Onet robi aferę w związku z majątkiem żony premiera.Premier Morawiecki reaguje: "Tusk zostawił Polskę dla pieniędzy"
2023-09-27 22:24:29(ost. akt: 2023-09-27 22:53:24)
Portal Onet ujawnił majątek żony premiera Mateusza Morawieckiego - Iwony. Serwis ujawnił adresy i zdjęcia działek, mieszkań oraz domów, które szef rządu przepisał na żonę. „Szacunki pokazują, że przez ręce Morawieckich w ostatnich latach przeszły nieruchomości warte prawie 120 mln zł” - pisze Onet.
Donald Tusk próbował zakpić z premiera Morawieckiego pisząc, że ten nie powinien ukrywać majątku, ale się nim „chwalić”.
Do całej sprawy odniósł się premier Morawiecki, który już kilka razy padał ofiarą nagonki w związku z zgromadzonym przez niego majątkiem. Pytany o słowa Tuska na spotkaniu wyborczym w Trzciance odpowiedział:
Różnica między mną a Tuskiem jest prosta — ja zostawiłem wysokopłatną pracę dla służby Polsce. A Tusk zostawił służbę Polsce dla Brukseli w imię niemieckich interesów. Ja zostawiłem ogromne pieniądze dla Polski, a on Polskę dla ogromnych pieniędzy niemieckich tam, w Brukseli — mówił premier. Stwierdził, że publikacje wymierzone w rządzących, które nazwał propagandą, potrafią "namieszać ludziom w głowach".
Przypomnijmy, ze premier Morawiecki przed podjęciem działalności politycznej był wysokopłatnym menedżerem w bankowości prywatnej(kapitał zachodni) i rzeczywiście zanim został wysokim urzędnikiem państwowym zdołał zgromadzić i zainwestować w nieruchomości znaczący kapitał. Biorąc pod uwagę wzrost cen nieruchomości w ciągu ostatnich kilku lat nie może dziwić że majątek premiera może budzić nie tylko podziw, ale również zawiść.
Do całej sprawy odniósł się premier Morawiecki, który już kilka razy padał ofiarą nagonki w związku z zgromadzonym przez niego majątkiem. Pytany o słowa Tuska na spotkaniu wyborczym w Trzciance odpowiedział:
Różnica między mną a Tuskiem jest prosta — ja zostawiłem wysokopłatną pracę dla służby Polsce. A Tusk zostawił służbę Polsce dla Brukseli w imię niemieckich interesów. Ja zostawiłem ogromne pieniądze dla Polski, a on Polskę dla ogromnych pieniędzy niemieckich tam, w Brukseli — mówił premier. Stwierdził, że publikacje wymierzone w rządzących, które nazwał propagandą, potrafią "namieszać ludziom w głowach".
Przypomnijmy, ze premier Morawiecki przed podjęciem działalności politycznej był wysokopłatnym menedżerem w bankowości prywatnej(kapitał zachodni) i rzeczywiście zanim został wysokim urzędnikiem państwowym zdołał zgromadzić i zainwestować w nieruchomości znaczący kapitał. Biorąc pod uwagę wzrost cen nieruchomości w ciągu ostatnich kilku lat nie może dziwić że majątek premiera może budzić nie tylko podziw, ale również zawiść.
W poniedziałkowym wydaniu „Gazety Wyborczej” pojawił się artykuł „Śledztwo ‘Wyborczej’: działka Morawieckich i grupa trzymająca kamienice BZ WBK” poświęcony sprzedaży nieruchomości przez Bank Zachodni WBK, którego prezesem w latach 2007-2015 był premier Mateusz Morawiecki. Według autorów publikacji, sprzedane przez bank nieruchomości w różnych częściach kraju trafiły do osób i firm związanych z biznesmenem Pawłem Marchewką (twórcą firmy z branży gier komputerowych Techland), który, jak napisała „GW”, wyłożył pieniądze na zakup działki we Wrocławiu, którą żona premiera Iwona Morawiecka sprzedała latem 2021 roku. „Gazeta” powołując się na biegłą sądową, twierdzi, że działka sprzedana została wielokrotnie poniżej cen rynkowych.
Autorzy artykułu piszą, że spółka założona przez małżeństwo Marchewków, „a także firmy ich przyjaciół i wspólników” od lat zajmują się skupowaniem nieruchomości należących w przeszłości do banku BZ WBK.
Do artykułu odniosło się w poniedziałek w komunikacie Centrum Informacyjne Rządu. Czytamy w nim, że „Mateusz Morawiecki jako prezes banku BZ WBK nie zajmował się procesem sprzedaży nieruchomości należących do banku”, a „sprzedaż odbywała się według określonych procedur i po uzyskaniu wycen rynkowych”. Zaznaczono również, że od czasu, gdy Morawiecki przestał pełnić funkcje w zarządzie banku i rozpoczął działalność w administracji państwowe, nie posiada on wiedzy o sprzedaży nieruchomości przez bank „ani o ofertach kierowanych do kogokolwiek”.
W komunikacie napisano również, że żona premiera sprzedała działkę po cenie rynkowej.
Jej wartość oszacowało dwóch biegłych rzeczoznawców - jeden na 14.349 tys. zł (ok. 95 zł za m kw) - wycena dokonana blisko 3 lata temu, a drugi na 17.162 tys. zł (ok. 114 zł za m kw) - wycena dokonana w lutym br.
— czytamy.
„Gazeta Wyborcza” już w lipcu 2019 r. musiała sprostować nieprawdziwe dane przedstawiane w tej sprawie
— dodano.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez