Zatrzymano mężczyznę skazanego za wypadek, w którym zginęło rodzeństwo

2023-09-08 12:01:01(ost. akt: 2023-09-10 09:13:02)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Policja z Olsztyna zatrzymała Zbigniewa G., który w czwartek został skazany na 11 lat więzienia za spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęło rodzeństwo. "W piątek rano mężczyzna ten został przewieziony do aresztu" - poinformował PAP oficer prasowy policji w Olsztynie Andrzej Jurkun.


"Mężczyzna został zatrzymany w czwartek wieczorem na terenie Olsztyna. W piątek rano został przewieziony do aresztu" - poinformował PAP Andrzej Jurkun.

W czwartek olsztyński sąd rejonowy skazał Zbigniewa G. na 11 lat więzienia za spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęła 23-letnia Weronika i jej 25-letni brat Sebastian. Auto G. jechało po jednej z głównych ulic Olsztyna ze średnią prędkością 174 km na godz., momentami prędkość ta przekraczała 190 km. na godz. G. po spowodowaniu wypadku uciekł do lasu, po dwóch dniach zgłosił się do szpitala i wtedy został zatrzymany. Sąd w czwartek uznał, że celowo uciekł z miejsca wypadku.

W śledztwie Zbigniew G. spędził w areszcie pół roku, został zwolniony za kaucją.

Sędzia Joanna Urlińska wydając czwartkowy wyrok uznała, że G. może próbować unikać wykonania kary i zdecydowała, że do czasu uprawomocnienia wyroku ma trafić do aresztu. Argumentowała, że mimo zakazu opuszczania kraju z ostatnim czasie G. chciał wyjechać z rodziną za granicę na wakacje, bez wiedzy i zgody biegłych nagrywał ich, gdy z nim pracowali.

Od razu po ogłoszeniu orzeczenia sądowy sekretariat wysłał dokumenty policji, na podstawie których funkcjonariusze mogli zatrzymać Zbigniewa G.

Decyzja o tymczasowym aresztowaniu nie jest prawomocna, obrona G. może ją zaskarżyć w ciągu tygodnia.

Sąd skazując Zbigniewa G. na 11 lat więzienia za spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia dodatkowo zakazał mu dożywotnio kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. G. ma też zapłacić 30 tys. zł. nawiązki dla rodziców i brata zabitego w wypadku rodzeństwa.

Ustnie uzasadniając wyrok sędzia Urlińska podkreśliła, że wyłączną winę za tragiczny wypadek ponosi Zbigniew G., który jechał po mieście ze średnią prędkością 174 km na godz., momentami prędkość ta przekraczała nawet 190 km na godz. "To jest prędkość niespotykana nawet na drogach szybkiego ruchu, a co dopiero w ruchu miejskim" - podkreśliła sędzia. (PAP)

Joanna Kiewisz-Wojciechowska