Orlen inwestuje. W tym roku nakłady inwestycyjne osiągnęły rekordowy poziom 36 mld zł. W sumie przez ostatnie osiem lat wyniosą one ponad 93 mld zł.

2023-10-01 06:51:06(ost. akt: 2023-10-01 07:15:32)

Autor zdjęcia: ORLEN S.A.

36 mld zł Grupa Orlen przeznaczy tylko w tym roku na realizację strategicznych inwestycji trwale zwiększających bezpieczeństwo energetyczne i niezależność surowcową Polski. To o 12 mld zł więcej niż wyniosły łączne wydatki koncernu na inwestycje w latach 2008-2015.
Stworzyliśmy silną Grupę Orlen, która jest już w gronie 150 największych firm na świecie pod względem przychodów. To dało nam jeszcze większe możliwości rozwoju i pozwoliło szybciej dokonywać zmian, na których już teraz korzystają wszyscy Polacy. Nie zwalniamy tempa. Wzmocnieni dzięki fuzjom chcemy w pełni wykorzystać nasz potencjał. Dlatego konsekwentnie inwestujemy wypracowane zyski. W tym roku nakłady inwestycyjne wynoszą 36 mld zł. To ogromna kwota, najwyższa w historii Grupy Orlen. W dużej mierze przeznaczamy ją na skuteczną transformację energetyczną, w tym na projekty związane z energetyką odnawialną oraz zeroemisyjną technologią jądrową. To inwestycje w długofalowy rozwój Orlenu, ale również w nowe miejsca pracy i bezpieczną przyszłość Polaków – mówi Daniel Obajtek, prezes Orlenu.

Rekordowe inwestycje


Grupa Orlen w ostatnich latach zwiększyła wydatki na inwestycje. Wzrosły one z 4,3 mld zł w 2018 r. do 19,7 mld zł w 2022 r. W tym roku nakłady inwestycyjne osiągnęły rekordowy poziom 36 mld zł. W sumie przez ostatnie osiem lat wyniosą one ponad 93 mld zł.

Na inwestycjach realizowanych przez Grupę ORLEN zyskują całe regiony. Koncern jest największym płatnikiem podatków w Polsce, a płatności od ORLEN otrzymuje co druga gmina w Polsce. Tylko w pierwszym półroczu 2023 r. Grupa ORLEN wpłaciła do budżetu państwa oraz do budżetów samorządowych blisko 36,5 mld zł, o ok. 20 mld zł więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Jak pisze w komunikacie Orlen, na ten wzrost wpłynęło m.in. zwiększenie skali działalności w efekcie przeprowadzonych fuzji.



120 mld złotych na zielone inwestycje


W tym roku koncern przeznacza środki na kontynuację kluczowych inwestycji w obszarze zeroemisyjnych źródeł wytwarzania, m.in. na budowę pierwszej farmy wiatrowej, która powstanie na polskich wodach Bałtyku. Baltic Power jest najbardziej zaawansowanym projektem offshore wind w Polsce, którego realizacja znacząco wpłynie na zmianę polskiego miksu energetycznego.

Wraz z zakończeniem budowy w 2026 roku, farma rozpocznie produkcję czystej energii, która pozwoli zasilić ponad 1,5 mln gospodarstw domowych w Polsce. Natomiast już teraz realizacja tej inwestycji umożliwia tworzenie setek nowych miejsc pracy. Kolejne 100 powstanie w związku z budową pierwszego w Polsce terminala instalacyjnego dla morskich farm wiatrowych w Świnoujściu, a następne 50 przy budowie portu serwisowego farmy Baltic Power w Łebie.

Prezes Obajtek wyjaśnił dlaczego płacimy mniej za paliwo


O paliwowym cudzie, jaki ma miejsce w naszym kraju, głośno jest w całej UE. Z cotygodniowych danych publikowanych przez Komisję Europejską wyszło na jaw, że Polska stała się liderem pod względem cen benzyny w Unii Europejskiej. Jak wynika z unijnego raportu średnia cena benzyny w naszym kraju wyniosła wówczas ok. 1,33 euro za litr. Tańsze niż w innych unijnych państwach były ceny oleju napędowego. W tym rankingu nasz kraj znalazł się na drugim miejscu, ustępując pierwszeństwa Malcie. Cena diesla w Polsce wyniosła 1,32 euro za litr.

W kolejnych dniach temat cen paliw poniżej psychologicznej bariery szybko stał się nośnym zarówno na polskiej scenie politycznej, jak i wśród ekspertów od ekonomii czy gospodarki. Wielu analityków nie kryło zaskoczenia paliwami z „piątką” z przodu. Ich zdaniem taki scenariusz w ogóle nie powinien mieć miejsca, gdyż ceny ropy na światowych rynkach rosną, a u nas jest zupełnie odwrotnie. Do obniżek koncernu musiały dostosować się inni gracze na paliwowym rynku.
Coraz częściej zaczęły pojawiać się opinie, że mamy do czynienia z manipulacją cenami. Niektórzy twierdzą, że Orlen sprzedaje teraz paliwo wyborcze, a po 15 października, kiedy odbędą się wybory parlamentarne w Polsce, będą zdecydowane podwyżki benzyny i diesla. Z taką opinią nie zgadza się Daniel Obajtek, prezes Orlenu, który przedstawił wizję firmy i obecnych cen paliw.

– Politykę cenową kształtuje się z dłuższej perspektywy czasu. Zarówno koncern, jak i rynek nie lubi bardzo mocnych tzw. huśtawek cenowych. Jesteśmy firmą wolnorynkową, patrzymy na stabilną politykę cenową i utrzymujemy tę stabilną politykę cenową — mówił w rozmowie z Wprost.pl podczas zwiedzania zakładów Anwil we Włocławku.

Szef multienergetycznego koncernu podkreślił, że proces fuzji, proces integracji gazu, integracji ropy zapewni firmie zdecydowanie większą stabilność. Prezes Obajtek podkreślił, że już w lipcu dzięki wprowadzeniu letnich promocji zarówno w detalu, jak również i w hurcie, ceny paliw były poniżej 6 zł za litr. – Mamy politykę firmy, mamy plany produkcyjne, mamy plany finansowe i idziemy zgodnie z planami, które wyznaczyliśmy sobie w zeszłym roku — zaznaczył.