Manifestacja przed ambasadą Rosji. Bąkiewicz dla Niezalezna.pl: Powinniśmy pamiętać tę historię

2023-09-18 14:21:16(ost. akt: 2023-09-18 14:31:17)

Autor zdjęcia: PAP/Piotr Nowak

"Powinniśmy pamiętać tę historię, która jest dla nas bardzo trudna, po to żeby rozumieć również współczesność" - powiedział portalowi Niezalezna.pl Robert Bąkiewicz, który był obecny na manifestacji przed rosyjską ambasadą w tragiczną dla Polski rocznicę 17 września.
17 września 1939 roku Armia Czerwona przekroczyła granice Rzeczypospolitej Polskiej, co było realizacją postanowień tajnego protokołu paktu Ribbentrop-Mołotow. Ten sojusz dwóch totalitarnych reżimów doprowadził do rozbioru Polski, która została pozostawiona w izolacji. W ramach obchodów tej historycznej daty odbyła się manifestacja przed ambasadą rosyjską w Warszawie, którą współorganizowali Rota Marszu Niepodległości oraz Kluby Gazety Polskiej.

— Powinniśmy pamiętać tę historię, która jest dla nas bardzo trudna, po to żeby rozumieć również współczesność — powiedział portalowi Niezalezna.pl obecny na manifestacji Robert Bąkiewicz.

— Polacy powinni oddawać cześć tym, którzy kiedyś ginęli, którzy byli wywożeni przez Rosjan, ale powinni też pamiętać o tym, w jaki sposób Rosjanie zrywają traktaty i realizują własne interesy: w sposób zbrodniczy, bestialski. Dlatego dziś tu powinniśmy być — dodał w rozmowie z Niezalezna.pl.

Bąkiewicz podkreślił, że powinniśmy zrozumieć, "co dla nas znaczy sojusz rosyjsko-niemiecki, który jest pasmem ogromnych nieszczęść dla naszej ojczyzny".

— Powinniśmy się zastanawiać, jak sobie z tym złem poradzić, które płynie i ze wschodu i z tej zachodniej granicy — powiedział

Kandydat PiS w wyborach parlamentarnych zwrócił uwagę na frekwencję. Mimo, że na miejscu pojawiło się sporo manifestantów, to w jego ocenie, "zdecydowanie powinno być nas więcej, bo pokazywalibyśmy pewną gotowość do sprzeciwu wobec dzisiejszych działań rosyjskich".

— Polacy są biernym narodem co do zasady, Dmowski już to krytykował. Dopóki nie dzieją się wydarzenia, które powodują, że musimy podjąć jakieś działanie, to w sytuacjach pokoju, kiedy możemy budować pewne nastroje, pewną politykę skuteczności, to my się tym niestety nie interesujemy (...) Ten rok jest rokiem wyborczym, pewna atmosfera wokół tego powinna być podgrzana. Opozycja często reprezentuje interesy niemieckie czy rosyjsko-niemieckie, tu można się powołać na serial "Reset". Tu powinniśmy być i przeciwko temu protestować — zaznaczył.

Źródło: Niezależna.pl