Szwecja/ W Uppsali w ciągu tygodnia cztery strzelaniny i dwie ofiary śmiertelne, w tle konflikt wokół szefa gangu

2023-09-13 22:48:02(ost. akt: 2023-09-13 22:52:41)

Autor zdjęcia: Pixabay

W Uppsali, na południu Szwecji, w ciągu ostatniego tygodnia doszło do czterech strzelanin, w których zginęły dwie osoby. Według policji za falą przemocy stoi konflikt wokół przebywającego w Turcji lidera gangu zwanego Lisem Kurdyjskim.
"Od kul zginęła bliska osoba członka gangu oraz młody mężczyzna w drodze do pracy. W nocy z wtorku na środę zatrzymaliśmy dwie osoby, które miały dokonać kolejnego przestępstwa" - przekazał na konferencji prasowej komendant szwedzkiej policji Anders Thornberg.

Według mediów ofiarami śmiertelnymi są 60-letnia matka jednego z gangsterów oraz przypadkowy mężczyzna, który nie był celem napastników.

Policja przedstawiła hipotezę łączącą ostatnie strzelaniny z trwającym od połowy czerwca w regionie Uppsali konfliktem w ramach gangu Foxtrot, któremu przewodzi na odległość z Turcji Rawa Majid (Lis Kurdyjski).

Zdaniem Thornberga, aby powstrzymać wojnę gangów należy ukrócić rekrutację przestępców, zająć ich pieniądze, a także zlikwidować źródła interesów, czyli handel narkotykami. "Społeczeństwo musi mieć do tego odpowiednie zasoby oraz narzędzia" - podkreślił.

Szef policji wiąże nadzieję z wejściem w życie 1 października przepisów umożliwiających policji podsłuchiwanie członków gangów bez podejrzenia popełnienia przestępstwa.

Premier Szwecji Ulf Kristersson odwiedził w środę Uppsalę, gdzie zapewnił o determinacji swojego rządu w walce z gangami. "Sprawcy strzelanin nie przestaną dokonywać aktów przemocy dopóki nie zostaną zamknięci (w więzieniu) albo wydaleni z kraju, jeśli nie są szwedzkimi obywatelami" - podkreślił.

Publicysta gazety "Aftonbladet" przekonuje w komentarzu, że szwedzkie władze powinny znaleźć sposób, aby wymóc na Turcji wydanie Lisa Kurdyjskiego, zwłaszcza w sytuacji, gdy turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan żąda od władz Szwecji większego zaangażowania w walce z terroryzmem, co ma być warunkiem wejścia kraju do NATO. Dziennikarz "Expressen" zauważa z kolei, że zapoczątkowane w Szwecji wojny gangów już rozlewają się na Turcję.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)