Łukasz Gikiewicz, piłkarz pochodzący z Olsztyna chce zawalczyć w oktagonie Fame MMA?

2023-09-11 10:20:26(ost. akt: 2023-09-11 11:38:04)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay

Freak fight'y stają się coraz popularniejsze. Nic dziwnego więc, że coraz więcej osób chce w nich wystąpić, zwłaszcza jeśli na szali jest kontrakt na sporą sumę pieniędzy lub konflikt, który często rozgrywa się tylko w mediach społecznościowych.
Określenie freak fight jest głównie wykorzystywany w boksie i oznacza, że pomiędzy uczestnikami może być duża dysproporcja w umiejętnościach, doświadczeniu i często, ale nie zawsze wadze zawodników.

Walki freak fight stają się coraz popularniejsze za sprawą coraz to nowych federacji, które się tym zajmują. Właśnie taką federacją jest Fame MMA, której założeniem były walki pomiędzy gwiazdami internetu, które mają ze sobą niewyjaśniony konflikt.

Właśnie do tej federacji należy zawodnik Daro Lew, a właściwie Dariusz Kaźmierczuk, który nie specjalnie lubi się z piłkarzami i właśnie w tym problem. Mimo, że na swoim koncie ma rozegranych 15 walk, z czego 12 przegranych, to w ogóle mu to nie przeszkadza i próbuje zaczepiać nowych zawodników.

Od dawna na liście życzeń Kaźmierczuka był szwedzki napastnik, Zlatan Ibrahimović. Jednak nie ma co ukrywać, takie starcie byłoby nie do zrealizowania. Zapędy Daro Lwa skomentował piłkarz pochodzący z Olsztyna, Łukasz Gikiewicz.

Między mężczyznami rozegrała się nieprzyjemna konwersacja, ale tylko w mediach społecznościowych. Ich potyczka słowna opierała się głównie na wyzwiskach, przekleństwach i groźbach.

Czy to znaczy, że konflikt między sportowcami już się narodził i będzie można zobaczyć olsztynianina w oktagonie?

Odpowiedź na to pytanie będzie można poznać dopiero za kilka miesięcy, przy ogłaszaniu nowych zawodników, ale niewykluczone, że włodarze już przygotowują odpowiedni kontrakt.