżnienie jest wyrazem wzorowej służby żołnierzy i pracowników — dodaje płk Kowalski.

Obecnie Wojska Obrony Terytorialnej liczą już ponad 38,5 tysiąca żołnierzy. 90 proc. z żołnierzy WOT to ochotnicy, Często to nasi najbliżsi, sąsiedzi, znajomi, którzy mają różne zawody, różne pasje, ambicje i talenty, ale łączą swoje siły i poświęcają czas, aby chronić nasze małe ojczyzny. W brygadzie OT na Warmii i Mazurach służy obecnie ponad 3,5 tys. żołnierzy, w tym roku szeregi brygady zasiliło 850 ochotników z całego regionu. W skład brygady wchodzi pięć batalionów lekkiej piechoty w Giżycku, Morągu, Braniewie, Ełku i Olsztynie.
Obecnie trwa szkolenie podstawowe w Braniewie. Ostatnie w tym roku będzie w listopadzie i chętni do służby w 4W-MBOT mogą zgłaszać się do rekruterów. Kontakt jest dostępny na stronie brygady: https://www.wojsko-polskie.pl/4bot/Rekruterzy/. Swój akces można również zgłaszać bezpośrednio w Wojskowych Centrach Rekrutacji.

I ochotników nie powinno zabraknąć, bo służba wojskowa w różnych formach cieszy się dużą popularnością na Warmii i Mazurach. Dowodem tego jest tegoroczna kwalifikacja wojskowa, na którą w naszym województwie zostało wezwanych ponad 9 tys. osób, w tym ponad 6 tys. z rocznika podstawowego, a więc urodzonych w 2004 roku. Wyniki kwalifikacji podsumowano na konferencji w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie.

Podczas kwalifikacji wojskowej, na podstawie rozmowy oraz badań, komisja lekarska przyznaje każdej osobie jedną z czterech kategorii – A, B, D bądź E. Zdolność do czynnej służby wojskowej określa kategoria A. Orzeczenie o zdolności do pełnienia służby wraz z opinią psychologa jest ważne przez trzy lata. Oznacza to, że jeśli młody człowiek podejmie decyzję o wstąpieniu do dobrowolnej lub terytorialnej służby wojskowej, będzie mógł to zrobić bez konieczności wykonywania ponownych badań.

Stawiennictwo na kwalifikację wyniosło w tym roku prawie 85 proc. A jak poinformował nas por. Przemysław Domanowski z Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji Ośrodka Zamiejscowego w Olsztynie, prawie tysiąc osób zadeklarowało chęć wstąpienia do służby wojskowej. W porównaniu do roku 2022 jest to wzrost zainteresowania o niemal 20 proc.

Andrzej Mielnicki